
Ze szczecineckiego rynku znika kolejna firma. Tym razem chodzi o znanego producenta betonu i wykonawcę robót budowlanych, firmę Dalbet.
Po 36 latach czas na zakończenie działania w branży budowlanej
- mówi nam Janusz Paszkiewicz, właściciel firmy.
- Mam już swoje lata, a obecnie panujące w branży standardy są przeze mnie nie do zaakceptowania i niezrozumiałe. To jest pseudo budownictwo.
Część kompleksu Dalbetu przy ul. Armii Krajowej być może będzie wydzierżawiona, chociaż istnieje też inna, oryginalna koncepcja.
Moją pasją jest mechanika. Pomyślałem o tym, że chciałbym naprawiać rzeczy trudne - mówi Janusz Paszkiewicz. - Oczywiście, mówię głównie o maszynach budowlanych. Tym kierunkiem chcę pójść.
Chcę zająć się też mechaniką, motoryzacją. Centrum motoryzacyjne mogłoby powstać właśnie przy ul. A. Krajowej.
Wojen z pracownikami nie miałem
- podkreśla Janusz Paszkiewicz. - Wszystko odbywało się stopniowo, rozmawialiśmy. To trwało od wielu miesięcy.
Żal mi firmy, bo wszyscy mówili w rodzinie że to moje najbardziej ulubione dziecko. Ale ja się nie umiem odnaleźć w dzisiejszych realiach.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A co z torem kartingowym i wywiezionymi tonami piasku na Krono ?
JAKICH PRACOWNIKOW TAM U JANKA TO JUZ DAWNO NIE BYLO PRACOWNIKOW WYPLATY PLACIL KIEDY CHCIAL
Niestety z przykrością potwierdzam sytuację w kraju. Polskim przedsiębiorcom zapalono czerwone światło. To bardzo delikatna ocena stanu faktycznego. Stworzone w PRLu i jej kontynuatorce III RP, prawo nadaje się na śmietnik!!!!!!!
No właśnie a jak tak tor kartingowy ?
A co z torem kartingowym ?
Zarobił swoje na krono-kartingu i się ustawił na emeryturę. Poza tym znany jest z płacenia pracownikom kiedy chce i ile chce. Dzisiaj nikt dla niego nie chce pracować, a firma budowlana bez pracowników nie istnieje.
Prawda jest taka że mój Tata przepracował w teh firmie 30 lat i nawet na koniec dziękuję mię usłyszał od pseudo szefa który nawet w Święta niezlozyl pracownika życzeń ...pensje mię ma czas i ktoś kto pracował 30 lat zarabiał tyle co ten co pracował miesiąc takze żal ale starych pracowników bo teraz oni muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości ... A Pan Janusz P. Powinien podejść rękę podać i podziękować za poświęcenie wspólne lata i życzyć wszystkiego dobrego ... Bo sam zaczynał na motorynce w Dalecinie ...
Skoro piach z toru kartingowego rzekomo wywieziony, to co tam teraz jest w zamian?
Janek był jak ojciec nawet dla tych co przychodzili do pracy jako wczorajsi. Pogonił do domu i, kazał przyjść jak będzie trzeźwy. Nikogo nie skrzywdził. Jeszcze nie raz za Jankiem zatęsknią szczególnie Ci mniej zdyzcyplinowani.
Za komuny to musiała być bardzo prężna firma, skoro przejęła bazę po dużej firmie "Pojezierze" (podobno Monopoliście na lokalnym rynku budowlanym). Ktoś zna temat?
I bardzo dobrze, nie wytrzymał zmiany przepisów które karzą płacić uczciwie a nie traktować pracowników jak niewolników.
Jeśli nasi włodarze nie zaczną działać i nie zmienią podejścia do innych przedsiębiorców, zamykających się firm będzie o wiele więcej.Wszystko idzie w złym kierunku...
a gdzie służby naszej Dobrej Zmiany? Jeżdżą po torze kartingowym widmo?
A co z placem ogrodzonym styłu ulicy Wyszyńskiego odgrodził zaczoł budować nie skończył lepiej by to oddał na plac zabaw dla dzieciaczków
Z obserwatorium nasa na wodociągowej też coś poszło nie tak.
No własnie, A co z wieżą na wodociągowej? ponownie sprzedana?
Inwestycje tego pana
wieża ciśnień
spichlerz (siłownia słowianki}
bloki po jajczarni Ul.Kamienna
Tor kartingowy Itd
Jeden wielki niewypał