Derby Szczecinka: Wygrał Darzbór. Zdecydowanie

Ponad 500 widzów oglądało środowe derby Szczecinka pomiędzy Wielimiem i Darzborem. Głośniejszy doping za sobą mieli gracze Wielimia, ponieważ zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, zorganizowane grupy sympatyków Darzboru na stadion wpuszczane nie były. Nie chcąc zostawić swoich bez dopingu, kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców Darzboru (strzeżona przez policjantów i strażników miejskich), zagrzewała ich do walki stojąc za płotem od strony jeziora. Oba zespoły do gry wyszły w następujących składach: Darzbór: Fornal- Brodowicz, Kusiak, Kozanecki, Jurjewicz, Szydlak (84. Fudali), Sadzik, A. Jabłoński, Kaszczyc (90. Ludwiczak), M. Góra, Hałuszka. Z kolei w Wielimiu wystąpili: Kaszubowski- Boderek (46. Grzelak, 71. Brzozowski), Bartolewski, Skawiński, Drab, Adamowicz, Butkiewicz, Socha (65. Wieliczko), K. Jabłoński (46. Duda), Gersztyn, Jakimiec. Pierwszy kwadrans gry minął na wzajemnym badaniu się obu zespołów i próbach ustawienia gry pod siebie. Sygnał do energiczniejszych ataków dał Darzbór, kiedy to najpierw w 19 minucie z kąta strzelił Maciej Góra, ale piłka ześlizgnęła się po poprzeczce bramki bronionej przez Kaszubowskiego. Po kilkudziesięciu sekundach było już 1:0 dla Darzboru, kiedy to kapitalnym strzałem z około 18 metrów popisał się Grzegorz Hałuszka. Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki bramki i wylądowała w siatce. Chwilę później Hałuszka oddał silny strzał, który tym razem bez problemów wyłapał go Kaszubowski. W 28 minucie błąd popełnili bramkarz i obrońca Darzboru, a strzał Pawła Jakimca do pustej bramki z około 35 metrów trafił w słupek bramki. Była to najlepsza i chyba jedyna groźna sytuacja w wykonaniu wielimowców. 

Na drugą połowę Wielim wyszedł z dwoma nowymi zawodnikami, ale lepiej zaczął ją Darzbór, bo już w 47 minucie strzał Marcina Kaszczyca wylądował na słupku bramki Wielimia. W dalszej części drugiej połowy systematycznie uwidaczniała się przewaga sprawniej grających darzborowców. W 52 minucie groźnie z ich strony strzelał Karol Sadzik, a Kaszubowski wyekspediował piłkę na rzut rożny. Podsumowaniem lepszej gry Darzboru był drugi gol strzelony w 78 minucie ponownie przez Hałuszkę. Do końca, mimo starań Wielimia nic już się nie zmieniło i Darzbór odniósł zasłużone zwycięstwo 2:0 (1:0). 

Oto co po meczu powiedzieli przedstawiciele obu zespołów. Smutny trener Wielimia Grzegorz Berger:- Nie podjęliśmy walki i o to mam największe pretensje do chłopaków. Kolejny już raz ważny mecz przegraliśmy nim się zaczął. Nie wytrzymaliśmy i fizycznie i psychicznie. Praktycznie nie strzelaliśmy na bramkę rywali, a tak się meczu wygrać nie da. 

Podobne zdanie miał jeden z bardziej doświadczonych graczy, Jarek Adamowicz: -Nie walczyliśmy. Nie graliśmy w piłkę, tylko ją kopaliśmy do przodu, a to nie dawało żadnych efektów. 

Trener Darzboru Krzysztof Bernatek: - Nakazałem chłopakom grać ścisłym pressingiem. Chodziło nam o opanowanie środka boiska i to się w pełni udało. Jestem szczęśliwy z wygranej i dziękuję chłopakom i tym kibicom zza płotu, za walkę i doping. Strzelec dwóch goli Grzegorz Hałuszka: - Wygraliśmy, bo chyba bardziej tego chcieliśmy. Graliśmy blisko graczy Wielimia i nie  dawaliśmy im rozwinąć skrzydeł. Do tego udało mi się dwa razy celnie trafić i wygrana jest nasza.  - Darzbór był zdecydowanie lepszy, wygrana zasłużona - mówi Tematowi jeden z bardziej doświadczonych szczecineckich trenerów, jednak wypowiadając się anonimowo. 

Podsumowując - wygrał zespół lepszy piłkarsko i taki, który jak wyglądało, bardziej chciał wygrać. Co ciekawe, zwycięzcy grali praktycznie „gołą” jedenastką, kiedy rywale wymienili dopuszczalną czwórkę graczy. Mimo tego, zwycięzcy sprawiali wrażenie drużyny, która lepiej wytrzymała kondycyjnie to spotkanie. Doping na stadionie gorący, pomijając ogromną ilość wulgarnych okrzyków z obu stron. Poziom spotkania bardzo przeciętny, a po dwóch czołowych drużynach tabeli można było się spodziewać lepszej gry. Dotyczy to zwłaszcza Wielimia. Po tym meczu Wielim nadal lideruje w tabeli, ale jego przewaga nad Darzborem zmalała do 2 punktów. (zp)