Reklama

Trzesieka: Wtargnął na posesję z obłędem w oczach. Pani Justyna: „Na poczcie zginęły mi pieniądze”

29/10/2015 10:14

Nowe wydanie Tematu Szczecineckiego. 32 strony o tym, co ważne. 

W tym numerze między innymi:

Trzesieka: Wtargnął na posesję z obłędem w oczach

Wydawać by się mogło, że miejscem, gdzie powinniśmy czuć się najbezpieczniej, jest nasz własny dom. Niestety okazuje się, że nawet w tym miejscu możemy paść ofiarą agresywnych osób. Z podobną sytuacją spotkała się w ostatnim czasie nasza Czytelniczka, jedna z mieszkanek Trzesieki. Wydarzenia, które na wiele dni zapadły jej w pamięć, rozegrały się w piątek, 16 października w południe na jej prywatnym terenie. 

- Nagle, nie wiadomo skąd, przed moim domem pojawił się jakiś obcy mężczyzna – relacjonuje nasza Czytelniczka. - Zaczął coś wykrzykiwać, szarpał za klamki zaparkowanego na moim podwórku samochodu. Kiedy powiedziałam, że ma natychmiast opuścić teren, zrobił się jeszcze bardziej agresywny. Zaczął mówić, że nie mam prawa go wyrzucać, bo on tu mieszka i przyszedł do siebie. Miał dosłownie obłęd w oczach.

- Najgorsze było to, że nie doczekałam się żadnej pomocy, musiałam liczyć tylko na siebie. Patrol policji przyjechał jednak dopiero po jakiejś godzinie, kiedy po mężczyźnie nie było już śladu. Jeden z policjantów powiedział, że dysponują obecnie jedynie jednym patrolem, a ja "byłam trzecia w kolejce"…

Pani Justyna: „Na poczcie zginęły mi pieniądze”

- W południe wybrałam się na pocztę przy ul. Bohaterów Warszawy, żeby porobić różne opłaty. Przy okienku wyjęłam wszystkie pieniądze z portfela, żeby odliczyć potrzebną kwotę, a resztę odłożyłam na chwilę na blat. Niestety tego dnia wcześniej dostałam zastrzyk z silnym lekiem, przez który byłam nieco "zamroczona" i wyszłam z budynku zapominając o pozostawionych przy okienku pieniądzach – relacjonuje nasza rozmówczyni. - Po kilku minutach zorientowałam się, co się stało i pędem poleciałam na pocztę. Niestety pieniędzy na blacie już nie było...

Kwota, jaką nasza rozmówczyni zostawiła przez roztargnienie spowodowane przyjmowaniem leków, była niemała i wynosiła 500 zł. Jak przyznaje, były to jej jedyne pieniądze, za które musiała przeżyć jeszcze kilka tygodni. Pani Justyna ma również 2-letnią chorą córkę, a część tej kwoty miała zostać przeznaczona na leczenie dziewczynki. Oprócz tego z problemami zdrowotnymi zmaga się także pozostała dwójka jej dzieci, jak i ona sama. 

- Na pocztę wróciłam po dosłownie 3-4 minutach, a pieniędzy już nie było, nie było też żadnych innych klientów. Ale nikogo za rękę nie złapałam.

- Poprosiłam naczelnika poczty o to, czy moglibyśmy razem przejrzeć zapis z kamery i sprawdzić, kto rzeczywiście zabrał moje pieniądze. Niestety spotkałam się z odmową i dowiedziałam się, że absolutnie nie ma takiej możliwości…

Urzędowe wspomnienia, czyli lokalna historia oczami esbeków

Od tego numeru będziemy publikować fragmenty wydanego przez miejscowe SB w połowie lat 80. ubiegłego wieku opracowania pt. "Powstanie i działalność SB i MO na ziemi szczecineckiej w latach 1945-1984". Jest to praca miejscowych funkcjonariuszy SB - mjr Mariana Polańskiego i mjr Zdzisława Sieberta. Robimy to w celach poznawczych. Komunistyczna propaganda robiąca z patriotów bandytów, a z UB - polskiego odpowiednika NKWD – prawdziwych bojowników o demokrację, to powszechnie stosowane propagandowe slogany, nie mające nic wspólnego z rzeczywistymi faktami.

„W 1945 r. na ziemi szczecineckiej przejawia się przestępczość o charakterze politycznym. Teren ten z uwagi na duża migrację społeczeństwa, sprzyjał przenikaniu elementów przestępczych, wrogich władzy ludowej. Przenikają ci, którzy w przeszłości prowadzili tego rodzaju działalność i byli ścigani przez MO i Służbę Bezpieczeństwa. Do najgroźniejszych band działających na terenie Szczecinka należy zaliczyć m.in. WIN, BOA oraz bandę Łupaszki, która drogę działalności znaczyła mordami dokonywanymi na funkcjonariuszach MO i UBP, członkach PPR, PPS i ludności sprzyjającej władzy ludowej (…).”

„Na przestrzeni lat 1945-1946 na ziemi szczecineckiej działało dwanaście band lub organizacji  określonego programu działania i wewnętrznego podziału organizacyjnego. Skład osobowy tych organizacji był bardzo różny od kilku do kilkudziesięciu osób. Większość miała charakter terrorystyczno-rabunkowy, ich członkowie wywodzili się z różnych środowisk. Zdecydowaną większość stanowili chłopi, robotnicy lub rzemieślnicy. Ludzie pochodzenia inteligenckiego byli najczęściej organizatorami band lub pełnili funkcje kierownicze.”

Szczecinecki psi terapeuta pomaga w rehabilitacji dzieci autystycznych

Zwolennicy adopcji zawsze podkreślają, że zwierzaki przebywające w miejskich schroniskach w niczym nie ustępują tym kupowanym z hodowli. Doskonałym potwierdzeniem tych słów jest historia psa Krzywuska – byłego podopiecznego szczecineckiego schroniska, który w ostatnim czasie w Bytowie znalazł nie tylko kochający dom, ale też... pracę.

- Kiedy zobaczyłem, jak zachowuje się Krzywusek, od razu pomyślałem o tym, że mógłby być jednym z moich psów, które będą wspomagać dzieci niepełnosprawne, bo aktualnie też pracuję jako dogoterapeuta z dziećmi autystycznymi – mówi Tomasz Sandak, nowy opiekun Krzywuska. - Pewnego dnia sprawdziłem go różnymi testami, przeprowadziłem parę lekcji i zauważyłem, że bardzo szybko się uczy. Któregoś dnia poszedłem z nim na zajęcia. Okazało się, że Krzywusek ma wręcz niesamowite zdolności!

Szczecinecki "terapeuta" tym samym zdobył nie tylko "etat", ale także nowy i odpowiedzialny dom. Pan Tomasz bez chwili wahania zdecydował się na jego adopcję. Ale jak zaznacza, Krzywusek będzie pracował jedynie "dorywczo", a jego najważniejszym zadaniem będzie... bycie psem.

Nowe wydanie Tematu Szczecineckiego. 32 strony o tym, co ważne. Pytaj w swoim sklepie.

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    anonimus - niezalogowany 2015-11-22 17:39:51

    To byl pan fryzjer,przylecial z paragonem:)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do