
Szef MON: na granicy polsko-białoruskiej rozpoczęła się budowa siatki chroniącej zwierzęta
Na granicy polsko-białoruskiej rozpoczęła się budowa siatki chroniącej zwierzęta przed okaleczeniem, siatka powstaje po obu stronach ogrodzenia - poinformował w niedzielę szef MON Mariusz Błaszczak.
"Na granicy polsko-białoruskiej rozpoczęliśmy już budowę siatki chroniącej zwierzęta przed okaleczeniem. Siatka powstaje po obu stronach ogrodzenia" - poinformował szef MON na Twitterze.
Ogrodzenie na granicy z Białorusią zaczęto instalować w ubiegłym tygodniu w regionie wsi Zubrzyca Wielka w woj. podlaskim. Ustawiany przez wojsko płot składa się z trzech warstw drutu ostrzowego (concertina) ułożonych pierścień na pierścieniu. Słupki będące podstawą dla concertiny są wkopane w ziemię na ponad metr. Płot ma wysokość 2,5 metra. Pod płotem, po zewnętrznej stronie leżą trójwarstwowe zasieki, które utrudniają podejście do ogrodzenia. W pierwszym etapie zaplanowana jest budowa 150 km odcinka. W planach jest też przewidziany kolejny etap budowy o długości 97 km.
Ogrodzenie to - jako zagrażające dla ludzi i zwierząt - krytykują m.in. politycy Zielonych, którzy poinformowali, że złożyli już interpelację w sprawie niebezpiecznego ogrodzenia z drutu na granicy. Zapowiedzieli też złożenie do prokuratury zawiadomienia w tej sprawie. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa
kos/ je/
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Chrześcijaństwo...głodnych nakarmić, zmarzniętych przyodziać, dac dach nad głową. Chętnie przeznaczę moje podatki na tych potrzebujących ludzi zamiast na utuczonych biskupów w pałacach.
To proszę bardzo przyjmij ich do swojego domu i zrób to co napisałaś bo ja sobie nie życzę żeby obcy ludzie nie wiadomogo pochodzenia dostawali się masowo do mojego kraju, a Tym bardziej nie zamierzam ich utrzymać z podatków albo na jakieś pomoce które ich tylko masowo przyciągną
od czasu mariażu PIS z kościołem przestałem chodzić do kościoła. Zwłaszcza zirytowało potraktowanie kobiet i delikatniej kwestii aborcji. Jestem facetem i nigdy nie poparłbym aborcji bez powodu, ale jeśli jest medyczny powód to powinno się to zrobić. Wystarczy przecież popatrzeć na biednych rodziców biednych dzieci na wózkach. Ale pisowiec tego nie zrozumie bo ma łepetynę nabitą ideologią i jadem. Zmuszać kobiety to rodzenia chorych dzieci bo jakiś szczerbaty dziad i kościół tak chce - to głupota. Zachodzenie teraz ciążę to wielka lotera - co będzie jak coś wyjdzie nie tak w USG ?
Maryś, mam kilku emigrantów z Afganistanu. Podaj adres. Podjeżdżam.