
Rajd Baja Szczecinek 2020 wystartował. Można nawet rzec, że wystartował w niezwykle silnej, gwiazdorskiej obsadzie. Z całą pewnością "swój udział" w tym miała epidemia koronawirusa. W związku ze zmianami w kalendarzu, to właśnie Baja Szczecinek "odrmoził" sezon rajdów terenowych w Polsce, ale jest też jednym z pierwszych w Europie. Zakończenie zmagań w sobotnie popołudnie, wieczorem z kolei wręczenie nagród dla najlepszych.
W piątek 24 lipca już od samego rana na os. Zachód słychać było ryk silników samochodów terenowych, motocykli i quadów. Na placu koncertowym ulokowany jest bowiem park serwisowy, gdzie wszystkie ekipy startujące w Baja Szczecinek przygotowują swoje pojazdy do startów. W tym roku w naszym mieście mogliśmy spotkać uczestników z Czech, Litwy, Niemiec czy Węgier. Obsada robi wrażenie - niekwestionowaną gwiazdą Baja Szczecinek jest Jakub Przygoński, który startował w legendarnym Rajdzie Dakar. Zresztą "Dakarowców" było nad Trzesieckiem znacznie więcej. Dla Kuby reprezentującego barwy ORLEN Team, był to oczywiście pierwszy start w Baja Szczecinek, ale już od samego początku pokazuje, że nie jest przypadkowym faworytem całych zawodów w swojej serii. Przygoński prowadzący swoją Toyotę Hilux Overdrive, wraz z pilotem Timo Gottschalk'iem już od odcinka kwalifikacyjnego na pologonie w Czarnem, pokazał swoje duże możliwości - odcinek 5,20 km pokonał w czasie 02:49.4 i był oczywiście najszybszy w stawce, tuż za nim uplasował się czesko-słowacki duet Miroslav Zapletal i Marek Sykora, chyba główni rywale Przygońskiego w Rajdowych Mistrzostwach Polski Samochodów Terenowych. Kierowca ORLEN Team wygrał także w trzecim OS w Okonku, w klasyfikacji jest na pierwszym miejscu z bezpieczną przewagą nad duetem Paweł Molgo i Maciej Marton.
- Bardzo się cieszymy, nie mogliśmy się doczekać tych startów (...) Nigdy nie ścigałem się w tym rejonie, więc będzie to też dla mnie jakaś fajna przygoda (...) Nie znam terenu, więc będziemy się uczyli, ale wydaje mi się, że na pewno będzie tu fajnie przygotowana trasa, dużo zawodników, będzie co robić
- mówił w piątek przed odcinkiem kwalifikacyjnym Jakub Przygoński.
W imprezie wystartowali również Krzysztof Jarmuż czy Arkadiusz Lindner, kolejni uczestnicy Rajdu Dakar, znane postaci w motorsporcie. Przed startem zawodów, zadaliśmy kilka pytań przygotowującemu się do startu Arkadiuszowi Lindnerowi.
- Oprócz tego, że siebie trzeba fizycznie przygotować, kondycyjnie, to trzeba też przebudować sprzęt. Ja tak naprawdę przygotowany miałem na Abu Dhabi na początek roku, kiedy mieliśmy się ścigać na Pucharze Świata (...) Mam nadzieję, że trasa będzie wymagająca, szczególnie liczę na ten drugi kolejny odcinek, czyli jak będziemy powtarzać OS drugi raz, wtedy na pewno będą duże koleiny, "dziurska", będzie dużo takich niebezpiecznych miejsc i takiego czegoś się spodziewam i na to liczę tak naprawdę, bo ja bardzo lubię taki teren. Czym gorzej, tym lepiej
- powiedział Tematowi Arkadiusz Lindner z Łódzkiego Klubu Offroad'owego. Jeździ on na swoim quadzie CanAm Renegade.
Duża frekwencja tegorocznego Rajdu Baja Szczecinek zaskoczyła pozytywnie też samych organizatorów.
- Pewne elementy tras są podobne, bo wiadomo, są to ograniczone tereny, więc nie mamy możliwości korzystania za każdym razem z nowych terenów. Tereny są generalnie te same, natomiast układ trasy jest co roku modyfikowany
- mówiła wicedyrektor ds. mediów Rajdu Baja Anna Michalska o trasach Czarne i Okonek.
Ciekawą załogą, którą mogliśmy spotkać również w parku serwisowym w Szczecinku, był bez wątpienia duet z Dacii Duster: Marcelina Zawadzka i Pascal Brodnicki, którzy na zaproszenie Krzysztofa Hołowczyca (który również był obecny w Szczecinku) pojechali w rajdzie w barwach Hołowczyc Racing. Marcelina Zawadzka to modelka, Miss Polonia 2011, a także chociażby prowadząca program "Pytanie na śniadanie", od kilku lat 31-latka ściga się w rajdach i jest jej to duża pasja. Trzeba przyznać, że obecność Marceliny w Szczecinku wzbudziła spore zainteresowanie, a mieszkańcy - także ci najmłodsi - chętnie robili sobie z nią zdjęcia. Dla samej zawodniczki był to debiut w Baja Szczecinek. Dlaczego w tym roku znany i ceniony kucharz Pascal Brodnicki, nie usiadł za kierownicą Dacii? Wszystko z powodów osobistych, w tegorocznej edycji wolał być pilotem, choć też to dla niego swojego rodzaju nowość.
- Miałam jazdy testowe, moje przygotowania były bardzo krótkie, z tego względu, że nie jeździłam w rajdach dość długo. Jeździłam teraz w Africa Eco Race, jest to intensywny i dość trudny rajd i dojechałam ciężarówką. Mogę się Wam przyznać, że taką Dacią zrobiłam jeden pełen dzień, jeśli chodzi o testy
- mówiła Tematowi Marcelina Zawadzka.
- Jestem pierwszy raz w Szczecinku. W Drawsku miałam okazję jechać, jestem wzrokowcem, więc nawet bym pamiętała tę trasę, chociaż to było kilka lat temu, a w Szczecinku kompletna nowość, więc nie wiem w sumie, czego się spodziewać
- usłyszeliśmy w piątek od Marceliny Zawadzkiej.
W piątek (24.07) zawodnicy pokonali wspomniany odcinek kwalifikacyjny w Czarmem liczący 5,20 km, następnie udali się do Okonka, by tam przejechać dwukrotnie trasę o łącznym dystansie 83,6 km. W sobotę zawodnicy od rana będą jeździć na poligonie w Czarnem, gdzie pokonają trasę 2x60,84 km. Późnym popołudniem bądź wieczorem na placu koncertowym odbędzie się dekoracja najlepszych zawodników Rajdu Baja Szczecinek 2020.
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pytanie skąd mają na to pieniążki