
Dziś (poniedziałek 15.06) na sesji zebrała się Rada Miasta Szczecinka. Przed obradami odbyła się miła uroczystość. Burmistrzowie i radni pożegnali odchodzącego na zaopatrzenie emerytalne (pracuje do 30 czerwca br.) długoletniego Miejskiego Konserwatora Zabytków Pawła Połoma.
W imieniu władz miasta i Rady Miasta podziękowania Pawłowi Połomowi złożył burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. W swoim wystąpieniu podkreślił m.in. zasługi konserwatora przy rewitalizacji Zamku Książąt Pomorskich. Pan Paweł został uhonorowany m.in. pamiątkowym witrażem przedstawiającym herb Szczecinka. Zebrani za długoletnią owocną pracę podziękowali P. Połomowi gorącymi oklaskami.
Najważniejszym punktem obrad było udzielenie burmistrzowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2014 rok. Radni uczynili to przy 15 głosach „za” i 5 „wstrzymujących się”. Wcześniej rada zatwierdziła sprawozdanie finansowe oraz sprawozdanie z wykonania budżetu za 2014 rok. Pozytywnie uczyniły to również: Regionalna Izba Obrachunkowa w Szczecinie oraz Komisja Rewizyjna Rady Miasta.
Przed otwarciem dyskusji w w/w kwestiach przewodnicząca rady Katarzyna Dudź przytoczyła fragment opinii RIO w sprawie ubiegłorocznego budżetu. Czytamy w niej m.in.: Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie opiniuje przedłożone przez burmistrza sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 2014 wraz z informacją o stanie mienia komunalnego Miasta Szczecinek. (…) Dane liczbowe zawarte w sprawozdaniu są zgodne z danymi wykazanymi w statystycznych sprawozdaniach z wykonania budżetu w 2014 r. oraz danymi ujętymi w ewidencji dochodów, wydatków, przychodów i rozchodów”.
Ze sprawozdania z wykonania budżetu w 2014 roku możemy się dowiedzieć m.in., że dochody miasta wykonano w kwocie ponad 136,36 mln zł, co stanowi 101,65 proc. planu. Z kolei wydatki zrealizowano w wys. 127,18 mln zł (93,11 proc. planu). Ponadto w 2014 r. budżet miasta zamknął się nadwyżką w kwocie 9,18 mln zł przy planowanym deficycie w kwocie w wys. 2,44 mln zł.
W 2014 roku miasto uzyskało też znaczne lepsze wyniki (niż rok wcześniej) w zakresie wpływów ze sprzedaży mienia komunalnego. Przy planie 16,3 mln zł Szczecinek osiągnął kwotę 16,52 mln zł, co stanowi 101,4 proc. planu (w 2013 r. – 46,1 proc.).
W dalszej części obrad radni opozycji „wpuścili się” w dyskusję nad budżetem AD 2014, jednak nie nad tym, w jaki sposób burmistrz go zrealizował. Nie zabrakło przepychanek słownych i prób udowadniania, że nie wszystkie inwestycje były miastu potrzebne. Radni opozycji podnosili m.in., że ich postulaty, co do konstrukcji ubiegłorocznego budżetu miasta nie zostały zaakceptowane przez radę (budżet na rok 2014 uchwalony został w grudniu 2013 r. przez radnych kadencji 2010-2014 – dop. red.).
Radny Roman Matuszak dopytywał o kwotę ponad pół miliona zł, które miasto zapłaciło za Komunikację Miejską. Jak wyjaśnił burmistrz, chodziło o dotację z programu Civitas Plus. – Po prostu Komisja Europejska zmieniła zasady w czasie gry – wyjaśnił. – Nie ma w tym żadnego drugiego dna, spór z KE trwał kilka lat. KM i tak musiałaby te pieniądze oddać.
W dalszej części obrad opozycja wciąż podkreślała, że „to niej jej budżet”, że nie wprowadzono do niego zmian, o które wnioskowała. Chodziło m.in. o zmniejszenie rezerwy budżetowej burmistrza, składki dla Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej oraz nieprowadzenia inwestycji budowy mostku nad Niezdobną (koło zamku) oraz pogłębiania Zatoki Trzesieckiej.
- To nie jest nasz budżet. Wstrzymamy się od głosu – zaznaczył radny R. Matuszak.
- Sesja absolutoryjna obok sesji budżetowej są najważniejsze w roku. (…) Wasze uwagi nie mają kompletnie znaczenia. Tu nie chodzi o konstrukcję budżetu, ale o to czy burmistrz wykonał decyzję radnych. Zarówno RIO jak i Komisja Rewizyjna Rady Miasta, co do tego nie miały żadnych wątpliwości – ripostował Jerzy Hardie-Douglas.
Burmistrz podał kilkanaście liczb dot. ubiegłorocznego budżetu i poinformował radnych, że na koniec tego roku zadłużenie miasta spadnie z 48 mln zł do 42 mln zł. – Nie rozumiem państwa. Honor wam nie pozwala podnieść rękę za budżetem, w którym zrobiliśmy wiele potrzebnych miastu inwestycji – stwierdził.
W odpowiedzi radny Marcin Bedka zauważył: - Nie ma sensu głosować jak układ w radzie jest, jaki jest.
Przy okazji pomiędzy obu panami wywiązała się dość ostra polemika. – Ja sobie nie życzę, żeby mi przerywano (to do burmistrza – dop. red.) i nie życzę sobie, by pani przewodnicząca pozwalała na takie działania – grzmiał radny.
- Jako przewodnicząca Rady Miasta nie życzę sobie, by pan radny w ten sposób się do mnie odnosił – odpowiedziała K. Dudź.
Dyskusję spuentował radny R. Matuszak. – Chcę powiedzieć, że głosowanie nad tymi dwoma uchwałami jest głosowaniem politycznym – podkreślił. – To nic dziwnego. Mimo dobrych wyników ubiegłorocznego budżetu my się wstrzymamy od głosu.
Z kolei radny Jacek Pawłowicz obwieścił, że burmistrz miasta na sesji jest tylko gościem radnych. – My, radni, jesteśmy gospodarzem na tej sali – zaznaczył.
Radny M. Bedka postawił wniosek o zamknięcie dyskusji i przejście do głosowania. Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miasta radny Janusz Rautszko poparł jego inicjatywę zauważając, że na komisji w sprawie skwitowania budżetu i udzielenia burmistrzowi absolutorium radny nie miał uwag co do podejmowanej uchwały.
Ostatecznie, mimo sprzeciwu radnego R. Matuszaka (chciał kontynuować dyskusję) radni ją zamknęli i przeszli do głosowania. Zarówno za przyjęciem sprawozdania finansowego jak i udzielenia burmistrzowi absolutorium głosowało 16 radnych. Pięciu (opozycja) wstrzymało się od głosu.
Radni dość długo dyskutowali też nad punktem dot. zmian w tegorocznym budżecie miasta. Burmistrz poinformował m.in., że miasto nie zamierza przeznaczać pieniędzy na remont hali lekkoatletycznej „Ślusarnia”.
- Stan tego budynku jak i jego wyposażenie, min. bieżni lekkoatletycznej jest bardzo zły. Trzeba byłoby to wszystko odgrzybiać, przebudowywać. Szkoda pieniędzy - mówił m.in. burmistrz. – Takie prace kosztowałyby 2-2,5 mln zł. W sytuacji, gdy budujemy tunel lekkoatletyczny przy szkole Podstawowej nr 7, „wspieranie” finansowe „Ślusarni” to zła decyzja. (…) W przyszłości widziałbym tam obiekt hotelowo – turystyczny.
Radni dyskutowali też o inwestycji przebudowy II etapu ul. Armii Krajowej. Ostatecznie podjęli uchwałę w sprawie budżetowych zmian jednogłośnie.
Przy okazji dyskusji nad kolejną uchwałą - w sprawie zawarcia porozumienia z wojewodą o wydawaniu decyzji administracyjnych z zakresu ochrony zabytków i opieki nad zabytkami radny J. Pawłowicz poddawał w wątpliwość bezstronność Miejskiego Konserwatora Zabytków, który wspólnie z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska opiniuje decyzje dotyczące wycinki drzew na terenie objętym ochroną konserwatorską.
Dyskusja przerodziła się w kłótnię. – Jestem przerażony pańskimi insynuacjami, arogancją i pańską niekompetencją. Nie mam zamiaru z panem dyskutować – wyrzucił burmistrz.
W odpowiedzi radny Pawłowicz poinformował, że w latach 2010 – 2014 w Szczecinku wycięto 3,5 tys. drzew. – Jest pan zdziwiony? – zapytał burmistrza.
Radny poddał też w wątpliwość „uczciwość” starostwa w wydawaniu pozwoleń na usunięcie drzew. – Wiadomo przecież, że w starostwie bez pańskiej zgody nic się nie dzieje.
Przewodnicząca rady poinformowała radnego, że starostą szczecineckim jest Krzysztof Lis. – Starosta nie jest członkiem Platformy Obywatelskiej – podkreśliła.
Dyskusję spuentował burmistrz. – Pan balansuje na granicy prawa. Proszę być bardziej wstrzemięźliwy. Dość już tych bezczelnych insynuacji – grzmiał J. Hardie-Douglas.
Na koniec sesji radni poświecili trochę czasu na zadawanie pytań i wygłaszanie interpelacji. Radny J. Pawłowicz dopytywał, kiedy w Świątkach staną siłownie do ćwiczeń na świeżym powietrzu?
- No przecież stoją – odpowiedział burmistrz.
- Tak stoją, ale w nowej części Światek przy plaży – stwierdził radny.
- A gdzie mają stanąć? Przy ulicy Staszica, koło pańskiego domu? – dopytywał burmistrz.
Z kolei radna Małgorzata Golińska zwróciła uwagę na brak toalet w parku nad jeziorem. - Na ten problem narzekają szczególnie mamy z małymi dziećmi – mówiła radna.
- Toaleta powstanie w pobliżu planowanej budowy stanicy wędkarskiej przy ul. Kilińskiego (na terenie dawnego ośrodka TKKF „Fala” – dop. red.) – zapewnił burmistrz.
Radny J. Pawłowicz powołując się na publikację „jednego z tygodników szczecineckich” (chodziło o Temat) dopytywał czy do jeziora Trzesiecko nie są wsypywane zbyt duże ilości siarczanu żelazawego. Jego zdaniem (radny powoływał się na opinię wędkarzy przytoczoną w naszym artykule) „chemia” powoduje śnięcie ryb.
Na pytanie radnego odpowiedział szef Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Wojciech Smolarski. Szerzej o tej sprawie pisaliśmy w artykule „Szczecineccy wędkarze alarmują…”
Radny Pawłowicz zarzucił również burmistrzowi, że promuje swoją osobę w opłacanych przez podatników audycjach, tzw. programach samorządowych.
- Mam nie tylko prawo, ale i obowiązek to czynić i informować mieszkańców Szczecinka o wszystkim tym, co robi samorząd – odpowiedział burmistrz.
Radny nie ustępował i zarzucił burmistrzowi, że przeznacza publiczne pieniądze na inwestycje mające wspierać Kronospan. Mówił m.in. o budowie parkingu i planowanej budowie bocznicy kolejowej. W odpowiedzi (od burmistrza) usłyszał, że to nie jest wspieranie Kronospanu, lecz mającej powstać fabryki mebli.
- O wszystkim nie mogę mówić, ujawnię, że rozmowy z potencjalnymi inwestorami są na finiszu – zaznaczył J. Hardie-Douglas.
Później dyskusja, również za sprawą radnego Pawłowicza, przeniosła się na problemy ochrony środowiska. Radny mówił m.in., że Kronospan nie w pełni wywiązuje się z podpisanych z burmistrzem porozumień, a wrześniowa (w 2014 roku) kontrola przeprowadzona w zakładzie przez Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska wykazała znaczne od dopuszczalnych przekroczenia emisji do powietrza formaldehydu (zamiast 1 kg na godzinę – 11 kg) i azotu (zamiast 6 kg na godzinę – 8 kg).
Po dłuższej dyskusji w tej kwestii burmistrz poradził radnemu: - Pan się powinien uczyć, uczyć, uczyć.
Z kolei radny poradził: - Niech pan nie podąża tą drogą. (sw)
Foto: S. Włodarczyk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Burmistrz faktycznie gada jak adwokat krono. Nawet ważne cele jakie chce osiągnąć dla mieszkańców nie usprawiedliwiają takiego pobłażania i wspierania truciciela. Dla zachowania honoru, miasto wreszcie powinno się postawić. Jakby przyjąć ostatnie obiecanki, że ten wspaniały czas czystego powietrza ma być już w przyszłym roku, to powinien być to termin ostateczny i nieprzekraczalny i ktoś z jajami powinien to fabryce zakomunikować.
Czy chamstwo, buta, arogancja, megalomania i narcyzm nadal maja być atutem obywatela Douglasa. Przecież kolesie padają na pysk, kto go obroni w miasteczku cudów? Zdaje się, ze repertuar odporności społecznej kończy się odwrotnie proporcjonalnie do kolejnych kłamstw burmistrza!
Ostatnia sesja Rady Miasta... starzejący się Don Corleone pragnie przekazać władzę swojemu synowi, który wspiera go podczas wystąpień wpisami na tweeterze. Zawsze myślałem, że nie można zagrać tej roli lepiej, niż zrobił to Marlon Brando. A teraz mamy godnego następcę, i to w naszym mieście!!! Gratuluję Panie Burmistrzu :) Uczyć się, uczyć i uczyć. Święte słowa. Jest Pan znakomity w tej roli.