Dwubramkowe wygrane Darzboru i Wielimia

Oba szczecineckie zespoły piłkarskie grające w Koszalińskiej Klasie Okręgowej, wygrały swoje sobotnie (13 października 2012 roku) spotkania w ramach X kolejki rozgrywek.
Darzbór w Szczecinku w derby powiatu gościł drużynę Hubertusa Biały Bór. Mecz po ciekawym, ale zarazem bardzo zmiennym przebiegu zakończył się wygraną Darzboru 5:3 (3:1). Gole dla zwycięzców strzelali: Łukasz Jurjewicz, Kamil Brodowicz, Adam Jabłoński, Marcin Kaszczyc, Maciej Góra. Mecz miał trzy różniące się od siebie fazy. Prawie cała pierwsza połowa toczyła się pod dyktando Darzboru, który dość szybko, bo w 9 minucie objął prowadzenie, a w 38 minucie prowadził już 3:0. Gdyby tych goli było przynajmniej o 2 więcej, goście nie powinni mieć pretensji. Końcówka pierwszej części, a zwłaszcza początkowe 10 minut drugiej, niespodziewanie należały go gości, którzy jeszcze przed przerwą w 44 minucie strzelili honorowego gola (w gwarze piłkarskiej „gola do szatni”), by w 48 i 55 minucie doprowadzić do wyrównania. W końcówce spotkania inicjatywę przejęli znów gospodarze, ale przez długi czas nie potrafili zmusić do kapitulacji dobrze i szczęśliwe broniącego golkipera Hubertusa. Dopiero w 89 minucie w odstępie 40 sekund darzborowcy strzelili dwa gole, które dały im zasłużone zwycięstwo.
- Wynik cieszy, ale nie do końca jestem zadowolony z gry moich podopiecznych- powiedział po meczu trener Krzysztof Bernatek. – Momentami w grze było za dużo chaosu i niecelnych zagrań. Zwłaszcza martwić musi tak szybko utracone wyraźne powodzenie, ale w konsekwencji najważniejsze jest zwycięstwo i 3 punkty- dodał trener. Darzbór w tym meczu zagrał w składzie: Fornal- Jurjewicz, Kusiak, Gehrke, Fudali (57. Kaszczyc), Góra, Brodowicz, Rubaszniak, Banasiński (71. Dobrosielski), Jabłoński, Szydlak.
Drugi szczecinecki zespół seniorów w tej klasie, Wielim, rozegrał wyjazdowy mecz w Sławnie z tamtejszą Sławą. - Wygraliśmy ten mecz 2:0 (1:0), po golach Krzyśka Jabłońskiego i Bartka Gersztyna - mówi Tematowi Grzegorz Berger, trener zespołu. - Szczerze muszę jednak przyznać, że był to nasz najsłabszy mecz, po tym w Białogardzie, w tej rundzie. Gospodarze zagrali o wiele lepiej niż mówi o tym ich miejsce w tabeli, ale my nie wnieśliśmy się na wyżyny. Ale zwycięzców się nie sądzi, więc trzeba się cieszyć z 3 punktów i samodzielnej pozycji lidera (dzięki remisowi Arkadii Malechowo Wielim ma nad nią 2 punkty przewagi- dop. red.)
(zp)