
Jaki to był rok dla Szczecinka i mieszkańców? Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas na spotkaniu z dziennikarzami podsumował ostatnie 365 dni. Co go najbardziej zaskoczyło i jak widzi najbliższą przyszłość naszego miasta?
W ostatni dzień roku, burmistrz Jerzy Hardie-Douglas spotkał się w Urzędzie Miasta z dziennikarzami lokalnych mediów, by podsumować ostatnie 365 dni. Jaki to był rok dla Szczecinka i co najbardziej zaskoczyło burmistrza, gdy w maju ponownie został szefem miasta?
- Jak się wchodzi w drugi raz do tej samej rzeki, czego podobno się nie powinno robić, to zawsze jest to dosyć dziwne uczucie. Wróciłem tutaj, jak wszyscy wiedzą, po ładnych paru latach. To już nie jest ten sam ratusz, są inni ludzie, trochę inna atmosfera. Moim zdaniem gorsza niż ta, w której odchodziłem w 2018 roku. To jest bardzo niezręczna sytuacja, jak się zostaje burmistrzem i trzeba realizować cudzy budżet. Ja nie miałem z tym budżetem nic wspólnego, z tym, który został uchwalony na 2024 rok
- mówił Jerzy Hardie-Douglas.
Burmistrz wspomniał także, że poza wykonywaniem budżetu poprzednika, starał się wypełnić swoje zobowiązania z kampanii wyborczej. Jak określił, dzieliły się one na “zobowiązania miękkie i twardsze”.
- To, że startowałem w wyborach było wynikiem dosyć niepokojących informacji dochodzących do mnie z ratusza i z jednostek ratusza. No i starałem się przez te miesiące dojść do prawdy, ta prawda jest cały czas wyciągana.
Jerzy Hardie-Douglas podkreślił, że jest zszokowany nieprawidłowościami, jakie zastał. Dodał, że będą one wyjaśniane już nie tylko przez Wydział Nadzoru ratusza, ale również przez inne organy: prokuraturę, CBA i inne instytucje, które są do tego powołane.
- Oczywiście mnie to w żaden sposób nie cieszy. Jestem zasmucony stanem miasta, pewnej beztroski w sposobie wydawania pieniędzy publicznych. To wszystko musi zostać ponaprawiane. Myślę, niestety, że będę musiał temu w najbliższych latach też poświęcić trochę czasu. Był to czas, te parę miesięcy ostatnich, kiedy też pracowałem nad budżetem. Starałem się uporządkować sytuację w spółkach miejskich. Doszło do dosyć znacznych zmian kadrowych, zarówno w jednostkach miasta, jak i w spółkach
- usłyszeliśmy.
Burmistrz kontynuując, powiedział, że jedną z gorzej działających instytucji w mieście jest Samorządowa Agencja Promocji i Kultury. - Z wielką przykrością, to mówię. To jest instytucja, którą sam tworzyłem i byłem z niej dumny, niestety poszło to w ostatnich latach, być może jeszcze wcześniej, ja po prostu może tego nie widziałem wtedy, kiedy byłem burmistrzem... Dzisiaj wychodzą nieprawidłowości niewyobrażalne i na pewno trzeba to naprawić
- powiedział burmistrz.
W SAPiK-u będą także zmiany w administracji, będą także zwolnienia i zmniejszy się liczba pracowników.
Jak się jeszcze okazuje, burmistrz jest zwolennikiem wyjścia miasta ze Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej (SzLOT). Jego zdaniem, nic tam nie da się już naprawić, a same nieprawidłowości są zbyt duże. Miasto w SzLOT ma tylko jeden głos.
- Niestety, większość głosów mają osoby, które na ostatnim zebraniu stwierdziły, zdziwione, że tam jest wszystko w porządku. Mimo, że był zrobiony audyt, który wykazywał, że - delikatnie mówiąc - nie jest w porządku, ale zostało przyjęte sprawozdanie finansowe, został zarząd. Tak, że jak ma się swoich ludzi, członków znajomych, to oni wszystko są w stanie podpisać. Ja będę optował za tym, żeby miasto więcej pieniędzy na SzLOT nie przekazywało.
Czy było coś, co sprawiło Jerzemu Hardie-Douglasowi najwięcej nerwów, gdy ponownie zasiadł na fotelu burmistrza? Jak usłyszeliśmy, wcześniej będąc 13 lat burmistrzem, czerpał z tego przyjemność. Ale teraz jest trochę inaczej.
- Teraz tego funu nie mam. I to jest coś, co mnie martwi. Bo się jakby umówiłem z mieszkańcami na 5 lat. I myślę z niechęcią o tym, że będę musiał przez 5 lat to robić. Nie chcę, żeby to jakoś górnolotnie to zabrzmiało. Ale gdybym ja tutaj nie siedział, to ta patologia pewna, która tutaj była, to by się raczej, że tak powiem, rozwijała.
- Można powiedzieć, że ja się troszeczkę poświęciłem. Aczkolwiek wielu się wydaje, że bycie burmistrzem to jest po prostu taki cymes, że wszyscy o tym marzą. No więc ja nie marzyłem o tym specjalnie i uczciwie to mówię, przyszedłem, żeby naprawić zło, które tutaj było. I je naprawiam, ale to wcale nie jest przyjemne i nie sprawia mi ani satysfakcji, ani przyjemności - kontynuował burmistrz.
Zapytałem burmistrza Szczecinka, jak widzi najbliższą przyszłość Szczecinka. Jaka może być, a jaka nie? Jerzy Hardie-Douglas odpowiedział, że zawsze jest optymistą. Wspomniał o planowanych inwestycjach Kronospanu w Szczecinku, czyli między innymi o fabryce papieru.
- Wydaje mi się, że Kronospan zrealizuje swoje inwestycje i to będzie olbrzymi support dla miasta, że będziemy mieli elektrociepłownię, że powstanie fabryka papieru, powstaną nowe miejsca pracy, będziemy mieli ciepłą wodę za darmo, będziemy mieli być może po jakichś bardzo niskich cenach ogrzewanie całego miasta, ludzie też odczują to w swoich portfelach. To jest wszystko to, co się w tej chwili dzieje, tam ma powstać najnowocześniejszy rodzaj tej elektrociepłowni. To będzie niewyobrażalna technologia.
- Chwilowo to wszystko w tym kierunku idzie. Przez moment się obawialiśmy, że właściciel jednej z tych inwestycji będzie ją robił jednak na Dolnym Śląsku. Wiadomo, że raczej nie, będzie ją robił tutaj, jest zdeterminowany, my jesteśmy zdeterminowani, żeby mu pomagać. Przerobienie olbrzymiej ilości pieniędzy w mieście musi bardzo pozytywnie się odbić na naszym rozwoju. Jeżeli tutaj będzie docelowo przerabiane około 2 mld zł, to są to pieniądze, które spowodują, że tutaj pełno ludzi, będzie pracowało, zyskają sklepy, restauracje, bary, puby, usługi różnego rodzaju.
Pod sam koniec burmistrz wspomniał o Karcie Mieszkańca, która ma się pojawić w 2025 roku. Będą w niej ulgi dla osób, które mieszkają w Szczecinku lub płacą tutaj swoje podatki. Ulga będzie dotyczyła między innymi Komunikacji Miejskiej. Wszystko wskazuje bowiem na to, że odpłatność za przejazdy autobusami prędzej czy później wróci.
- Myślę, że to idzie do tego nieuchronnie, że będzie jakaś odpłatność za komunikację miejską. Dla osób, które będą miały karty mieszkańca, to będzie prawie nieodczuwalne. Natomiast te, które przyjadą z zewnątrz, będą musiały płacić, bo niby dlaczego mają nie płacić, dlaczego my mamy im fundować darmowe autobusy?
- mówił Jerzy Hardie-Douglas.
- Dopłacamy coraz więcej do autobusów i to się musi skończyć. Musi się zatrzymać na jakiejś granicy, która zaczyna być nieakceptowalna.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ad.1 - SZLOT - Ta organizacja to flagowe dziecko JHD. Spłodził je wraz z nieżyjącym już B.Sobowem (co On robił-zrobił, zaniecham pisania, a byłoby o czym). Ad.2 - Darmowa komunikacja miejska: Też pomysł JHD. Teraz rodzi się pomysł nowy - jak z tego się wykręcić. Płacić miałyby osoby mieszkające poza Szczecinkiem. A pan JHD oszacował ile jest takich osób? Czy pan JHD wie ile będzie kosztował system produkcji a zwłaszcza dystrybucji biletów? Czy pan JHD zdaje sobie sprawę ile będzie kosztował system kontroli przewozów?
Nie chce ale musze
To z iloma mieszkańcami wkraczamy w kolejny rok ? Pytam o mieszkańców a nie zameldowanych figurantów. Ilu mieszkańców przez ostatni rok ubyło ?
A co z obietnicą ucywilizowania "Browaru"? Nadal otwarty do białego rana i hałasuje tak, że spać się nie da. Nawet w Poznaniu restauracje przy budynkach mieszkalnych są czynne maks. do 24:00! Przecież tu wystarczy tylko decyzja UM!
DLACZEGO WCIĄŻ KRONOSPAN I TYLKO KRONOSPAN MA DAWAĆ PRACĘ?DLACZEGO NIE ŚCIĄGNĄĆ DO SZCZECINKA INNYCH FIRM NOWYCH KTÓRE ZAPEWNIĄ PRACĘ LŻEJSZĄ DLA WSZYSTKICH NIEPEŁNOSPRAWNYCH KTÓRZY NIE SĄ ZATRUDNIANI TAK JAK KIEDYŚ DO SŁOWIANKI??MYŚLI PAN O ZDROWYCH OSOBACH .JAK CHCIAŁEM SIĘ ZATRUDNIĆ W KRONOSPANIE TO Z GŁUPIM UŚMIECHEM POWIEDZIANO MI ŻE KALEKÓW IM NIE POTRZEBA.POWIEDZIAŁEM ŻE WŁAŚNIE PRAWDA NIKT NIE POTRZEBUJE KALEKI .NO A WSZYSTKIE INNE ZAKŁADY JUŻ SĄ ZLIKWIDOWANE.
NIE BĘDZIE ZWOLNIEŃ W SPÓŁKACH MIEJSKICH. - Jerzy Hardie Douglas przed wyborami 2024r. To tyle jeśli chodzi o tego Pana. Tak, wiem, trzeba zwalniać ludzi którzy źle pracowali i wstawić tam swoich, bez doświadczenia, którzy będą lepiej pracowali.
Przepraszam bardzo,ale o co Panu w zasadzie chodzi,to ci ludzie którzy pracowali źle mieli mieć dożywotnie zatrudnienie,i to za tą samą wybujałą pensje? Aparatczyki i tak mają za dobrze,Pan prezes który PGK doprowadził do ruiny został dyrektorem w urzędzie pracy,uważa Pan że to normalne? Jak dla mnie to Pan Burmistrz za mało ludzi zwolnił,Rak utworzył mnóstwo niepotrzebnych stanowisk a my je musimy finansować.Do Pana Douglasa mam pretensje o to,że za mało ,,posprzątał" i zatrudnia ludzi niekompetentnych,tracimy na tym my jako mieszkańcy,oraz pracownicy niższego szczebla,ale ich każdy tam u góry ma gdzieś i o nich sie nie mówi,a to oni na tych ,,lepszych i ważniejszych" pracują,często za najniższe wynagrodzenie,ktoś powie że było się uczyć,okej ale jak Wy to sobie wyobrażacie jakby byli tylko pracownicy umysłowi,oraz Ci którzy mają znajomości to kto by wykonywał czynności mniej prestiżowe,ale dla zdrowego funkcjonowania społeczeństwa niezbędne? Takim ludziom którzy niezależnie od pogody robią na zewnątrz,albo przerzucają dziennie tony róznej maści towaru tylko pogarda i najniższa się należy? weź tu wyżyj skoro czynsze i opłaty wysokie,podatki od gruntu wyśrubowane na maksa,ale Ci co to przegłosowali mają 5x tyle więc co ich to,pytam tylko za co tyle biorą.
A w Sapiku kogo pan pozwalnia u rąk jadą na minimum
Towarzysz Jurek naszym przyjacielem jest:-))
Nie wierzcie mu. Wystarczy spojrzeć na jego współpracowników. Kto zna ten wie