
W sobotę w Szczecinku swoje mecze rozgrywały aż 4 drużyny Akademii Piłkarskiej. Jako pierwsi na boiska wyszli juniorzy starsi, którzy za rywali mieli zespół Błękitnych Stargard oraz trampkarze starsi, którzy z kolei rywalizowali z drużyną Salosu Szczecin.
Mecz juniorów starszych miał ciekawy przebieg i toczył się pod dyktando gospodarzy, którzy już w pierwszej połowie stworzyli kilka dobrych okazji do strzelenia gola, lecz w decydujących momentach zawodzili pod bramką rywali. Do przerwy 0:0. Po przerwie nasi jeszcze bardziej docisnęli rywali, którzy zaczęli wykazywać oznaki zmęczenia i wreszcie przyszły efekty. W 60 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Konrad Nowicki i pięknym uderzeniem piłki głową umieścił ją w bramce zespołu ze Stargardu. Po kolejnych dziesięciu minutach było już 2:0. Tym razem uderzeniem głową popisał się jeden z niższych graczy na boisku Adam Śpiewakowski. Goście wykorzystali chwilową nieuwagę miejscowych i w 75 minucie zmniejszyli rozmiary porażki, ale było to wszystko na co było ich stać w sobotę w Szczecinku.
- Muszę pochwalić chłopaków za dobry mecz. Wciąż szwankuje jednak skuteczność, ale myślę, że z czasem uda się nam i to poprawić- powiedział po meczu trener Michał Ponichtera. – Cieszy mnie gol Konrada, bo tą akcję z zakończeniem w jego wykonaniu trenujemy często. Adaś też popisał się ładną główką- dodał trener.
Warto podkreślić, że juniorzy starsi Akademii liderują w tabeli Ligi Wojewódzkiej Juniorów.
Grający równolegle trampkarze starsi dobrze zaczęli swój mecz, ale źle zakończyli. Po kilkunastu minutach po golach Miłosza Krzysztofiaka i Olka Łochockiego prowadzili 2:0. Potem goście wyrównali, ale na przerwę to miejscowi, po golu Michała Barańskiego, schodzili prowadząc 3:2. Druga część meczu dla podopiecznych Rafała Glanca była już zdecydowanie mniej udana. To rywale strzelili dwa gole i zabrali do Szczecina 3 punkty wygrywając 4:3.
- Moi podopieczni zbyt szybko uwierzyli, że ten mecz już wygrali i w końcówce to się na nich zemściło, a przecież rywal był absolutnie w ich zasięgu- podsumował spotkanie trener Glanc.
Znacznie lepiej z Salosem zagrali trampkarze młodsi, którzy ograli, co jest sporą niespodzianką, dotychczasowego lidera tabeli aż 3:0 (1:0). Gole dla zwycięzców strzelili: Dominik Stolarczyk, Aleksy Kisielewicz, Patryk Zajączkowski.
–Było to bardzo dobre spotkanie w wykonaniu moich podopiecznych- powiedział Tematowi trener Krzysztof Siemaszko.- Nie przestraszyli się lidera. Zagrali niezwykle ambitnie i bardzo dobrze taktycznie. Przyznam, że z optymizmem patrzę w przyszłość- dodał Siemaszko.
Również zwycięsko swój mecz zakończyli juniorzy młodsi Akademii, którzy ograli Błękitnych 5:3 (3:0). Gole dla zwycięzców strzelali: Krystian Szulski 2 oraz Krystian Podgórski, Eryk Spyrka i Igor Celej po 1. Gospodarze w pierwszej połowie grali zdecydowanie lepiej, co uwidocznili 3 golami. Po przerwie już tak różowo nie było, ponieważ goście niespodziewanie zbliżyli się na 3:2. Jednak końcówka, mimo niewykorzystanego karnego, należała do miejscowych i odnieśli oni w sumie zasłużone zwycięstwo. (zp)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie