
Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Szczecinku coraz częściej staje przed dramatycznymi decyzjami o odebraniu dzieci z rodzin biologicznych. W tle są najczęściej przemoc, uzależnienia i całkowity brak kompetencji wychowawczych.
– Dzieci trafiające do pieczy zastępczej mają coraz poważniejsze deficyty zdrowotne i wychowawcze
– mówi mi Małgorzata Kubiak-Horniatko, dyrektorka PCPR.
W 2023 roku sąd zdecydował o umieszczeniu w pieczy zastępczej 21 dzieci z powiatu szczecineckiego. To nie są suche liczby – trzeba pamiętać, że za każdą z nich stoi rozpad całej rodziny.
Jeszcze bardziej dramatyczne są przypadki, kiedy dzieci trzeba zabierać w trybie natychmiastowym.
– Takich interwencji mieliśmy już 12, to jest stan na luty 2025. To sytuacje, w których dziecko trzeba wyciągnąć z domu natychmiast – bo jest bite, głodzone, zostawiane same
– relacjonuje dyrektorka PCPR.
W powiecie szczecineckim działa 113 rodzin zastępczych w których przebywa 300 dzieci rocznie. W wielu przypadkach to dzieci z poważnymi zaburzeniami emocjonalnymi, które nie miały szansy na bezpieczne dzieciństwo. Jak podkreśla Małgorzata Kubiak-Horniatko, system reaguje dopiero wtedy, gdy sytuacja w rodzinie jest już dramatyczna.
– Zawsze próbujemy wspierać rodzinę najpierw – przez asystenta, psychologa, wsparcie środowiskowe. Ale są sytuacje, w których nie ma już na co czekać
– dodaje.
Zgłoszenia o przemocy i zaniedbaniach trafiają do PCPR z wielu źródeł – ze szkół, przedszkoli, od sądów, kuratorów, czasem od sąsiadów. Ale interwencje to zawsze ostateczność.
– Dla nas to porażka systemu, że nie udało się wcześniej zadziałać skutecznie. A dla dziecka? Często początek kolejnej traumy
– podsumowuje Małgorzata Kubiak-Horniatko.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie