Reklama

Do Marcelina autobusem - nie tak łatwo

11/02/2016 05:46

Mieszkańcy szczecineckiego Marcelina chcieliby, żeby ich osiedle bardziej zintegrowało się z centrum miasta. Zwracają uwagę, że jednym ze sposobów, by tak się właśnie stało, jest uruchomienie znacznie większej liczby kursów autobusów Komunikacji Miejskiej. Na razie miejski autobus zabiera mieszkańców Marcelina zaledwie kilka razy dziennie. Podobnie jest, jeśli chodzi o możliwość dojazdu do oddalonego od centrum osiedla. 

- Cały czas czujemy, że jesteśmy gdzieś na uboczu – zaznaczają mieszkańcy osiedla Marcelin. – Nie dość, że osiedle położone jest na peryferiach miasta, to jeszcze jego mieszkańcy mają znacznie bardziej utrudniony dostęp do komunikacji miejskiej niż pozostali szczecinecczanie. Nie jest łatwo, będąc mieszkańcem Marcelina, dostać się do pracy. Jeszcze trudniej mają mieszkające tutaj dzieci. Jedyny sposób, jaki pozostaje, to podwózka na lekcje czy zajęcia pozaszkolne, samochodem rodziców albo wyprawa rowerem. 

- Członkowie działający w tutejszej Radzie Osiedla wysłali pismo do Komunikacji Miejskiej w Szczecinku z prośbą o zwiększenie częstotliwości kursów – dodają nasi rozmówcy. – Niestety, w odpowiedzi poinformowano nas, że zbyt mało osób korzysta z takich kursów. Oczywiście, zgadzamy się z takim stwierdzeniem. Ale warto podkreślić, że obecnie kursy nie są realizowane w zbyt dogodnych porach. Gdyby było ich więcej i w lepszych godzinach, pewnie i pasażerów byłoby więcej. 

Prezes Komunikacji Miejskiej, Tomasz Merk z jednej strony przyznaje rację naszym rozmówcom. Z drugiej, zwraca uwagę na aspekt ekonomiczny. – Najwięcej osób korzysta z kursu porannego o 7.16 – podkreśla Tomasz Merk. – Wtedy do szkoły jedzie około 6 dzieci. Natomiast po godzinie 8.00 w autobusach z Marcelina pasażerów nie ma już prawie wcale. W ciągu dnia też nie mamy obłożenia. Ludzie po prostu jeżdżą samochodami. Może gdyby autobusów byłoby więcej, wówczas liczba korzystających by wzrosła, ale na pewno nie na tyle, żeby zagwarantować ekonomię jazdy.

A co z tzw. misją transportu zbiorowego? – Miasto dopłaca do KM po to, żeby nie wykluczać nikogo z możliwości korzystania z przewozów autobusowych – tłumaczy dalej Tomasz Merk. – Dlatego też przewozy są realizowane wszędzie, nawet tam, gdzie ekonomicznie nie jest to uzasadnione. Godzina 7.16 faktycznie w przypadku Marcelina się sprawdza. Ale pozostałe kursy już nie do końca. Z drugiej strony, dobrze by było, gdyby na przykład na Marcelin można się było dostać także w weekend lub w godzinach wieczornych. Ale spowodowałoby to większe koszty. Plan oszczędnościowy, który wprowadziliśmy dwa lata temu, właśnie te straty zniwelował.

Jak poinformował prezes, sprawa zwiększenia kursów na osiedle Marcelin nie należy do zamkniętych. O tej kwestii przedstawiciele KM będą jeszcze z mieszkańcami rozmawiać. Mówi Tomasz Merk: - Napisaliśmy w piśmie do Rady Osiedla, że chcielibyśmy się spotkać z mieszkańcami Marcelina, ponieważ trzeba przedstawić argumenty obu stron. Racja też jest po stronie mieszkańców. Ale też trzeba się liczyć z tym, że jakoś trzeba będzie za te kursy dodatkowo zapłacić. (sz) 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Tamtaram - niezalogowany 2016-02-11 10:06:38

    A najlepsze, że Dyrektor KM jest mieszkańcem... tego osiedla :-) Ale dzieci już samodzielne, z prawkiem i kupionym autem. To autobus niepotrzebny. Problemem nie jest dostanie się dzieci na 8 do szkoły. Problemem jest dojazd na 2 lekcję. A dzieci często mają do szkoły właśnie na 2 lekcję. Oraz powrót ok.13 i później w okolicach 18 po zajęciach pozaszkolnych.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    mieszkaniec1982 - niezalogowany 2016-02-11 12:07:57

    Mieszkam tam i:   Na osiedlu jest ok. 80 domów. Średnio w co drugim są dzieci w wieku szkolnym, powiedzmy że 2-je. Więc jest min. 80 pasażerów. Lekcje rozpoczynają się między 8.00 a 12.00. Kończą różnie. Do tego zajęcia pozalekcyjne, z których dzieciaki wracają nawet po 20.00. Cała lewa część osiedla to młode małżeństwa z małymi dziećmi. Fakt teraz głównie dowożone są samochodami, ale na pewno od nowego roku szkolnego rodzice ucieszyliby się z dodatkowego środka transportu. Pomijam weekendy gdzie rodziny chciałyby odwiedzić mieszkańców. Pozostaje tylko taksówka. Pomału zaczyna być to denerwujące. Miasto zaczęło robić drogi - fajnie, ale teraz przerwali bo nie ma budżetu. Część osiedla pozostaje bez oświetlenia ulicznego.  Robiona jest zatoka postojowa dla autobusów niczym stacja przesiadkowa na Warszawę. Po co, dla kogo, skoro nie ma ekonomicznego uzasadnienia uruchomienia zwiększonej liczby autobusów. 

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    casablanca - niezalogowany 2016-02-11 21:36:46

    no właśnie. Po co ta zatoka wielka jak lotnisko, jak autobusy nie jeżdżą ? Jeszcze tak na prawdę, to nie budowa, tylko udawanie budowy. Coraz więcej dzieciaków musi się jakoś dostać do szkoły. Nie chodzi o autobusy co 10 minut, tylko kilka, ale rozsądnie zaplanowanych, dopasowanych do potrzeb. Przydałby się autobus w piątek czy sobotę wieczorem, żeby można było pojechać "do miasta" albo, żeby znajomi przyjechali. Przypominam,m że zadaniem gminy, realizowanym przez spółki miejskie nie jest zysk a realizacja zadań publicznych jakim jest min transport. Nie wspomnę o drogach czy banalnej sprawie jak oświetlenie. Nie daj Boże, żeby cokolwiek się komuś stało w ciemnej marcelińskiej ulicy, bo wtedy dopiero będzie afera. A podatki płacimy takie same, jak inni mieszkańcy miasta.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Zico - niezalogowany 2016-02-12 21:11:26

    Też mieszkam na Marcelinie i kiedy kupowałem działkę wiedziałem jak ma się sprawa z dojazdami. Działka tania, bo miała swoje minusy-słaby dojazd,brak dróg itd. Więc troszkę mnie dziwi, że nie braliście tego pod uwagę. Trzeba było kupić bliżej centrum i problemu by nie było. A teraz poświęcamy swój czas dla dzieci i inwestujemy w 2 samochody. Też czasem mnie mierzi, że muszę dziecko odwozić lub przywozić ale czego się dla nich nie robi. A jeśli znajomi narzekają na dojazd do Was, to słabi znajomi. Wymówek szukają? Wyjściem jest znaleźć znajomych na osiedlu. Fajni ludzie tu mieszkają ;-) Nam tu mieszka się super i nawet mówimy "u nas na wiosce", "wracam na wioskę" a jadąc do centrum "jadę do miasta". Trudno-trzeba dzieci dowozić a jak się ociepli to rowerkami można. Dzieci szybko rosną ;-) Pozdrawiam z "asfaltowej" części naszej wioski :-)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    dudens - niezalogowany 2016-02-14 16:12:54

    Skoro już będzie wybudowana taka duża zatoka autobusowa, która umożliwia zawracanie dużym autobusom - to można by podrzucić pomysł firmie przewozowej "Monika", która regularnie kursuje na trasie Szczecinek-Czarne - aby zatrzymywała się za każdym razem na przestanku przy osiedlu Marcelin - w ten sposób doszło by kilka kursów dziennie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do