Diabetycy w Szczecinku działają razem już 30 lat

Zarządowi Powiatowemu Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków w Szczecinku stuknęło już trzydzieści lat. Obchody, które odbyły się we wtorek (12.01) poprzedziła msza św. w kościele Mariackim. 

W tym dniu tylu gości aula internatu Zespołu Szkół im. Warcisława IV dawno już nie widziała. Za stołem nakrytym białym obrusem, obficie zastawionym świątecznymi specjałami, zasiedli członkowie stowarzyszenia a także zaproszeni na tę uroczystość goście. Pośród nich był m.in. starosta Krzysztof Lis, burmistrz Jerzy Hardie-Douglas – jak to zaznaczył w rozmowie z nami jego rzecznik prasowy Tomasz Czuk – stały, coroczny gość cukrzyków, wiceprzewodnicząca RM Małgorzata Bała i zastępca wójta Edyta Wieleba. 

Z pewnością gdyby nie wielkie zaangażowanie Tadeusza Błaszczaka, długoletniego przewodniczącego szczecineckich cukrzyków, stowarzyszenie najprawdopodobniej już dawno odeszłoby do annałów historii. Jak sam z humorem znaczył to w rozmowie z nami: – Jestem prezesem dopiero od 1998 roku (wcześniej był wiceprezesem – dop. red.) a więc stosunkowo niedługo, bo to tylko nieco ponad 20 lat. Kiedyś na rzecz stowarzyszenia do jego kasy wpływało ok. 70 proc. składek od jego członków, dzisiaj 20 proc. Jeśli nic się nie zmieni wątpię, czy stowarzyszenie długo się utrzyma... 

Dzisiaj frekwencja dopisała. - To prawda, bo jest taka opinia, że u diabetyków można zawsze się najeść – dodaje nasz rozmówca. – Do połowy 2014 roku przekazywaliśmy ludziom napływające do nas dary, ale teraz wszystko już się skończyło. Żywności w Polsce jest pod dostatkiem - jest spalana, wyrzucana, ale ubogim ludziom nie dają. Spotykamy się już nie tak w dużym gronie jak kiedyś, ale robimy to cały czas. Każdy z nas ma przecież jakieś bolączki więc jest o czym rozmawiać. Nie mamy żadnych ulg. Może teraz będą? Cieszę się, że teraz będę miał darmowe leki – bo jestem już w tej grupie wiekowej, będzie też jednorazowa podwyżka i waloryzacja w marcu. Ciekawe co z forsą będę robił? Myślałem już dać sobie zaspokój. Ale między ludźmi człowiek nawet lepiej się czuje – dodaje prezes.

Rodowód szczecineckiego stowarzyszenia sięga 1986 roku. Z tej dawnej grupy inicjatywnej zawiązującej stowarzyszanie, została już tylko mająca 89 lat Krystyna Lewandowska. NA samym początku do stowarzyszenia należało 39 osób. W 1987 roku prezesem została Franciszka Jakubska pełniąc swoją funkcję do 1995 roku. Po niej prezesem był do 1998 r. został Jan Ryndak. W 1998 w październiku na tę funkcję wybrano Tadeusza Błaszczaka. Był czas kiedy stowarzyszenie liczyło aż 570 osób. Jak wspominał to podczas swego wystąpienia prezes:  - Było to wtedy, kiedy wydawaliśmy podwójne kartki na mięso. Kartki zlikwidowano i nasze stowarzyszanie wtedy mocno schudło. Od 2005 r. dzięki staroście szczecineckiemu zaczęły do nas przychodzić dary żywnościowe.  Ale w połowie 2014 skończyły się dary i wpływy ze składek. 

Dodajmy, że jest to jedynie stowarzyszanie w Polsce, które ufundowało, znajdujący się na Szczecineckiej Kalwarii przy ul. Kościuszki, pomnik swego patrona św. Łukasza. 

Za okazji jubileuszu podziękowania od członków stowarzyszanie otrzymał w formie pucharu jego prezes. Na stopce pucharu zamieszczona została dedykacja: „Za bezinteresowną, wieloletnią pracę i pomoc, życzliwość i ofiarność okazywaną członkom stowarzyszenia Diabetyków w Szczecinku Dziękujemy”. Ponadto kapituła Polskiego Stowarzyszenia Diabetologicznego i Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków przyznała Medal za Zwycięstwo z Cukrzycą następującym osobom: Marianowi Kozakowi i Anieli Budzyńskiej. Złotą Odznakę Zarząd Główny PSD w Bydgoszczy przyznał Maciejowi Baturze, zaś Honorową Odznakę Zasłużony dla Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków - Jan Wilczek, Beata Adler-Klusaczyk i Tadeusz Ryszard Hajkowicz. (zet)