
Czasy się zmieniają, podobnie jak ludzie. Niestety, coraz częściej - szczególnie młode osoby, mają kompleksy związane ze swoim wyglądem i nie potrafią siebie zaakceptować. Właśnie taki temat poruszyła na swoich profilach social media topowa modelka pochodząca ze Szczecinka, 22-letnia Karolina Pisarek.
Modelka, która podbija świat modelingu i realizuje kolejne duże projekty, coraz częściej pisze motywacyjne posty, które mają na celu wsparcie jej fanów (a jest ich naprawdę sporo - już prawie 800 tysięcy). W ubiegłym miesiącu informowaliśmy o innym wpisie modelki, która zdecydowała się wówczas podzielić kulisami swojego codziennego życia i pokazać, że to, co ważne, nie zawsze przychodzi łatwo.
Tym razem 22-latka napisała o akceptacji własnego ciała. Jak się okazuje, to wciąż jest dość duży problem, szczególnie wśród młodych osób, które z powodu swojego wyglądu mają olbrzymie kompleksy i nie potrafią siebie zaakceptować. Młode dziewczyny spoglądając na znane osoby, bardzo często mają kompleksy związane z rozmiarem swoich piersi czy pośladków. Coraz większy nacisk kładzie się na wygląd człowieka gubiąc po drodze jego wartości.
- Dziewczyny! Chciałam poruszyć temat akceptacji swojego ciała. Jakie macie zdanie na temat swojego wyglądu? Czujecie się komfortowo czy zawsze dążycie do “lepszej wersji siebie”?
- pyta Karolina Pisarek swoje fanki.
W kolejnej części wpisu, modelka opisuje również swoje problemy zdrowotne, choruje bowiem na niedoczynność tarczycy.
- Od dawna borykam się z niedoczynnością tarczycy, co sprawia, że jednego dnia moje ciało wygląda naprawdę dobrze, a następnego ważę o 3 kg więcej! Nie jest to przyjemne, ale w jakiś sposób staram się nad tym panować
- czytamy.
Karolina poruszyła również kwestię tak zwanego “kanonu piękna”, który jak wiadomo, zmieniał się wraz z kolejnymi latami. Absolwentka Zespołu Szkół nr 1 im. KEN dodała, że zaczęła dostrzegać piękno w byciu kobietą z nawet nieco większymi kształtami. Jako przykład przywołała postać Marilyn Monroe, seksbombę lat 50. i 60. XX w.
- Im jestem starsza, tym bardziej akceptuję “seksowniejszą” wersję siebie. Mówię “seksowniejszą”, bo zaczęłam dostrzegać piękno w byciu kobietą, która ma większy tyłek, uda czy też boczki... Kiedyś właśnie taki był kanon piękna nazywany “perfekcyjnym”... Przywołując np. Marilyn Monroe, która miała piękne, kobiece kształty. Patrząc w lustro, uważam, że należy pokochać siebie takim, jakim się jest. Po prostu
- kończy wspomniany wpis 22-letnia modelka.
Fani Karoliny są zachwyceni postem pełnym przesłania i zgadzają się z jego treścią. - Zdecydowanie z wiekiem przychodzi większy dystans i akceptacja - pisze jedna z fanek. - Nie jest dobrze popadać w paranoję i obsesję na punkcie własnego wyglądu, ale warto pracować nad tym, co nam przeszkadza - dodaje kolejna.
fot. Instagram Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak, tak więcej akceptacji siebie. A tak przy okazji będzie jakaś rozkładówka w piśmie dla prawdziwych mężczyzn?
A to trzeba koniecznie prawie na golasa?
Fajnie że piszesz o swoich mankamentach, słabościach.
Dziewczyny, każda ma wspaniałe atuty - tylko bardziej zadbajcie o ciało. A mankamenty to wyzwania
O akceptacji boczków itd mówi dziewczyna, która ciągle ćwiczy, żeby być chudszą :D