Reklama

Czy wędkarze zamkną jeziora?

18/07/2013 09:44

 

Coraz więcej szczecineckich wędkarzy optuje za rozwiązaniem, by przynajmniej na pewien okres czasu wyłączyć z wędkowania jeziora Lipno i Radacz Mały. Powód? Na pierwszym z akwenów w najlepsze trwa rzeź dorodnego karpia, drugie z kolei przez wiele lat było naturalnym tarliskiem ryb i zdaniem wędkarzy, powinno nim pozostać. 

    Operacja wyłączenia akwenów z wędkowania do prostych spraw nie należy. 

    – Musi być mocna, zdecydowania inicjatywa naszych członków. Sprawa mogłaby wówczas stanąć na zarządzie koła. To pierwszy krok ku przypieczętowaniu, nie ukrywam, dość kontrowersyjnemu pomysłowi – mówi „Tematowi” Andrzej Pilzek, prezes Koła Wędkarskiego PZW „Jesiotr” w Szczecinku. – Później stosowną uchwałę w tej spawie musiałoby podjąć walne zgromadzenie naszych wędkarzy. Wówczas moglibyśmy wystąpić z taką inicjatywą do Zarządu Okręgu PZW w Koszalinie. To właśnie to gremium może podjąć decyzję w tej sprawie. 

    Skąd pomysł uszczuplanie wędkarskiej bazy? Wielu wędkarzy jest rozgoryczonych. – Jezioro Lipno zarybialiśmy ostatnio 1-1,5 kilogramowym karpiem. Niestety, przykro o tym mówić, ale oprócz kłusowników, te dorodne karpie trzebią też członkowie naszego koła. Opowieści o 10 lub więcej sztukach złowionych na jednej zasiadce do rzadkości nie należą (wędkarzowi wolno złowić w ciągu doby 3 szt. karpia, łącznie z brzaną – dop. red.) – mówi nam anonimowo jeden z wędkarzy.

    To, że na Lipnie występuje „karpiowy” problem potwierdził nam również członek Społecznej Straży Rybackiej „Jesiotra” Artur Pankanin. – Niestety, nie tylko z kłusownikami – mówi wędkarz. 

    Prezes Andrzej Pilzek w rozmowie z nami podkreślił, że zdaje sobie sprawę, iż zamykanie jezior jest szalenie kontrowersyjnym pomysłem. Ale to żadna nowość u wędkarzy. W niemal każdym kole wędkarskim w Polsce są akweny wyłączone z wędkowania. I to przez samych wędkarzy, którzy na takich „chronionych” wodach prowadzą hodowlę ryb. 

    - Wyłączanie jezior z wędkowania to ostateczność. Wędkarze płacą niemałe przecież składki, w zamian za możliwość uprawiania swojego hobby na jak największej ilości akwenów. Apelujemy, zatem do wędkarzy, by „mieli oko” na związkowe wody, dbali o nie, przecież to nasze wspólne dobro. Dbali także o to, co w nich pływa, czyli przestrzegali zapisów regulaminu wędkarskiego. Jeżeli wszyscy razem będziemy to czynić, a jest nas przecież niemała siła, bo ponad tysiąc, nie będzie konieczności podejmowania tak kontrowersyjnych decyzji. No chyba, że sami wędkarze podejmą taką decyzję – kończy prezes A. Pilzek. 

    W 2011 i 2012 roku szczecineccy wędkarze trzykrotnie zarybiali karpiem jezioro Lipno. Dorodne ryby wpłynęły do akwenu przed Wigilią 2011 roku oraz w marcu i październiku 2012 roku. Łącznie około półtorej tony. Koszt zarybień wędkarze sfinansowali ze swoich składek.

    - Apelujemy do naszych członków: doglądajcie jeziora Lipnica. Naprawdę warto, bo pływają tu piękne karpie, także sztuki z ubiegłorocznych zarybień. Warto pilnować tej wody przed kłusownikami. Jeżeli się nam to uda, niebawem Lipnica będzie karpiowym eldorado znanym w całym kraju – mówili nam wówczas członkowie „Jesiotra” biorący udział w akcji zarybieniowej. (sw)

Na zdjęciach: Karpiowe zarybienia jeziora Lipnica 

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    POxBiedax2007 - niezalogowany 2013-07-18 20:28:38

    Informuję Państwa, że idąc śladami okupywanych przez korporacje krajów Afryki, po zwyższonych opłatach za wodę i ścieki (131 miejsce na 650 gmin i miast) nastąpił czas opłat w podatkach za śnieg i deszczówkę, a teraz nastąpi czas opłat za użytkowanie zbiorników wody powierzchniowej, niestety biorąc pod uwagę DZIURĘ budżetową zrobioną przez PO banalne kilkadziesiąt miliardów złoty więcej niż zakładano, można spodziewać się zwiększenia opłat dla rolników, turystów i wędkarzy. Dalsze kroki jakie podjęto w okupowanych państwach Afryki to wykup wszystkich zakładów użyteczności publicznej typu wodociągi, przez pewną korporacje (żydowską?) i wzrost opłat za wodę o 350 do 700 procent i zatrucie wody fluorem. Niemieccy posłowie przebąkują o wprowadzeniu wody na giełdę w Berlinie, a analizy przez nich zrobione mówią za 30lat czysta woda będzie droższa niż srebro. Trochę żal, że te złoża wody pod Szczecinkiem może zatruwać i skażać koncern krono tak jak zrobił to z jeziorem Trzesiecko w 2004. Takie bogactwo, a nikt tego nie pilnuje.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do