
W sobotę (29.09) na Stadionie Miejskim w Szczecinku zawodnicy Miejskiego Klubu Piłkarskiego Szczecinek rozegrali mecz 9. kolejki IV Ligi Zachodniopomorskiej. Przeciwnikiem był Gryf Kamień Pomorski.
Pierwsze minuty nie przyniosły zbyt wielu ciekawych i wartych odnotowania akcji. Dopiero w 20. minucie Maciej Góra zagrał ładne prostopadłe podanie do Karola Saganowskiego, ale napastnik MKP uderzał z trudnej pozycji, obok bramki. Minutę później strzału głową próbował Jakub Drzewiecki, ale nad poprzeczką. W 25. minucie groźną akcję przeprowadzili natomiast goście, ale w dobrym momencie z bramki do futbolówki wyszedł Mateusz Sochalski i zażegnał niebezpieczeństwo. W 31. minucie gry z piłką w polu karnym minął się Aleksy Kizielewicz. Gdyby piłka do niego dotarła, mogło być 1-0. Dwie minuty później ładne uderzenie zza pola karnego Łukasza Kościana, ale odbite przez bramkarza Gryfa na rzut rożny. Wreszcie, ku uciesze malutkiej grupki kibiców i trenera, piłka wpadła do siatki gości. Było to dokładnie w 37. minucie. Na listę strzelców strzałem z bliska, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mateusza Jureczko, wpisał się wspomniany wcześniej Jakub Drzewiecki. Do przerwy minimalne, ale nie da się ukryć - zasłużone prowadzenie podopiecznych Zbigniewa Węglowskiego 1-0.
W drugiej części, w 54. minucie próba Macieja Góry z dystansu, ale niecelnie - nad bramką. W 56. minucie wysoko nad bramką uderzał jeden z zawodników z Kamienia Pomorskiego. Minutę później powinien być remis. W polu karnym MKP “zakotłowało się”, ale piłkę z bramki wybijali obrońcy i Mateusz Sochalski. Kolejną, wydawać by się mogło, znakomitą okazję Gryf miał dokładnie w 63. minucie, ale zawodnik rywali nie trafił nawet w bramkę, a zaledwie obok lewego słupka. W 68. minucie pewna interwencja Sochalskiego po mocnym strzale z dystansu. Gryf w drugiej połowie miał większą przewagę i to on stwarzał większe zagrożenie pod bramką. Goście szukali gola dającego remis i w 80. minucie strzelali obok słupka MKP. 86. minuta to wreszcie szansa gospodarzy, którzy tego dnia wystąpili w nietypowych strojach, mieli na sobie bowiem zielone koszulki meczowe… Akademii Piłkarskiej Szczecinek. MKP miał kontrę, ale Łukasz Kościan uderzył zaledwie obok słupka. Jeszcze w 89. minucie mógł być remis, bowiem blisko przelobowania był Mateusz Sochalski. Futbolówka jednak do sieci nie wpadła. W 92. minucie MKP mógł “dobić” gości z Kamienia Pomorskiego, ale wprowadzony wcześniej na plac gry Adrian Bednarski w świetnej okazji uderzył niecelnie - nad poprzeczką. Rywale szukali bramki, która dałaby im chociaż punkt, w pole karne MKP “zawędrował” nawet bramkarz Gryfa, ale wynik już nie uległ zmianie i MKP przełamał złą passę czterech meczów z kolei bez wygranej w lidze (także trzy porażki w ostatnich trzech meczach) i przede wszystkim nie stracił gola. Klub z naszego miasta ma na swoim koncie 10 punktów i zajmuje obecnie 12. miejsce. Prowadzi Rega Trzebiatów (20 pkt)
W następnej kolejce (6.10) podopieczni Zbigniewa Węglowskiego zagrają w Karlinie z miejscowym Sokołem.
Miejski Klub Piłkarski Szczecinek - Gryf Kamień Pomorski 1-0 (1-0)
Bramka dla MKP: Drzewiecki 37
MKP: Sochalski, Drzewiecki Ż, Hrymowicz, Jurjewicz, Góra, Kondratowicz, Jureczko (81. Bednarski), Bedliński Ż, Kościan, Kizielewicz (86. Tovmasyan), Kaszczyc, Saganowski
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo chłopaki, brawo MKP !!!