
Płace gonią inflację, a inflacja goni płace - ocenił prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys w komentarzu do piątkowych danych GUS. Szef PFR przewiduje dwucyfrową dynamikę cen w najbliższych kilku miesiącach "z możliwym szczytem w III kwartale".
"Niestety wysokie ceny żywności, paliw, gazu, metali i braki surowców oraz silna dynamika płac powodować będzie dwucyfrową dynamikę cen w najbliższych kilku miesiącach z możliwym szczytem w III kwartale" - wskazał w piątkowym wpisie na Twitterze prezes PFR.
Jak stwierdził: "Płace gonią inflację, a inflacja goni płace".
W piątek Główny Urząd Statystyczny podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2022 r. wzrosły rdr o 12,3 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny zwiększyły się o 2,0 proc. (PAP)
Foto: Pixabay.com
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Żadne odkrycie. Spirala cenowo-płacowa jest zawsze trudna do zatrzymania jak się rozkręci. Znane w ekonomii od wielu lat. Problemem jest nieudolne zarządzanie krajem, rozdawnictwo, drukowanie pieniędzy i kleptokracja.
Skończy się jak rząd zmienimy , zwalaja winę na wojnę, a to ich wina ceny szybowały już od października a teraz dopiero się zacznie co za polityka rezygnują z rosyjskiego gazu , a i tak będą go ciagnić od Niemiec a ci od ruskich tylko bedzie napewno drożej, a kto za to dostanie zwykli ludzie
PiS to rząd kretynow najgorszy od 50 lat to katastorfa dla Polski