
Podczas gdy Urząd Miasta Szczecinek od lipca przechodzi na 35-godzinny tydzień pracy dla urzędników, Urząd Gminy Szczecinek też planuje zmiany, ale w zgoła odmienny sposób. Wójt Ryszard Jasionas właśnie zapowiedział, że myśli o wprowadzeniu urzędnikom… nienormowanego czasu pracy.
– Przymierzam się do tego już trzeci rok. Mam nadzieję, że w tym lub przyszłym roku uda się to wdrożyć
– mówi dziś w Temacie.
Na czym miałoby to polegać? W skrócie: nadal 40 godzin tygodniowo, ale z większą elastycznością. Urzędnik mógłby zaczynać pracę o szóstej rano i kończyć o czternastej. Albo przyjść na ósmą, zrobić sobie przerwę w środku dnia, wrócić wieczorem i dokończyć swoje.
– Taki system pozwala lepiej wykorzystać biura, sprzęt i czas pracy. Dwie osoby mogą pracować na jednym stanowisku w różnych godzinach. W Skandynawii to działa
– tłumaczy wójt.
W odróżnieniu od miasta, które oficjalnie motywuje skrócenie czasu pracy „dobrostanem pracowników”, wójt podkreślił swój sceptycyzm wobec takiego podejścia:
– Im mniej się pracuje, tym mniejszy efekt. A mniejszy efekt to mniejsze pieniądze. Zastanówmy się też, jak na to patrzy podatnik, który ciężko pracuje i finansuje samorząd
– zauważył.
Wprowadzenie nienormowanego czasu pracy w Gminie nie oznacza więc skrócenia etatu, lecz jego bardziej elastyczne rozplanowanie – przy zachowaniu dostępności urzędu dla mieszkańców co najmniej sześć godzin dziennie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A petent będzie musiał zgadywać kiedy zastanie danego urzędnika, chory pomysł.
a to nie ma zastępstw? tylko jeden urzędnik prowadzi jeden zakres spraw?
Przecież będą dostępni popołudniu. To każdy coś załatwi. Lepsze to niz Douglasowe 4 dni pracy. jestem za.
może dwuzmianówka, a nie 6-14, żeby petent nie brał urlopu na sprawy urzędowe
Urzędnik też musi brać urlop, żeby załatwić sprawy urzędowe ...
Douglas łamie prawo dając pracownikom wolne 5h, są zatrudnieni na pełny etat, a wg. kodeksu pracy to 40h w tygodniu. To nie są jego pieniądze, żeby rozdawał, co innego w prywatnej firmie. Kłania się dyscyplina finansów publicznych.
przypominam że Douglasa można odwołać w drodze referendum. Pytanie kto "odważy się" zainicjować. Za ten wyskok z 35h dla urzędasów to powinien wyjechać na taczce z pałacu.