Wielim rozgromił Hubertusa

30 maja Wielim Szczecinek rozegrał mecz 27. kolejki Koszalińskiej Klasy Okręgowej (VI poziom rozgrywkowy w kraju). Rywalem Wielimia (13. pozycja) w Szczecinku był Hubertus Biały Bór (11. miejsce w tabeli). Wielim na boisku przegrał pięć ostatnich spotkań (wliczając porażkę 0-2 ze Zrywem Kretomino, ostatecznie wynik zweryfikowany jako walkower 3-0 na korzyść Wielimia) i żeby chociaż myśleć o utrzymaniu, musiał pokonać Hubertusa, z którym w poprzedniej rundzie przegrał w Białym Borze nieznacznie 1-2. Przed meczem, usłyszeć mogliśmy po raz ostatni nieoficjalny hymn Wielimia.

Początek meczu należał zdecydowanie do gospodarzy. Wielim już w pierwszej minucie oddał groźny strzał na bramkę Hubertusa. Natomiast już w 5. minucie, na 1-0 trafił napastnik, Wojciech Gersztyn. Wykorzystał on błąd obrońcy rywali, z łatwością minął bramkarza i umieścił piłkę w bramce. W 18. minucie było już 2-0. Do siatki Hubertusa trafił kapitan zespołu, Paweł Spryszyński. Po tym trafieniu, do głosu zaczęli dochodzić rywale z Białego Boru. Bramkarz Wielimia, Łukasz Pilich, który rozgrywał bardzo dobry mecz, interweniował w 22, 27. minucie spotkania. Minutę później kąśliwe uderzenie Hubertusa poszybowało tuż nad poprzeczką. Natomiast w 35. minucie goście trafili w poprzeczkę. Pięć minut później, na 3-0 podwyższył ponownie Wojciech Gersztyn. Napastnik Wielimia dostał świetne podanie i w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza z Białego Boru. Do przerwy 3-0 dla Wielimia.

W drugiej połowie meczu, nieco śmielej zaczęli grać zawodnicy Hubertusa. Jednak Łukasz Pilich nie dawał się pokonać, ciągle świetnie interweniując.

10. minut po wznowieniu gry, bramkę na 1-3 zdobyli zawodnicy z Białego Boru. Pilich odbił piłkę, ale przy dobitce Dawida Wiktorczyka nie miał większych szans. Golkiper gospodarzy interweniował świetnie po raz kolejny w 62. minucie - odbił z bliska piłkę, kierując ją na rzut rożny, gdzie już wydawało się, że padnie bramka dla gości.

Wynik meczu, w 68. minucie ustalił Wojciech Gersztyn, który strzelił tę bramkę z kontry. Dla Gersztyna było to trzecie trafienie w tym spotkaniu. Napastnik Wielimia ustrzelił hat-tricka.

Wielim świetną okazję na zdobycie bramki miał jeszcze w 82. minucie. Wówczas Mariusz Kłos, obrońca Wielimia trafił wprost w bramkarza rywali. Rywale zaatakowali minutę po tej akcji, jednak Pilich obronił uderzenie gracza gości i skierował piłkę na rzut rożny.

Mecz w Szczecinku, zakończył się wynikiem 4-1. Wielim przerywa tym samym złą passę z ostatnich spotkań. Wielim ma nadal szanse na utrzymanie się w lidze - strata Wielimia do bezpiecznego miejsca wynosi w tym momencie jeden malutki punkcik. Ale i ten fakt nie powinien martwić (będzie jeden klub na licencji w IV lidze).

- Ciekawe widowisko z dużą liczbą sytuacji wykorzystanych, jak i nie wykorzystanych. Gratulacje dla chłopaków za walkę i ambicję, te zwycięstwo było potrzebne i na pewno podniesie drużynę na duchu - powiedział po meczu bramkarz Wielimia, Łukasz Pilich, który obok Wojciecha Gersztyna był najlepszym graczem spotkania.

Dla Szczecineckich piłkarzy był to ostatni mecz na swoim stadionie. Wszystkie trzy pozostałe zagrają na wyjeździe. To był także ostatni w historii Wielimia mecz w naszym mieście, gdyż jak wcześniej wspomniałem - w Szczecinku będzie od nowego sezonu jeden klub piłkarski. Klub świetnie pożegnał się ze swoimi kibicami, zwyciężając w dobrym stylu i rewanżując się za porażkę z poprzedniej rundy.

W następnej serii spotkań (6.06), Wielim zagra w Drawsku Pomorskim z rezerwami Drawy, którzy w tabeli są na przedostatnim miejscu.

Wielim Szczecinek - Hubertus Biały Bór 4-1 (Gersztyn 5, 40, 68, Spryszyński 18 - Wiktorczyk 55)

Skład Wielimia w meczu z Hubertusem: Łukasz Pilich - Maciej Knajdrowski Ż, Mariusz Kłos, Damian Serafin Ż, Michał Leszczyński (85. Łukasz Wieliczko) - Łukasz Drab, Patryk Butkiewicz, Bartosz Knajdrowski, Remigiusz Bieguński (69. Krzysztof Kozłowski) - Paweł Spryszyński (75. Dawid Socha), Wojciech Gersztyn

Patryk Witczuk