Kamil Taazy Mataczyński ze Szczecinka nie zatrzymuje się. Wygrał właśnie siódmy z rzędu pojedynek we freakfightach!
W Atlas Arenie w Łodzi odbyła się 23 gala FAME MMA. Swój kolejny pojedynek we freakfightach stoczył Kamil Mataczyński ze Szczecinka, który od zaledwie kilku miesięcy, które minęły od wejścia do oktagonu, nie zatrzymuje się. Jak dotąd nikt nie jest w stanie go pokonać.
Jego przeciwnikiem był tym razem Adam "AJ" Josef. Po świetnej walce i trzech rundach (boks, małe rękawice), wylanej krwi i wielu emocjach, jednogłośną decyzją sędziów wygrał Taazy. W tym momencie ma we „freakach” skuteczność 7/7. A cały czas nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
- Był silniejszy ode mnie, miał dłuższy zasięg, więc nie mogłem bić się z nim po szermiersku, w dystansie. W ostatniej rundzie już mi ręka opadała, w ogóle boli mnie bark i nie mogę normalnie podnieść tej ręki. Wtedy mi się oberwało, bo zgubiłem czujność i oberwałem pod okiem. Gdyby nie to, raczej wyszedłbym bez szwanku
- powiedział „Super Expressowi” Taazy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie