17/11/2018 | Autor: Temat Szczecinecki | źródło: temat.net
Pomiędzy najniższym, a najwyższym punktem jest niecałe dziewięć metrów. Niby niewiele, ale w krainie jezior, nawet tak niewielkie wzniesienie jest niczym port dla tonących. Mowa o Wzgórzu św. Jerzego, zwanego też Wzgórzem Stodół, które przez wieki było właśnie takim portem niejednokrotnie w sensie dosłownym. W czasach współczesnych, charakteryzujących się niezwykle skromną wiedzą o lokalnej historii, to tylko bezdrzewna „Górka Wodociągowa”. Wodociągowa, bo stoi na niej, kikut dawnej wieży ciśnień. Wieżę wybudowano ok. 1912 roku i choć całkiem niedawno wciągnięto ją na listę zabytków podlegających ochronie, aż taka wiekowa to ona raczej nie jest. Do niedawna jej szczyt wieńczył hełm z ośmiobocznym bębnem kryjącym stalowy zbiornik na wodę. Tak samo jak siostrzenica - wieża św. Mikołaja, była znakiem rozpoznawczym Szczecinka. Obie upamiętniano na dziesiątkach pocztówek, zdjęć i rysunków.
Zdjęcie lotnicze z lat 50. Wzgórze św. Jerzego u góry po prawej. Od strony szczytu widać żydowski dom przedpogrzebowy, a przed nim dwie stodoły z pruskiego muru. Poniżej niestniejąca już dzisiaj zabudowa ul. Bartoszewskiego, Szewskiej , Podgórnej oraz Rzecznej.
Oba zdjęcia pochodzą z lat 30. W tym czasie Wzgórze św. Jerzego zabudowane było jeszcze stodołami i budynkami gospodarczymi.
Widok na Wzgórze św. Jerzego z wieży św. Mikołaja w latach 20.
W 1997 roku na zachodnim skraju zbocza, tuż przy ul. Szafera, w miejscu dawnego cmentarza francuskiego, stanął niezwykle skromny pomnik.