
Takiego zawodnika w Szczecinku nie było dawno. 27-letni napastnik Miejskiego Klubu Piłkarskiego Szczecinek, Mateusz Górny, imponuje skutecznością w IV lidze. W tym sezonie w 16 meczach zdobył aż 18 bramek! Świetną miał także rundę wiosenną poprzednich rozgrywek. Porozmawialiśmy z zawodnikiem między innymi o MKP, celach i planach na najbliższą przyszłość.
Mateusz Górny w sezonie 2007/2008 występował w juniorskim zespole Wielimia Szczecinek, następnie grał między innymi w Akademii Piłkarskiej z naszego miasta, po czym w sezonie 2011/2012 przeniósł się do Czarnych Czarne, gdzie spędził jeden sezon. Napastnik MKP ma na koncie grę w sporej ilości klubów. W kolejnych sezonach 27-latek reprezentował Koral Dębnica, ponownie Czarnych Czarne, a wiosną 2014 wrócił do Szczecinka i Wielimia, który wtedy grał w IV lidze. Latem tego samego roku Górny trafił do III-ligowej wtedy Warty Poznań, wystąpił w czterech spotkaniach, po czym następną rundę spędził w Victorii Września - w 13 pojedynkach strzelił jednego gola w III lidze. Sezon 2015/2016 to kolejne dwa nowe kluby z tego samego poziomu rozgrywkowego: Nielba Wągrowiec i Wisła Sandomierz. Później 27-latek przechodził do Lubuszanina Trzcianka i Iskry Szydłowo, a przed rozgrywkami 2018/19 trafił do III-ligowego Bałtyku Koszalin, w barwach którego zdobył dwie bramki. Po pół roku, wrócił do Szczecinka i wiosną już reprezentował MKP w IV lidze. Napastnik od samego początku imponował formą i indywidualnymi akcjami, podczas których w pojedynkę potrafił zaskoczyć nie tylko obrońców rywali, ale i bramkarza. Ostatecznie w rundzie, w której podopieczni Zbigniewa Węglowskiego zostali mistrzami, aż 12 razy wpisywał się na listę strzelców i był to oczywiście najlepszy wynik w zespole.
Zawodnik został nad Trzesieckiem na kolejny sezon i… nie przestaje strzelać. Obecnie kończąca się runda to prawdziwy popis Mateusza Górnego, który praktycznie w każdym meczu pokonuje bramkarzy przeciwników - w 16 pojedynkach zrobił to aż 18-krotnie!
Co prawda, w sezonach 2016/2017 i 2017/2018 Daniel Szymański strzelił łącznie 31 bramek w lidze, ale nie mieliśmy wówczas do czynienia z sytuacją, w której piłkarz z naszego miasta ma na koncie więcej bramek niż rozegranych meczów.
Od powrotu do Szczecinka, Mateusz Górny strzelił już 30 goli, co pokazuje w jakiej znajduje się formie. Co ciekawego powiedział w rozmowie z „Tematem”?
Co skłoniło Cię do powrotu do Szczecinka z Bałtyku Koszalin?
M.G.: - Zawsze zakładałem sobie, że wrócę do Szczecinka z myślą, żeby zrobić tu coś więcej niż kopanie piłki na poziomie okręgówki czy czwartej ligi. Szczecinek zasługuje na dobry futbol. W zimę otrzymałem telefon, spotkaliśmy się z prezesem Tarasiewiczem oraz Szymonem Bibikiem. Każdej ze stron odpowiadały warunki i podpisaliśmy umowę.
Jak oceniasz ogólną postawę MKP Szczecinek w rundzie jesiennej?
M.G.: - W poprzednim sezonie zostaliśmy mistrzem wiosny, więc pewnie każdy spodziewał się lepszego startu. Początek rundy mieliśmy fatalny, gra się nam zupełnie nie układała.
Teraz można powiedzieć, że ustabilizowaliśmy formę i pniemy się w górę. Został nam ostatni mecz w lidze i nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie wygrali.
16 meczów i 18 bramek. W Szczecinku od dawna nie było tak bramkostrzelnego zawodnika. Spodziewałeś się takiego wyniku jeszcze w tym roku?
M.G.:
- Czy spodziewałem się? Staram się przed każdym sezonem wyznaczyć sobie cel. Założyłem sobie określoną liczbę bramek do zdobycia i będę zadowolony jeśli tego dokonam.
Pytanie do napastnika: jaki jest Twój najlepszy przepis na taką formę?
M.G.: - Cała drużyna pracuje na to, żeby zawodnicy w ofensywie strzelali bramki, bez pomocy zespołu jest to ciężkie. Przede wszystkim dobrze przepracowany okres przygotowawczy oraz systematyczność. Na moją dyspozycję na pewno wpływa moja żona Adriana, która wraz z moimi rodzicami oraz dziadkami jest obecna na każdym meczu.
Z całą pewnością będziesz "łakomym kąskiem" dla innych klubów. Jak widzisz swoją najbliższą przyszłość? Chcesz zostać w Szczecinku czy jeszcze jest za wcześnie na takie rozważania?
M.G.: - Niczego w życiu nie możemy być pewni. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Na chwilę obecną jestem zawodnikiem MKP Szczecinek.
Jeśli miałbyś wskazać najsilniejsze i najsłabsze strony MKP w tej rundzie, to co byś wybrał?
M.G.: - Myślę, że mamy solidną drużynę. Zawodników, którzy spokojnie poradzą sobie w wyższej lidze.
Musimy pracować całą drużyną nad grą defensywną, bo tracimy zbyt dużo bramek.
Jeżeli poprawimy jeszcze skuteczność w ofensywie, to będzie dobrze. Na pewno lubimy grać z mocnymi ekipami, a gubimy punkty z niżej notowanymi rywalami.
Który mecz w tej rundzie wspominasz najlepiej?
M.G.: - Najlepiej wspominam mecz z Flotą Świnoujście. Wygrana 4-2 z liderem, który do tej pory był niepokonany. Taki mecz był potrzebny całej drużynie.
Jaki wynik na zakończenie całego sezonu, z całą pewnością by Was satysfakcjonował? Pierwsza piątka, a może podium? Jest to możliwe.
M.G.: - Każdy z nas wychodząc na boisko, chce wygrywać. Osobiście chciałbym wygrać ligę, ale do tego jeszcze daleka droga. Wszystko zweryfikuje boisko.
Rozmawiał: Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie