Dwa tygodnie po gołoledzi, która na kilka dni sparaliżowała Szczecinek i pobliskie miejscowości, i po wielu słowach krytyki, służby porządkowe oraz samorządy miejskie i powiatowe wyciągnęły wnioski. Wszyscy zgodnie przyznają, na tak tragiczną sytuację nikt nie był w stanie od razu zareagować. Teraz kiedy znów padać będzie marznący deszcz, a ulice i chodniki zostaną skute lodem, ma być zupełnie inaczej. Będzie dodatkowy sprzęt, piasek, zmieni się nieco kolejność dróg, które trzeba będzie posypać solą – słowem czas reakcji służb odpowiedzialnych za walkę ze skutkami zimy ma być odtąd znacznie szybszy.
- Niedawno odbyło się spotkanie, na którym rozliczyliśmy wszystkich z działań, jakie podjęto, by podczas tej gołoledzi utrzymać należyty stan dróg – powiedział starosta Krzysztof Lis. – Część naszych zarządców otrzymała reprymendę. Z informacji, jakie uzyskałem od szefów obwodów, wynikało, że w ciągu tych dwóch dni na początku lutego wysypaliśmy na drogi 600 ton mieszanki solno-piaskowej. Zapasy zostały od razu uzupełnione. Ale to nie wystarczyło. W Gminie Biały Bór i w Gminie Szczecinek trzeba było odwołać lekcje.
Gdyby podobny „kataklizm” przytrafił się raz jeszcze, wiadomo, że służby mają już reagować inaczej. Przykładowo, droga powiatowa na odcinku od Krągów do Bornego Sulinowa będzie przez służby porządkowe traktowana jak droga wyższej kategorii odśnieżania. Podobnie ma być jeśli chodzi o dojazd do Parsęcka, Wielawina Czy Grzmiącej. Aby czas reakcji był szybszy, w przyszłości ma być wyłonionych więcej podmiotów odpowiedzialnych za zimowe utrzymanie dróg w poszczególnych okręgach. Odśnieżane mają być także, oprócz chodników, ścieżki rowerowe.
W samym Szczecinku też nastąpią zmiany. – Przeanalizowaliśmy całą sytuację i już wiemy, że najprawdopodobniej jeszcze w tym roku zostanie zakupiony nowy sprzęt – mówi nam Tadeusz Chruściel, wiceprezes PGK w Szczecinku. – Chcemy kupić jeszcze jeden ciągnik. Przydałaby się także nowa posypywarka. W mieście zamierzamy też ustawić dodatkowe pojemniki, z których mieszkańcy sami będą mogli pobierać do posypywania chodników piasek.
- To była bardzo ciężka i wyjątkowa zima – podkreśla na koniec nasz rozmówca. – A takiej gołoledzi, z jaką mieliśmy do czynienia na początku lutego, nie pamiętają najstarsi pracownicy przedsiębiorstwa.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie