
Jak długo trzeba będzie czekać na uruchomieniu nowej fontanny na placu Wolności w Szczecinku? Wodotrysk, który już dwukrotnie zapadł się, ponieważ wjechano na niego ciężkimi pojazdami, został naprawiony. Wymieniono wadliwe wsporniki, a ogrodzenie, jakie do tej pory odgradzało fontannę od reszty placu, zostało rozebrane. Niestety, mimo to, w tym roku najprawdopodobniej nie zobaczymy już tryskających, podświetlanych strumieni wody. Sezon działania szczecineckich fontann zakończył się 15 października. Całość przyjdzie nam pewnie podziwiać dopiero przyszłą wiosną.
O tym, że fontanna zanim znów zacznie działać, musi najpierw przezimować, poinformował miejskich radnych burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. – Fontanna jest całkowicie naprawiona. Nie jest jednak odebrana i nie sądzę by była teraz uruchamiana. Jest już dość późna jesień. Teraz to by było bez sensu.
- W zeszłym tygodniu odbyliśmy spotkanie z wykonawcą, który chciał, abyśmy definitywnie całość odebrali – uzupełnił zastępca burmistrza Daniel Rak. - W związku z tym, że sezon pracy fontann kończy się 15 października, nie odbierzemy wodotrysku do następnego sezonu. Będzie okres zimowy, chcemy, by wykonawca zabezpieczył wszystko do chwili, kiedy rozpocznie się sezon wiosenny. Na dziś odmówiliśmy.
Przy okazji Daniel Rak poinformował o dodatkowym zakresie prac, jakie miasto zleciło wykonawcy podczas naprawy wodotrysku. Podjęto decyzję, aby nową fontannę wyposażyć w dodatkową instalację, zbierającą wodę. Do tej pory ilość szczelin była zbyt mała. Przez to woda rozlewała się po całym placu Wolności.
- Ten zakres prac nie był przewidziany w całym projekcie – dodał burmistrz. – Ale jest to korekta niezbędna do tego, żeby utrzymać porządek w obrębie fontanny.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Plac Wolności oraz deptak w nowej aranżacji to totalne nieporozumienie. Nie dość, że fuszerka goni fuszerkę to całość przypomina betonową pustynię. Woda z fontanny rozlewa się po placu na koszt podatnika, a nawierzchnia zawala pod byle naporem. Kosmiczne ławki obłażą z farby, o ich koszcie już nawet nie wspomnę, to sprawa dla prokuratora. Pozostałe ławki również jakieś futurystyczne, a przez to ani ładne, ani wygodne. Platany w donicach zamiast w ziemi to kolejne mrzonki chorych wizji burmistrza. Jednym słowem całość jest taką samą porażką, jak wybór JHD na burmistrza.
Polak marudzić umie...jak się przyjedzie z jakiejś dziury do miasta to i drzewa w donicach dziwią ,od x pamiętam to na placu były dwa drzewa koło ratusza klon i koło banku wierzba znikną klon a dzisiaj proszę policzyć
Idiotycznie wydane grube pieniądze podatników, a plac Wolności jaki był taki jest. Poza tym stara fontanna przynajmniej działała. Ten cały JHD i jego wizje kosztuje nas grube pieniądze, e efekty szkoda słów. Zgadzam się z przedmówcą, że Szczecinek nie ma szczęścia. Burmistrze i osoby, które tutaj mają coś do powiedzenia to kompletna porażka:(
Niestety porażka jest że dalej i to od 2006 roku sprawuje urząd JHD i jego fanaberie kosztują podatników krocie a gdzie nowe miejsca pracy (nie mówić o kronospanie bo to nie ma sensu) chodzi o nowych inwestorów. Od 2006 roku w tym temacie cisza a ludzie jak wyjedżali tak wyjeżdżają i nasze miasto pustoszeje z roku na rok - smutne ale prawdziwe.