
Ceny mieszkań nadal szaleją. W niespełna 37-tysięcznym Szczecinku jeszcze 4-5 lat temu ceny za metr kwadratowy mieszkania kształtowały się poziomie ok. 3-3,5 tys. zł. Teraz zapłacić musimy znacznie więcej, bo przynajmniej 5 tys. zł za metr mieszkania w stanie deweloperskim. W zależności od lokalizacji ceny dochodzą nawet do 6 tys. zł za metr.
Eksperci przewidują, że to jeszcze nie koniec podwyżek. Związek mają nie tylko galopujące ceny materiałów budowlanych, ale i szalony wprost popyt na mieszkania.
Według morizon.pl na przykład za mieszkanie 5-pokojowe przy ul. Miłej o powierzchni 94 mkw, zapłacimy 315 tys. zł, co daje kwotę 3340,40 zł/mkw. Podobna cena za metr kwadratowy oferowana jest za 4-pokojowe mieszkanie przy ul. Kopernika o powierzchni 69 mkw. Zapłacimy za nie 249 tys. zł, a więc 3593,07 zł/mkw.
Nieco droższe jest 3-pokojowe mieszkanie przy ul. Klasztornej (76 mkw) – kosztuje 290 tys. zł, czyli 3795,31 zł/mkw. Za 4 pokoje przy ul. Limanowskiego o powierzchni 115 mkw. zapłacimy 495 tys. zł, co daje 4.304,35 zł/mkw. Jeszcze więcej kosztuje dwupokojowa kawalerka przy ul. Mierosławskiego o powierzchni 35 mkw. Za to lokum mieszczące się na 3 piętrze zapłacimy 182,9 tys. zł, a więc 5295,31 zł/mkw.
- Mieszkania sprzedają się praktycznie na pniu – mówi nam szczecinecki rzeczoznawca majątkowy.
- Połowa transakcji jest gotówkowa.
Również około połowy kupujących traktuje to jako lokatę kapitału i wcale tego nie ukrywają. Ale ceny w tej chwili lekko wyhamowały, choć nadal utrzymują się na wysokim poziomie.
– Na rynku wtórnym najszybciej sprzedają się mieszkania małe, 1-2 pokojowe, na 1 lub 2 piętrze. W nowych blokach już nie ma to znaczenia, ponieważ wszędzie są windy
– mówi nam Wojciech Janicki z biura TCN Nieruchomości w Szczecinku.
Jak dodaje Wojciech Janicki, pojawiło się spore zainteresowanie działkami położonymi w mniejszych, pobliskich miejscowościach lub całkiem poza skupiskami ludzkimi.
- Z pewnością jest to efekt pandemii. Ludzie się zabezpieczają, żeby w razie lockdownu nie siedzieć w swoich czterech ścianach w bloku – wskazuje.
Przykładowe cen mieszkań w Szczecinku:
Dwupokojowa nieruchomość przy ul. Wyszyńskiego o powierzchni 67,5 mkw kosztuje 219 tys. zł, czyli 3242 zł/mkw. Za 3-pokojowe mieszkanie przy ul. Bartoszewskiego o identycznym metrażu zapłacimy już 260 tys. zł, a więc 3863 zł/mkw.
Sporo droższe jest mieszkanie 4-pokojowe przy ul. Połczyńskiej (69 mkw). Właściciel życzy sobie 300 tys. zł, co daje kwotę 4360,47 zł/mkw. Podobnie kształtuje się cena 3-pokojowego mieszkania przy ul. Chełmińskiej o powierzchni 50 mkw. Kupimy je za 219 tys. zł, co w przeliczeniu na metr kwadratowy daje cenę 4424,24 zł/mkw. I tu najdrożej wychodzi kawalerka – za 2 pokoje przy ul. Kopernika o powierzchni niespełna 37 mkw zapłacimy 205 tys. zł, czyli 5551 zł/mkw.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tylko skrajny idiota zgadza się je płacić. Będzie płacz jak bańki pęknie a kredyt was zatopi
Myślę, że skrajnym idiotą jesteś TY. Zwyczajnie nie rozumiesz hebli ekonomicznych. Rozwój historyczny, rozwój krajów ościennych, podwy na rynku materiałów budowlanych podwyżki surowców na rynkach światowych, ceny kontenerów Azja - reszta świata, Polski Wał itd.
A moim zdaniem jesteśmy w bańce. Firmy budowlane i produkcyjne albo obniża ceny albo upadną. Jak 4 lata temu przy każdym bloku stały 1-2 pojemniki na gruz to teraz nie ma ani jednego. Budowy domów stanęły, nowych nikt nie zaczyna. Miasto kurczy się w ogromnym tempie. Jak wierzysz w ten biznes to trzeba było kupować kilka kat temu. Teraz kupuje idiota. Policz degradację i remonty. O jakim rozwoju krajów ościennych mówisz i co to ma do Rzeczy?
@EDEK - a co to takiego te heble ekonomiczne ? Spokojnie jak już cię kredycik zatopi i wpadnie komornik to przyjdę po twoje mieszkanie za pól ceny. Oczywiście o ile będzie fajne - bo ja zanim kupiłem pierwsze mieszkanie to widziałem chyba ze 40 i wszystkie były gówno warte albo z problemami techniczny,i- a znalazłem coś naprawdę dobrego. Te nowo budowane to jakiś istny kołchoz jest - nie brałbym tego - za duży ścisk, a w starszych trzeba sporo poszukać zanim coś fajnego się trafi. Działeczkę też mamy w bardzo fajnym miejscy - chciałem budować dom, ale obecnie poczekam aż to wsystko walnie co następi już niebawem
Sporo podrożało ale co całe życie wynajmować bo dostać od miasta to trzeba mieć szczęście
Pandemia pokazała jak ludzie kitrali pieniądze w skarpecie.
i bardzo mądrze bo trzeba oszczędzać. Kredyciarze za to popłyną bo stopy w górę a pensje w miejscu. A niech no coś się sypnie w małżeństwie lub ze zdrowiem...
W Szczecinku rok do roku ubywa 300-500 osób. Młodzi tu nie wracają ze studiów. Za 5 lat problemem będą pustostany. Ciekawe co wtedy kupcy powiedzą
Chyba jeleni szukają. Przy naszych poziomie usług, płacach itd. wysokie ceny oznaczają że miasto w dekadę przestanie istnieć. Dziady wymrą a nikt młody tu nie zostanie. To jest dziedzictwo PIS. Tylko jeszcze nie mogą się zdecydować czyja to wina. Mamy zdecydowanie najgorsze władze w mieście i najgorszy rząd odkąd pamiętam. Dla polski i szczecinka byłoby lepiej gdyby od 2 kadencji NIC NIE ROBILI - taki to jest poziom. Kogoście sobie ludzie wybrali ?????
Dziedzictwo PiS? A mi wydawało się że tu rządzi PO ?
@g-a przypominam że za PO pieniądz był szanowany a nie rozdawany. Ceny mieszkań wykonają wprost z popytu nakręconego IDIOTYCZNĄ polityką pisu. Teraz młodzi mają problem. Oczywiście to wszytko walnie i mieszkania spadną i to mocno, ale jak ktoś chce TERAZ zakłądać rodzinę to ma problem
Ceny w Szczecinku wygórowane biorąc pod uwagę możliwości rozwoju i ofert pracy.Niestety mozna powiedzieć miasto bez perspektyw wiec po co tu kupować mieszkanie?
tak się kończy kupowanie głosów wyborczych za 500 judaszowych srebrników