Bardzo drogie meble biurowe, zagraniczne wycieczki zarządu, 80 tysięcy nierozliczonych w terminie zaliczek. Tak wygląda rzeczywistość zadłużonego Szpitala w Szczecinku sp z o.o., którą zastał nowo powołany prezes, Marek Kotschy.
(https://szczecinek.com/artykul/marek-kotschy-nowym-prezesem/707310).
O sprawie informuje TV Zachód. Tymczasem szczecinecki szpital zalega ze składkami ZUS, rachunkami za energię elektryczną i ogrzewanie, a jego roczne straty wynoszą w tej chwili około 9,5 mln zł. Oficjalna, miesięczna strata, o której ostatnio informował starostę szczecineckiego poprzedni prezes, Radosław Niemiec, wynosić miała 500 tys. zł. miesięcznie.
Wg pozyskanych przez nas nieoficjalnych informacji, sprawy niegospodarności w szpitalu zostaną zgłoszone prokuraturze. Wg TV Zachód, do szpitala w Szczecinku w najbliższych dniach wkroczą służby zajmujące się ściganiem nieprawidłowości gospodarczych. Starosta Krzysztof Lis nie potwierdza, ale i nie zaprzecza tym informacjom.
foto: Szpital w Szczecinku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Obywatel Włapko kilka lat temu gościł na terenie szpitala, czyżby już wtedy coś niuchał?
.Oby wkroczyły jak najszybciej..... Tylko nie szczecinecka prokuratura, która tak pięknie przedłużyła sprawę przeciwko rakowi. Zgodnie z prawem, w białych rękawiczkach. Znowu minie rok, zanim będzie kolejna sprawa i kolejna i tak raczysko przetrwa do końca kadencji.
No jeszcze audyt w spółkach miejskich by się przydał.
Ha ha ha ciekawe jak to jest jest prezes który ..... Jest zarząd który ........ A
zawsze tak jest że co państwowe to kiepsko zarządzane. Przykładem nasza edukacja - droga i bardzo słaba i jeszcze chcą podwyżek...
No bez jaj. Może jeszcze wkroczy siajej ?
Zobaczymy czy obetnie te wysoki zarobki i da podwyżkę tym co zarabiają w szpitalu najniższa krajową. Czy też dla "swoich" kasa zawsze bedzie
Powinny być robione kontrole w jednostkach które są państwowe raz w miesiącu , i wtedy nie jedno by jeszcze wyszło!
Administracja rozpasana biuro pęka w szwach biuro po takim remoncie ze glowa boli w sytuacji w ktorej szpital jest tak zadłuźony sami kierownicy i prezes miał czelność pobierać pensję za fatalne zarządzanie a starostwo co zrobiło w tym temacie? Wszystkim było wygodnie póki było cicho. Szkoda tylko personelu medycznego który jako jedyny pracował uczciwie.
Co państwowe to kiepsko zarządzane zawsze w przypadku gdy rękę na tym kładą ludzie peło. Doprowadzają do upadłości licząc że się na tym uwłaszczą, albo prowadzą zwykłą gospodarkę rabunkową, nachapać się na maxa i spie......ić a po mnie chocby potop.
Pielęgniarki wogle nie pracują w naszym szpitalu siedzą w pomieszczeniach socjalnych piją kawkę i mają gdzieś co się dzieje z pacjentem przecież to szpital tu się nie pali pielegniareczka wszędzie zdarzy zapytasz o coś pielęgniarek to nie należy do jej kompetencji to koleżanka to nie ona. Więc proszę nie mówić o ciężkiej pracy pielęgniarek bo taka nie jest podwyżki co roku bo pielęgniarka ma ciężko. Każdy z nas chciał by dostać przez 3 lata po 400 zł podwyżki rocznie? Sa porządne pielęgniarki w naszym szpitalu ale to takie które na palcach jednej ręki można policzyć.
Przedmówca nie ma pojęcia o pracy pielęgniarek, odpowiedzialności, obciążeniu psychicznym i fizycznym. Podwyżki były wymuszone strajkami i brakiem personelu. Wczesniej była to najniższa pensja za etat. Ciagle stawki godzinowe są niskie, ale nadrabia się ilością godzin i dyżurów.
jejku jejku Marek zwiewaj stamtąd
gość
2019-07-15 10:26:36 Marek to chyba jest za to odpowiedzialny! Co tylko do brania pensji tam siedział???
Jako pacjetka i obserwatorka nie widziałam przepychu w administracji Szpitala. Ot zatłoczone biura i ludzie non stop w biegu. Kilkakrotnie musiałam załatwić tam pewne sprawy i zawsze traktowano mnie z należytym szacunkiem. Co innego personel medyczny Placówki... Nie wiem czy zacząć od lekarzy czy od pielęgniarek. Ci pierwsi są butni, strasznie niesympatyczni i mają o sobie strasznie zawyzone mniemanie co delikatnie ujmujac nie idzie w parze z konkretna wiedzą i poswieceniem. Nie raz osobiście lub najbliższe mi osoby spotkały się z traktowaniem uwlaszczajacym godności ludzkiej. Pielęgniarki są jednak chyba jeszcze gorsze. Krzyczą, ponizaja pacjentów, którzy i tak przecież cierpią z powodu stanu zdrowia. Tak samo niemiłe są dla odwiedzających. Naprawdę ciężko zapytać kogokolwiek o stan zdrowia pacjenta, o to czy niczego mu nie brakuje, o to czy może można mu jakoś pomóc. Najbardziej boli ton w jakim te osoby rozmawiają z kimś kto jest przecież przerażony stanem bliskiej mu osoby. Niejednokrotnie oddziały szpitalne są puste. Próżno szukać personelu na korytarzu. Wszyscy siedzą w dyzurkach do których ciężko zajrzeć nie spotykając się z z krzywymi minami i niemilymi uwagami siedzących tam osób. Nie dziwię się że lepiej siedzieć tam niż przy pacjencie. Widziałam nawet kilka razy całkiem spory telewizor, więc pewnie mają tam co robić. Wizytówka szpitala czyli sor jest zapelniony palącym papierosy personelem który robi to bezczelnie pod tabliczką zakaz palenia. Rozumiem że pracownicy palą ale mogliby przynajmniej się z tym chować. Pisałam kiedyś skarge na placówkę. Jestem pewna że szpital pęka w szwach od takich skarg. I jestem pewna że nie ma tam skarg na administrację tylko właśnie na personel medyczny.