
Na łamach Tematu będziemy przedstawiać zawodników, którzy niegdyś biegali po szczecineckich boiskach, a obecnie występują w innych klubach. Zajmiemy się dalszym przebiegiem kariery i występami w różnych ligach. Jak sobie radzą? W części pierwszej - Mateusz Góra.
Mateusz Góra, 19-letni pomocnik Partizana Bardejov (Słowacja) jest wychowankiem Darzboru i trenera Janusza Leszko. To właśnie u trenera Leszki zaczął swoje klubowe treningi. Mateusz miał wówczas 6 lat.
Zaraz potem reprezentował barwy UKS 7 Szczecinek. Tam jego trenerem był Michał Ponichtera. W ostatnich latach w szczecineckiej Akademii trenował pod okiem trenera Krzysztofa Siemaszki.
W wieku 15 lat, zawodnik został zauważony przez skautów i pozyskany do prężnie rozwijającej się Akademii Lecha Poznań we Wronkach. Mateusz Góra spędził w zespole półtora roku, ale zdążył zdobyć mistrzostwo Polski Juniorów Młodszych, zaś z kadrą województwa wielkopolskiego - srebrny medal na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Łodzi. Było to w roku 2013. Na krótko wrócił do Szczecinka i Akademii i był najlepszym strzelcem w drużynie.
W 2014 roku, piłkarz był bardzo bliski pierwszego zagranicznego transferu - zainteresowany Mateuszem był bowiem niemiecki VfL Wolfsburg. Do transferu ostatecznie nie doszło.
Po przygodzie z Akademią Lecha Poznań, przyszedł czas na pierwszy zagraniczny wyjazd. Tym razem wszystko się udało. W lutym 2015 roku podpisał wstępny, półroczny kontrakt z występującą wówczas we włoskiej Serie B (drugi poziom rozgrywkowy w kraju) czołową Vincenzą Calcio. Na samym początku pomocnik ze Szczecinka grał w zespole juniorskim, która występowała we włoskiej Primaverze (odpowiednik dawnej Młodej Ekstraklasy w Polsce).
Pół roku później kontrakt z młodym piłkarzem został przedłużony.
W lipcu 2015 roku Mateusz Góra zaliczył oficjalny debiut w seniorskim zespole Vincenzy. W przedsezonowym meczu towarzyskim jego drużyna grała z występującym w Serie A Lazio Rzym. Polak na boisku pojawił się w 59. minucie, zmieniając Stefano Giacomellego. W meczu tym Góra miał okazję zagrać przeciwko takim zawodnikom, jak Miroslav Klose, reprezentantom włoskiej kadry Antonio Candrevie i Federico Marchettiemu, czy reprezentantowi Nigerii, Ogenyiem Onazim. Drużyna Vincenzy wygrała wówczas 1-0 po bramce Alessio Vity.
W rundzie jesiennej sezonu 2015/2016, środkowy pomocnik nie dostał na dobrą sprawę prawdziwej szansy w seniorskim zespole.
W styczniu 2016 roku, zawodnik trafił na testy do I-ligowej Miedzi Legnica, ale do transferu i powrotu na polskie boiska ostatecznie nie doszło.
Zimą tego samego roku, po byłego pomocnika Akademii zgłosili się przedstawiciele klubu ze Słowacji - Partizána Bardejov. Kontrakt podpisano w marcu. Partizán występował wówczas (i występuje do teraz) na poziomie zaplecza słowackiej najwyższej ligi.
W nowym klubie, w zespole juniorskim, grał przez całą rundę wiosenną.
Przed sezonem 2016/2017 zadebiutował oficjalnie w seniorskiej drużynie. Zagrał w sparingu w… Nowym Sączu, przeciwko wówczas I-ligowej Sandecji (1-4). Następnie po raz pierwszy wystąpił w seniorskim zespole w spotkaniu ligowym. W wygranym 4-0 meczu 1. kolejki drugiej ligi słowackiej z FK Haniska, Polak na boisku przebywał do 69. minuty, zmienił go Juraj Kuhajdik.
Na swoje pierwsze trafienia czekał do października. W 11. kolejce strzelił dwie bramki w wygranym 5-0 meczu z FK Spišská Nová Ves (grał do 74. minuty). Następnie trafił do siatki dwie kolejki dalej. W meczu z MFK Tatran Liptovský Mikuláš (3-2).
Ogółem Mateusz Góra w ubiegłym sezonie II ligi słowackiej zagrał w 22 spotkaniach, strzelił 3 bramki.
Do zespołu, przed sezonem 17/18, trafili Szymon Gruca, Sebastian Szczepański, sprawdzani byli także Dawid Cempa, Krzysztof Zawiślak i Patryk Kołodziej, zaś trenerem w czerwcu został Ryszard Kuźma. Niestety, w obecnym sezonie, Mateusz Góra nie zagrał ani jednego ligowego spotkania w Partizánie. Po 5. kolejkach jego klub znajduje się na 5. pozycji.
fot. Partizán Bardejov, Lech Poznań, AP Szczecinek, Vincenza Calcio Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie