
Gdyby zrobić listę z piłkarzy, którzy grali niegdyś w Szczecinku, a później występowali z powodzeniem w najwyższej lidze kraju, byłaby ona dość długa. Jan Pieszko to drugi zawodnik z naszego miasta - obok Grzegorza Lewandowskiego - który osiągał sukcesy w barwach Legii Warszawa.
Jan Pieszko urodził się w 1942 roku w Drewiennikach (Drewienkach) na Litwie. Jako czterolatek trafił ze swoimi rodzicami do Szczecinka. To tutaj także stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki. Mając 16 lat, zagrał swój pierwszy mecz w barwach Darzboru Szczecinek. Początki wcale nie były najłatwiejsze.
- Kolega namówił mnie, bym poszedł z nim na trening Darzboru. Poszedłem i nawet zagrałem jeden mecz, w którym strzeliłem bramkę. Moja przygoda z Darzborem zaczęła się dość humorystycznie. Ponieważ nie miałem sprzętu, zostałem wysłany do magazyniera. Dostałem koszulkę, spodenki i getry, a buty miałem sobie wybrać z kosza, który wskazał mi magazynier. Oczywiście były to stare, zdeformowane korki. Nigdy nie miałem takich butów na nogach, ale jakieś sobie dopasowałem, po czym zabrałem się z drużyną na mecz do Złocieńca. Na miejscu okazało się, że wybrałem... dwa lewe buty. No i w takich grałem. I co ciekawe, grając w dwóch lewych butach, strzeliłem gola. Wówczas zadowoliłem się tym jednym meczem, ponieważ uznałem, że nie dam rady pracować, uczyć się i jeszcze trenować w klubie. Dopiero w późniejszym okresie, jak brat szył kierownikowi Darzboru ubranie, ten podczas jednej z przymiarek zapytał – dlaczego Janek nie gra? Powiedz mu, niech przyjdzie. I tak za namową brata rozpocząłem treningi
- mówił Jan Pieszko w wywiadzie dla magazynu Nasza Legia.
Ogółem w szczecineckim klubie grał w latach 1958-1960. Po tych dwóch sezonach, w wieku 18 lat, został pozyskany przez Bałtyk Gdynia, który to grał w ówczesnej II lidze. W barwach tego klubu napastnik rozegrał 57 spotkań i zdobył 14 bramek. Zawodnik mierzący zaledwie 169 centymetrów wzrostu przykuł uwagę kolejnej drużyny - tym razem był to Zawisza Bydgoszcz. Klub z północnej Polski ściągnął Pieszkę do siebie w roku 1963. Od razu w sezonie 1963/1964 bydgoszczanie uplasowali się w II lidze tuż za Śląskiem Wrocław i wywalczyli z tym zespołem awans do ówczesnej I ligi, czyli najwyższego szczebla w kraju. Tam Zawisza był na ósmym miejscu, w międzyczasie notując wysoką wyjazdową porażkę z Legią Warszawa 2-7. Mistrzem został Górnik Zabrze.
W kolejnych rozgrywkach Zawisza uplasował się o jedną pozycję niżej.
W 1966 roku wychowanek Darzboru Szczecinek został wypożyczony z Zawiszy Bydgoszcz na mecze warszawskiej Legii. Miały być to mecze z czeską Duklą Praga i angielskim Tottenhamem Hotspur. Wszystko z okazji 50-lecia Legii. 24-letni wówczas zawodnik miał tylko zagrać w tych dwóch spotkaniach i wrócić do Bydgoszczy. Zagrał jednak na tyle dobrze, że sprawił miłe wrażenie na ówczesnym trenerze Legii, Longinie Janeczku. Ten postanowił ściągnąć go do “wojskowych” i tak transfer stał się faktem w 1967 roku. 30 czerwca tego roku zadebiutował w ligowym meczu warszawian w zremisowanym 0-0 starciu z Polonią Bytom.
Kolejne lata, jakie Jan Pieszko spędził w Legii Warszawa, były bezsprzecznie najlepszymi jego latami w piłkarskiej karierze. Wychowanek Darzboru był niezwykle skutecznym i na dodatek silnym zawodnikiem, który grywał zarówno w ataku, jak i linii pomocy. U każdego z trenerów: Virgila Popescu, Longina Janeczka, Jaroslava Vejvody, Edmunda Zientary, Tadeusza Chruścińskiego i legendarnego Lucjana Brychczego - miał silną pozycję.
Przez 9 lat gry z “elką” na koszulce zdobył dwa razy z rzędu mistrzostwo Polski (1969, 1970), Puchar Polski (1971), a także dotarł do półfinału Pucharu Europy w 1970 roku (opadając w dwumeczu z późniejszym triumfatorem, Feyenoordem). Rok później był wraz z kolegami ćwierćfinalistą tych rozgrywek.
Pieszko zresztą strzelał bramki w najważniejszych rozgrywkach w Europie.
Obok niego w czasie występów w “Wojskowych” barwach, grał chociażby słynny i legendarny już Kazimierz Deyna, a także Robert Gadocha, Stefan Białas, Lesław Ćmikiewicz czy Bogdan Kwapisz.
Najlepszymi sezonami Jana Pieszko, jeśli chodzi o skuteczność, były rozgrywki 1968/1969 i 1969/70. Wtedy strzelał po 14 bramek w sezonie.
Ostatni sezon w Legiii przy okazji w całej swojej karierze rozegrał 23 października 1976 roku - spędził na boisku ostatnie 23 minuty w domowym starciu z ROW-em Rybnik (0-0). Ostatnią bramkę zdobył 30 kwietnia 1976 (3-0 z Szombierkami Bytom). W reprezentacji nigdy nie zadebiutował.
We wszystkich rozgrywkach Pieszko zagrał 238 razy i zdobył 68 bramek. Wychowanek Darzboru trafił do Galerii Sław klubu ze stolicy.
Po zakończeniu kariery, był trenerem - w Legii (asystent), Wiśle Płock, Bałtyku Gdynia i Polonii Warszawa. W latach 1990-91 był asystentem trenera reprezentacji Polski, Andrzeja Strejlaua.
fot. Legia.com (dziękujemy) Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A to nie Grzegorz Lewandowski grał w Legii z sukcesami?
Grzegorz Lewandowski nie był ze Szczecinka !!!