Narodowe Czytanie w Szczecinku. Żeromskiego czytali nie tylko samorządowcy

W sobotę, 8.09 w jednej z sal Centrum Konferencyjnego Zamek odbyła się szczecinecka edycja Narodowego Czytania. Akcja ma na celu propagowanie czytelnictwa. Zapoczątkował ją były prezydent RP Bronisław Komorowski, a obecnie patronat sprawuje nad nią Andrzej Duda. W tym roku lekturą wskazaną do wspólnego czytania przez prezydenta było „Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego. Do akcji zorganizowanej przez SP nr 6 w Szczecinku przyłączyli się głównie samorządowcy. Jak co roku, nie zawiedli uczniowie. 

Wśród głównych gości wydarzenia znaleźli się przedstawiciele władz miasta i powiatu. Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas od razu zaznaczył, że „Przedwiośnia”… nie lubi. Zwrócił jednak uwagę, że książka ta zmusza do myślenia o historii Polski. 

- Prezydentowi się nie odmawia – podkreślił tuż przed przeczytaniem swojego fragmentu lektury Jerzy Hardie-Douglas. - Będzie to dla mnie dosyć trudne, ponieważ ja nie lubię „Przedwiośnia”. Myślę, że młodzi ludzie, którzy czytają w tej chwili „Przedwiośnie”, będą mieli pewne kłopoty, ponieważ bez zrozumienia naszej pokręconej historii trudno jest zrozumieć przedwiośnie i jego przesłanie. Żeromski pisał to w latach 20-tych. Widać, że poszedł w kierunku niekomunizującym. W każdym razie tak się kończy „Przedwiośnie” – takim jego zbrataniem z robotnikami. Jest to w ogóle trudna książka, dużo w niej jest rusycyzmów. Tak jak też powiedziałem, nie jest to moja ukochana książka. Natomiast z całą pewnością „Przedwiośnie” jest książką, która zmusza do myślenia o naszej historii, niepodległości, odnosi się do 20-lecia międzywojennego, do trudnych losów Polaków, którzy wbrew swojej woli znaleźli się na Dalekim Wschodzie, potem wracali do swojej ojczyzny pełni nadziei i nie zawsze te nadzieje, co widać na przykładzie szklanych domów, zostały spełnione.

Z kolei wicestarosta Marek Kotschy wskazał, że przesłanie wspomnianej lektury jest niezwykle ważne, zwłaszcza w roku, w którym obchodzimy jubileusz stulecia odzyskania niepodległości.

- Dlaczego się czuję jak na egzaminie? Przedwiośnie pamiętam tylko z lat szkolnych. Baku, Cezary Baryka, śmierć matki, jego droga z ojcem do Polski, chyba magiczna walizka, o której za chwilę będę czytał – podkreślił Marek Kotschy. - I to, co powiedział burmistrz, rozczarowanie w jakimś stopniu, że nie ma tych szklanych domów. Myślę, że trzeba się trochę nad tą kwestią pochylić, zwłaszcza w roku, w którym obchodzimy jubileusz stulecia niepodległości. Warto się zastanowić, jaki jest nasz stosunek do tej lektury. Każdy powinien się przez chwilę zastanowić, co powinniśmy myśleć o naszej ojczyźnie.

Warto nadmienić, że tak jak w poprzednich edycjach organizatorzy zatroszczyli się również o bogaty program artystyczny. W trakcie wydarzenia przed uczestnikami zaprezentowali się utalentowani uczniowie. Impreza zakończyła się wczesnym popołudniem.