
Bezinteresowna pomoc zawsze jest najbardziej wartościowa. Cenniejsza jest wtedy, gdy przyłączają się do niej małe dzieci. Przed świętami swoje wsparcie najbardziej potrzebującym okazały szczecineckie przedszkolaki. W przedszkolach niepublicznych „Krasnoludek” oraz „Tęcza” dzieci wzięły udział w tradycyjnych kiermaszach, z których dochód przeznaczony był na szczytne cele – pomoc hospicjum oraz choremu Antosiowi.
W „Krasnoludku” świąteczny kiermasz organizowany jest już od ośmiu lat. – Już drugi rok na naszym kiermaszu można było kupić zrobione własnoręcznie przez dzieci pierniczki – mówi nam Justyna Wawrzonkowska-Grygas, która wraz z Katarzyną Wdowiak odpowiadała za organizację przedsięwzięcia. – Dzieci same wycinają wzory ciastek, potem, kiedy pierniczki są już wypieczone, maluchy własnoręcznie je dekorują, a potem razem pakujemy słodkości w kolorowy papier. Przy okazji dzieci uczą się, że można coś zrobić dla innych, że osoby chore, które trafiają do hospicjum, także potrzebują naszej pomocy.
- Naprawdę, nasze przedszkolaki włożyły mnóstwo pracy i serca w przygotowanie pierniczków. Kiermasz w „Krasnoludku” to już ośmioletnia tradycja. Co roku dzieci cieszą się i czekają na ten moment, kiedy będą mogły komuś pomóc – dodaje nasza rozmówczyni.
W „Tęczy” także kultywuje się tradycję świątecznego kiermaszu. Tutaj od trzech lat można kupić wyjątkowe, przygotowane przez dzieci i rodziców kartki bożonarodzeniowe. Każda zebrana w ten sposób złotówka przekazywana jest na rzecz niepełnosprawnego rówieśnika małych autorów pocztówek – Antosia Kopkiewicza.
Antoś to dla nas bardzo szczególne dziecko. To synek koleżanki, która z nami pracowała – wyjawia nam organizatorka kiermaszu, Marzena Charmuszko. – Od pierwszych chwil byliśmy z nimi i nadal staramy się ich wspierać. Antoś jest wyjątkowy. Ale potrzebuje jeszcze więcej wsparcia, opieki i rehabilitacji. A co za tym idzie – potrzeba na to wszystko coraz więcej nakładów finansowych. Dlatego postanowiłyśmy działać. W czasie świąt, kiedy budzi się w nas takie poczucie empatii i zrozumienia, liczymy też na okazane wsparcie ze strony innych. Zdajemy sobie sprawę, że nasza akcja to kropelka w morzu potrzeb Antosia i jego rodziców. Ale mimo to, nie zostawimy ich i będziemy o nich pamiętać.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie