
Jest nowy pomysł na pomoc osobom, które chciałyby się zaszczepić przeciwko koronawirusowi, ale nie mają jak dojechać do punktu szczepień. Strażacy z Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej mają zapewnić mieszkańcom mniejszych miejscowości dojazd do takich punktów.
Państwowa Straż Pożarna oraz Ochotnicza Straż Pożarna zapewnią mieszkańcom mniejszych miejscowości, którzy mają ograniczoną mobilność, dojazd do punktów szczepień
- poinformował w piątek, 18.12 pełnomocnik rządu ds. programu szczepień, szef KPRM Michał Dworczyk.
Jak dodał, "ciężar pracy polegającej na transporcie osób" spadnie na Ochotniczą Straż Pożarną, a koordynacją akcji zajmie się PSP. Zapewnił też, że akcja zostanie przeprowadzona we współpracy z punktami szczepień oraz jednostkami samorządu terytorialnego.
Dworczyk wziął w piątek udział w konferencji prasowej wraz z Komendantem Głównym Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Andrzejem Bartkowiakiem oraz prezesem Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Waldemarem Pawlakiem.
Dzisiaj spotykamy się, żeby podpisać list intencyjny, który jest deklaracją współpracy i włączenia się do Narodowego Programu Szczepień dwóch niezwykle istotnych podmiotów - Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej" - poinformował Dworczyk. "Podpisujemy deklarację, dzięki której osoby, które mają ograniczoną mobilność, a mieszkają w mniejszych gminach, gminach wiejskich oraz wiejsko-miejskich, będą - dzięki strażakom ochotnikom oraz PSP - miały zagwarantowany dojazd do punktów szczepień
- poinformował.
Jak podkreślał, w Polsce są tysiące miejscowości, w których "nie można byłoby szeregu działań zrealizować", gdyby nie służba druhów.
Jednym z takich wyzwań jest właśnie dowóz do punktów szczepień osób, które mają ograniczoną mobilność
- podkreślił szef KPRM.
O tym, że "wchodzimy w nową fazę", w której szczepienia będą kluczowe, mówił prezes Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Waldemar Pawlak.
Bardzo ważne jest zachowanie tych wszystkich standardowych działań, tych wszystkich elementów przeciwdziałania, to znaczy i maseczki, i dystans, i wszelkie środki ochrony osobistej. Ale na tym etapie wchodzimy w nową fazę, gdzie bardzo ważne będzie, żeby wszyscy, którzy chcą się zaszczepić, mieli taką możliwość
- podkreślił.
Zaznaczył, że szczepienia są dobrowolne i każdy będzie decydował samodzielnie o tym, czy z tego szczepienia skorzysta.
Ale najważniejsze jest, żeby ci, którzy spieszą z pomocą zagrożonym, mieli możliwość dostępu do szczepionki na tych pierwszych etapach, żeby mogli nabyć odporność i mogli bezpiecznie prowadzić działania ratownicze
- mówił.
Jesteśmy przygotowani do tego, aby w pierwszej kolejności zaszczepić wszystkich funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej i ponad 200 tys. ochotników OSP
- powiedział z kolei nadbryg. Andrzej Bartkowiak.
Wszystkie ręce na pokład - musimy pomóc tym wszystkim, którzy będą chcieli, a nie będą mogli dotrzeć do punktów szczepień i się zaszczepić
– apelował. Podkreślił też, że wszystkim funkcjonariuszom biorącym udział w akcji zostanie zapewnione bezpieczeństwo oraz odpowiednie stroje.
PAP/Sonia Otfinowska, Bartłomiej Figaj, Wojciech Kamiński
Foto: Archiwum Tematu
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niech strażacy zajmą się lepiej gaszeniem pożarów zamiast propagować na pokaz szczepienia, których skutki uboczne są niezbadane
Przypominam tylko, że Ochotnicze straże pożarne są finansowane z budżetów gmin. A więc rząd po raz kolejny nakłada dodatkowe obowiązki gminom. Są to przede wszystkim dodatkowe koszty mieszkańców tych gmin.