
Materac w ogniu, płonąca kolacja, śmietnik i pożar piwnicy - słowem w ubiegłym tygodniu w pracy szczecineckich strażaków było naprawdę gorąco.
Jak poinformował nas kpt. Mirosław Śledź, naczelnik Wydziału Operacyjno-Szkoleniowego Komendy Powiatowej PSP w Szczecinku, w ciągu ostatnich dni odnotowano 4 pożary i 8 miejscowych zagrożeń. Co się działo?
Koniec sierpnia upłynął pod znakiem gaszenia ognia na ul. Ordona. W płomieniach stanął… materac, leżący tuż przy opuszczonym budynku. Na szczęście pożar nie rozprzestrzenił się na całą kamienicę i sytuację udało się szybko opanować. Początek września także był “gorący”. Na ul. Narutowicza w Szczecinku zaczęła się palić… strawa. Błyskawiczna interwencja strażaków zapobiegła rozprzestrzenieniu się ognia na znajdujące się w pobliżu pomieszczenia.
Równie groźnie było przez chwilę w miejscowości Skotniki. Strażaków zaalarmowali mieszkańcy, którzy dostrzegli wydobywający się z piwnicy jednego z budynków dym. Szybka, ale konieczna interwencja, miała miejsce także na ul. Bohaterów Warszawy w Szczecinku, gdzie zapalił się pojemnik na odpady komunalne.
Oprócz tych zdarzeń, szczecineccy strażacy podejmowali też szereg innych działań. Strażacy usuwali powalone drzewo w Starym Wiechowie, a także pszczoły, które zagnieździły się na samochodzie w miejscowości Mosina.
Do groźnej sytuacji doszło też w miniony weekend na jeziorze Wilczkowo. Do strażaków wpłynęło zgłoszenie o dryfującej łodzi. Działania straży polegały na oględzinach łodzi i przeszukaniu jeziora. Finalnie nie stwierdzono osób poszkodowanych.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie