
Będzie praca dla „alimenciarzy”. Osoby uchylające się od płacenia alimentów na swoje dzieci, które tłumaczą się tym, że nie mogą płacić zobowiązań, gdyż są bezrobotni, będą wykonywać prace publiczne. Powiat ubiega się już o środki finansowe na ten cel. Do pracy, która pozwoli wypłacić zaległe alimenty, może trafić nawet 20 osób z terenu powiatu szczecineckiego.
- Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej ogłosiło nabór wniosków na dysponowanie rezerwą, która dotyczy aktywizacji osób bezrobotnych. Przygotowaliśmy taki wniosek na 380 tys. zł – powiedział w programie samorządowym powiatu starosta Krzysztof Lis.
Ponieważ zazwyczaj resort pracy dedykuje pomoc określonym grupom społecznym, starosta zdecydował, że tego typu wsparcie będzie pomocne w przypadku „alimenciarzy”, czyli dłużników alimentacyjnych.
To się tak trochę brzydko nazywa, ale niestety… Często jest tak, że osoby bezrobotne unikają płacenia alimentów przez to, że nie mają zatrudnienia i są bezrobotne. Koszty tego musi ponosić budżet państwa, który te zaległości musi regulować. Przyjęliśmy, że od 15 czy 20 bezrobotnych osób, które nie płacą alimentów, mogłoby być zatrudnione w robotach publicznych na okres trzech, czterech miesięcy. Z tego tytułu nasz wniosek opiewa na 117 tys. zł
- dodał Krzysztof Lis.
W 2018 roku szczecinecki MOPS prowadził działania w stosunku do 647 dłużników alimentacyjnych. 16 16 dłużników zobowiązano do zarejestrowania się w Powiatowym Urzędzie Pracy jako osoby bezrobotne albo poszukujące pracy. W przypadku 26 osób poinformowano Powiatowy Urząd Pracy o potrzebie aktywizacji zawodowej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Prawidłowo Ireczku czuba życia ci braknie albo liści
oczywiście, to jakiś dowcip z okazji "Dnia Wiosny/Wagarowicza". Moja ex.. - dłużnik alimentacyjny posiada łącznie ponad 50tys. długu (dla dzieci+komornik+fundusz w pewnym okresie dawno temu) i pomimo kilkakrotnych zgłaszań do prokuratury nic nie zrobili, nawet prawka nie zabrali, nie zmusili "pasożyta" do pracy aby alimenty płacić. Fajnie jest robić sobie jakieś tam prawne ustalenia, ale nijak ma się to to realu. Prawo, nawet najlepsze jest wielkim g...m, nic nie warte jeśli nie jest egzekwowane bezwzględnie i dokładnie bezwzględnie. Niestety alimenciarze i alemenciarki, prawo jest po waszej stronie w praktyce. Dla waszych dzieci pozostaje to, co się odezwie u was po latach - wasze sumienie. --BRNT.
Zbieranie liści... gdzie to można studiować?
Brawo panie starosto super pomysl teraz tylko konsekwecje w realizacji na ubraniach roboczych napis glodzilem wlasne dzieci pasozyty najgorszy gatunek czlowieka