
Szczecineccy strażacy nie odpoczywają. Bardzo daje się im we znaki zmienna pogoda, a także bezmyślność ludzi, którzy doprowadzają do pożarów.
W minionym tygodniu strażacy cztery razy wyjeżdżali do gaszenia ognia. 22 razy interweniowali przy zdarzeniach zagrażających zdrowiu lub życiu innych ludzi. Co się działo?
Letnie gwałtowne burze, które przetoczyły się przez region spowodowały mnóstwo szkód. Połamane drzewa, powalone konary i zwisające gałęzie - zwykle z tymi pozostałościami po nawałnicach trzeba sobie poradzić, kiedy front burzowy przesunie się dalej. Strażacy z tego powodu interweniowali w takich miejscowościach, jak: Ostrowąsy, Barwice, Grochowiska, trasa Jeleniono - Zamęcie, Grabowo, trasa Garbowo - Pieniężnica, Wierzchowo, Silnowo, Jeleń, Drężno i Szczecinek.
Jak zwykle o tej porze roku dają o sobie znać również osy i pszczoły. Interwencje strażaków związane z usunięciem gniazd tych groźnych owadów miały miejsce w Gwiazdowie, Łęknicy i w Białym Borze.
Ostatni tydzień to również interwencje związane z tlenkiem węgla. Podejrzenie ulatniającego się czadu mieli lokatorzy ul. Warcisława w Szczecinku, jak również ul. Zielonej w Barwicach. Podczas przeprowadzonych pomiarów strażacy nie stwierdzili jednak obecności tlenku węgla w powietrzu.
I wreszcie pożary. Ogień wybuchł w Barwicach przy ul. Polnej, gdzie płonęły baloty siana. W Gwdzie Wielkiej interweniowano z powodu pożary sadzy w kominie. Podobne zdarzenie miało miejsce w Grzmiącej na ul. Kolejowej. W juchowie w płomieniach stanęła suszarnia zboża.
Foto: Kpt. M. Śledź
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie