
Nasi wędkarze są rozgoryczeni. Na brzegach stawów przy ul. Narutowicza ktoś podrzuca im śmieci. Doszło do tego, że zamierzają nagrodzić informatora, który wskaże im „śmieciarza”.
- To skandal, po prostu ręce opadają – denerwuje się Artur Pankanin, strażnik rybacki Koła PZW „Jesiotr”. – Najgorsze jest to, że nikt nie widzi lub nie chce widzieć tej wątpliwej „wizytówki” Szczecinka i to położonej tuż przy głównej arterii miasta i regionu. Ale wcześniej czy później namierzymy tego „śmieciarza”. Wówczas sam posprząta wszystkie nabrzeża stawów.
Nasi wędkarze dmuchają i chuchają na swój najnowszy nabytek łowiecki. Stawy otrzymali w darze od miasta na początku ubiegłego roku. Teraz woda jest własnością Polskiego Związku Wędkarskiego. – Ale bez pomocy samorządu wiele tam nie zrobimy – zastrzega A. Pankanin. – Trzeba ustawić jakieś ławki, stoły, z kolei na siebie weźmiemy oznakowanie tego terenu. Chcemy też zarybić wodę. W ubiegłym roku uporządkowaliśmy nabrzeża stawów, powycinaliśmy zbędne zakrzaczenia, wywieźliśmy przynajmniej tonę najprzeróżniejszych śmieci. Wszystko po to, by było to fajne, rodzinne łowisko. Niestety, przyszła wiosna i znów mamy problem. (sw)
Foto: Zużyte opony, szkło, plastikowe pojemniki po płynach i napojach – to wszystko wylądowało na brzegu stawów przy ul. Narutowicza. Wędkarze prowadzą dochodzenie, chcą ustalić dane personalne „śmieciarza”.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Skoro macie już we krwi to podrzucanie śmieci,to przynajmniej je segregujcie. Istnieje możliwość,że wygracie nagrodę!
Bardzo możliwe że to konkurencyjne PZW ze Szczecina.
Może radar straży miejskiej coś zarejestrował.W końcu siedzą nieopodal w krzakach...
Może radar straży miejskiej coś zarejestrował.W końcu siedzą nieopodal w krzakach...