
Fatalną dyspozycję wiosną prezentują gracze Wielimia. Po przegranej w Darłowie, tym razem u siebie zaledwie zremisowali z Hubertusem Biały Bór 2:2 (1:0), a mogli nawet przegrać, gdyby goście wykorzystali rzut karny. Gole dla Wielimia: Patryk Butkiewicz i Wojciech Gersztyn. Mecz rozpoczął się idealnie dla miejscowych, którzy już w 25 sekundzie objęli prowadzenie. Po przerwie mimo nie najlepszej gry Wielim podwyższył na 2:0 i gdy wydawało się, że 3 punkty pozostaną u lidera do pracy wzięli się przyjezdni. Najpierw nie wykorzystali jeszcze szansy w postaci rzutu karnego. Słaby strzał Roberta Sztuby wyłapał Kaszubowski. Jednak 15 minut później z najbliższej odległości Hubertus strzela kontaktowego gola, by po 11 minutach w bliźniaczej sytuacji doprowadzić do wyrównania.- Zagraliśmy żenująco słabo.
- Nic nas nie tłumaczy- mówi Tematowi po meczu trener Grzegorz Berger.- Prowadzimy 2:0 i mając szanse na strzelenie kolejnych bramek, nie wykorzystujemy ich.
- Nie można wygrać samemu strzelając sobie gole, bo tak to wyglądało przy obu straconych golach- powiedział kapitan zespołu Wielimia Dawid Socha. - Szkoda, że koledzy nie widzą swojej winy przy utraconych golach - dodaje bramkarz Krzysztof Kaszubowski.
Wielim grał w składzie: Kaszubowski- Boderek, Bartolewski, Piekarz (46. Brzozowski), Wieliczko (63. Duda), Socha, Drab, Kaszczyc (63. Tederko), Butkiewicz, Jakimiec (82. Adamowicz), W. Gersztyn.
Radosny futbol stworzyły drużyny Błękitnych Szczecinek i Drzewiarza Świerczyna w kolejnym meczu w ramach rozgrywek Okręgówki Regionalnej. Pojedynek rozegrany w Szczecinku zakończył się remisem 4:4 (3:3). Gole dla Błękitnych: Paweł Zieliński, Bartłomiej Apanel, Jarosław Droszcz, Maciej Leśniak.
W meczu tym gospodarze przez cały czas gonili wynik. Po 7 minutach przegrywali 0:2, by po kolejnych kilkunastu minutach remisować 2:2. Później ponownie na prowadzenie wyszli goście, ale miejscowi jeszcze przed przerwą wyrównali. W drugiej połowie padły już tylko dwa gola. Najpierw już po raz trzeci prowadzenie objęli przyjezdni, ale zgodnie z tradycją tego meczu gospodarze zdołali wyrównać.
- Zagraliśmy dziś mało zdyscyplinowanie pod względem taktycznym. Taktyki się jednak ciągle uczymy- powiedział Tematowi trener Janusz Berger.
Błękitni zagrali w składzie: Jakimiec- Droszcz, Leszczyński, Szkiłądź, Mazur, Zaguła (46. Leśniak), Kaszubowski, Pańczyk, Zieliński (30. Woroń), Stasiak (64. Kowalik), Apanel (70. Karpiński)
Wciąż dobrą dyspozycję prezentują gracze Darzboru. Po rozgromieniu Olimpa Złocieniec, tym razem ograli drugą drużynę o tej samej nazwie Olimpa Gościno. Na boisku rywali Darzbór wygrał 3:1 (0:1) po dwóch golach Grześka Hałuszki i jednym Maćka Góry.
- Pierwszą połowę graliśmy pod wiatr i pod słońce, co utrudniało nam konstruowanie akcji zaczepnych. Grający prostą piłkę gospodarze, przy naszej wydatnej pomocy prowadzili do przerwy 1:0. Po ostrej reprymendzie w szatni, na druga połowę wyszła inna drużyna. Zagraliśmy ściślejszym kryciem, szybciej i co najważniejsze skuteczniej. Efekty w postaci 3 strzelonych przez nas goli przyszły same. Cieszę się z 3 punktów i z faktu, że chłopaki potrafili się podnieść po przegranej pierwszej połowie- przekazał po meczu Tematowi trener Krzysztof Bernatek. (zp)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie