Reklama

Czy w Szczecinku jest za dużo liceów?

22/08/2016 05:32

Czy w Szczecinku jest zbyt dużo liceów? Co zrobić, żeby uczniowie zamiast powszechnie dostępnych kierunków ogólnokształcących wybierali technika i szkoły zawodowe? Ościenne miasta, w tym np. Koszalin już sobie z tą kwestią poradziły. Koszalińscy dyrektorzy szkół, chcąc ograniczyć liczbę „humanistów”, postanowiły nie robić naborów do klas o takim właśnie profilu. Czy podobne rozwiązania mogłyby się przyjąć także w Szczecinku?

Walka o ucznia

W tym roku największą popularnością wśród pierwszoklasistów cieszy się ZS nr 1 (liczba zakwalifikowanych uczniów to 289). Zaraz za „ekonomikiem” znalazło się I LO (liczba zakwalifikowanych uczniów – 163) i Zespół Szkół Technicznych (liczba zakwalifikowanych osób – 138). Dalej można wyliczyć ZS nr 2 (tu zakwalifikowało się 122 uczniów) oraz ZS nr 6 (z liczbą zakwalifikowanych osób – 113).

Wiadomo, w czasach niżu demograficznego każdy nowy pierwszoklasista jest dla szkoły na wagę złota. Nic zatem dziwnego, że dyrektorzy szkół dwoją się i troją, by w trakcie naboru przekonać do swojej placówki jak największą liczbę młodych ludzi. Stąd rozmaite profile klas. 

Zdaniem Jerzego Kani, dyrektora I LO w Szczecinku polityka oświatowa jeśli chodzi o szkoły ponadgimnazjalne mogłaby być bardziej przemyślana. Dlaczego? Nie wszyscy uczniowie, którzy kończą szczecineckie licea o przeróżnych profilach, są potem w stanie odnaleźć się na rynku pracy czy dostać się na dobre studia.

Powrót do techników i zawodówek

Jak podkreśla dyrektor, takie „rozproszenie” nastąpiło kilkanaście lat temu. Wtedy właśnie we wszystkich typach szkół: w budowlance, mechaniku, ekonomiku, a potem jeszcze w rolniczaku pojawiły się licea. – Taka była wtedy potrzeba – zaznacza Jerzy Kania. – Ale to sprawiło, że podcięto możliwość funkcjonowanie jedynego liceum z prawdziwego zdarzenia. Skuteczność liceów jest potwierdzana przez zdawalność matury. Od lat nasza szkoła jest pod tym względem najlepsza.

- Teraz z tego systemu zaczęto się powoli wycofywać i stawia się na szkoły zawodowe – dodaje dalej dyrektor. – Ale z drugiej strony tworzy się pewne sztuczności, jak np. klasa strażacka, weterynaryjna, kiedyś była nawet klasa taneczna, czy powiela się klasy, których profile są dosłownie inspirowane naszą ofertą. Trzeba by, żeby wszystko wróciło z powrotem na nogi do stanu poprzedniego. Chodzi o to, by wszystko było spójne. Dobrze by było, gdyby zamiast tak wielu klas licealnych znów powróciły technika i klasyczne zawodówki. 

Kto i po co zaniża kryteria?

Zdaniem Ryszarda Malinowskiego, przewodniczącego oddziału ZNP w Szczecinku, problem mógłby zostać rozwiązany, gdyby znowu, tak jak było to kiedyś, wszystkie szkoły sztywno trzymały się kryteriów przyjmowania. – Kiedyś jedynym kryterium przyjmowania do najlepszych szkół w mieście był wysoki wynik egzaminów gimnazjalnych – zwraca uwagę Ryszard Malinowski. – Kiedy okazało się, że liczba uczniów się zmniejsza, także z takimi wysokimi wynikami, zaczęto również zmniejszać kryteria przyjęć. Tak też było w „dużym ogólniaku”. Gdyby nie zdecydowano się na takie kroki, wówczas mogłoby się okazać, że w szkole byłoby nie 6 klas, ale 4, albo jeszcze mniej.

 - Błędem jest również to, co się stało praktycznie w całej Polsce. Wmówiono uczniom, że każdy ma prawo do matury. A przecież nie jest prawdą, że każdy musi maturę zdać – dodaje przewodniczący. – Inny absurd jest taki, że uczniowie zasadniczych szkół zawodowych w pierwszych klasach muszą realizować taki sam program, jak uczniowie liceów. Jedyne, co się zmieniło – pojawiają się nowe kierunki kształcenia. Ale system i tak jest słaby. Potwierdzają to władze uczelni, które od lat narzekają na to, że poziom absolwentów szkół ponadgimnazjalnych jest coraz niższy. 

Wyboru ograniczać nie można

Wicestarosta Marek Kotschy potwierdza – system nie działa doskonale, ale z tego powodu nikt nikomu nie może niczego narzucić albo zakazać. – Nie możemy szkołom niczego zabronić, a już na pewno przyjmowania na jakiś kierunek – tłumaczy Marek Kotschy. – Nie jestem zwolennikiem walki z konstytucyjnymi prawami i ograniczania praw. Oczywiście, gdybyśmy ograniczyli liczbę liceów, wówczas młodzież zwróciłaby się w stronę kształcenia zawodowego. Ale z drugiej strony, pewnie zyskałyby na tym szkoły niepubliczne albo ościenne powiaty.

- W oświacie nie da się nic zrobić na siłę. Jeśli powiemy młodzieży: idźcie do zawodówki, nie ma co liczyć, że wszyscy właśnie tak zrobią. I odwrotnie. Najlepszym rozwiązaniem byłoby to, gdyby na poziomie nie tyle lokalnym, co krajowym, ustalono kryteria przyjęć do poszczególnych typów szkół. Do liceów obowiązywałaby najwyższa punktacja. Ale takie rozporządzenie musiałoby wydać MEN. Wtedy wszyscy mieliby równe szanse i wiedzieliby do jakich szkół ze swoimi wynikami trafią. 

- To naturalne, że każdy dyrektor troszczy się o to, by mieć jak najwięcej uczniów w swojej szkole, bo w taki sposób zapewni pracę dla kadry swojej placówki – dodaje nasz rozmówca. – Nie możemy żadnemu dyrektorowi zakazać przeprowadzenia naboru na jakiś określony kierunek. Wszyscy pamiętają, przez co przechodziliśmy, kiedy likwidowany był ZS nr 3. Teraz zmieniły się przepisy i jakakolwiek likwidacja będzie jeszcze trudniejsza. Jeśli jakaś szkoła ma określony kierunek, nie możemy go zamknąć. Trzeba szukać innych rozwiązań. 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    marcin1 - niezalogowany 2016-08-23 09:49:14

    Dziwie się że tylko pana Kanię poproszono o zabranie głosu w tej kwestii bo podejrzewam ze inni dyrektorzy mieliby trochę inne zdanie.Nie jest tajemnicą że prestiż Ogólniaka z roku na rok spada i jest tam coraz mniej uczniów i dyrektor koniecznie chce na siłę , żeby wszystkie klasy ogólnokształcące znalazły się u niego i próbuje to zrobić odgórnie.. ..Bzdurne jest gadanie że stworzono sztuczne klasy weterynaryjną czy strażacka ..KTO IM ZABRONI??? SKORO JEST TAKA POTRZEBA I uczniowie idą na te kierunki?? ?te kierunki które sie nie sprawdziły (taneczna) .A po drugie nie każdy uczeń chce chodzić do Ogólniaka czy Ekonomika czy Rolnika woli iść np do Zs2 .jeżeli tam tez będzie klasa ogólnokształcąca...i kto mu zabroni??Nie róbmy nic na siłę.Dobra szkoła z myślącym dyrektorem i nauczycielami sama się obroni....

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do