MKP Szczecinek pewnie pokonał Rasel

W sobotni słoneczny wieczór, 7 maja, Miejski Klub Piłkarski Szczecinek rozegrał mecz 25. kolejki IV ligi zachodniopomorskiej. Rywalem wicelidera tabeli był na Stadionie Miejskim Rasel Dygowo, który plasował się na 7. miejscu. W poprzedniej rundzie, spotkanie między tymi zespołami, zakończyło się remisem 2-2.

Od początku widać było, kto ma więcej chęci na zgarnięcie pełnej puli. Już w 3. minucie jeden z zawodników MKP zagroził bramce Rasela, jednak golkiper tego klubu obronił strzał na rzut rożny. W 5. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Adam Jabłoński przebiegł skrzydłem, podał po ziemi w pole karne, a tam bez przyjęcia, mocnym strzałem akcję zakończył Mariusz Bedliński. W 11. minucie Bedliński miał szansę na drugie trafienie w tym spotkaniu, jednak miał dosyć trudną pozycję i jego strzał obronił jedną ręką bramkarz rywali. 20. minuta to akcja Łukasza Jurjewicza z Adamem Jabłońskim. Ten drugi mocno po ziemi kopnął piłkę na bramkę Rasela, ale bramkarz obronił ten strzał, choć miał spore problemy ze złapaniem. Ataki gospodarzy nie ustępowały. Rasel był praktycznie zamknięty we własnej połowie, a w piłkę grał właśnie tylko MKP. W 24. minucie, Łukasz Jurjewicz bezpośrednio z rzutu wolnego, ale nad bramką.

W 32. minucie błąd popełnił obrońca z Dygowa, który źle obliczył lot piłki. Pomocnik MKP, Mateusz Malczyk był bliski zdobycia bramki, jednak w ostatniej chwili bramkarz gości wyszedł z bramki i zażegnał niebezpieczeństwo. W 37. minucie sędzia nie uznał bramki gospodarzom, sygnalizując pozycję spaloną.

W końcówce pierwszej połowy, w 43. minucie gry, Mariusz Bedliński strzela swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Pomocnik MKP lekko strącił piłkę głową i zmylił bramkarza gości. Do przerwy pewna gra klubu ze Szczecinka i fatalna postawa Rasela, który ani razu nie zagroził bramce Patryka Wilczyńskiego.

W drugiej połowie, Rasel przeprowadził pierwszą groźniejszą akcję. W 53. minucie, po niedokładnym dośrodkowaniu, z piłką w polu karnym minął się jeden zawodnik przeciwników. W 57. minucie Grzegorz Kozanko nad bramką uderzeniem głową. W 61. minucie mieliśmy już 3-0. Łukasz Jurjewicz zagrał do Adama Jabłońskiego, a ten pewnym płaskim strzałem pokonał bramkarza z Dygowa. Wynik już był praktycznie ustalony, zważywszy na postawę Rasela w tym dniu. MKP był wyraźnie lepiej przygotowany.

65. minuta i kolejna szansa Miejskiego Klubu Piłkarskiego. Grzegorz Kozanko z rzutu wolnego, obok słupka. Wydawało się, że w 70. minucie, będzie 4-0. Wprowadzony wcześniej na boisko Maciej Winnicki minął bramkarza, ale piłkę po jego strzale z linii bramkowej wybił obrońca Rasela. Przez kolejne minuty niewiele się działo. Gospodarze pewnie kontrolowali przebieg meczu, a goście czyhali, by przejąć piłkę i stworzyć kontrę. W 88. minucie jeden z zawodników Rasela bezpośrednio z rzutu wolnego strzela daleko od słupka bramki strzeżonej przez Wilczyńskiego.

Cały mecz zakończył się pewną i w pełni zasłużoną wygraną MKP Szczecinek 3-0. Dla klubu z naszego miasta to 14 wygrana w sezonie (47 punktów). Do prowadzącego Leśnika Manowo traci jeden punkt (Leśnik jeden mecz mniej). W następnej kolejce (14.05) MKP zagra w Myśliborzu z Osadnikiem (14. miejsce, jesienią: przegrana 0-1). Wcześniej, bo już w środę, 11 maja, szczecinecczanie zmierzą się z Pogonią II Szczecin (III liga), w ramach półfinału Pucharu Polski ZZPN. To spotkanie rozegrane zostanie w Szczecinku.

Miejski Klub Piłkarski Szczecinek - Rasel Dygowo 3-0 (2-0)

Bramki dla MKP: Bedliński 5, 43, Jabłoński 61

MKP: Wilczyński, Kusiak, Kozanko, Jurjewicz, Brodowicz, Góra (58. Hrymowicz), Malczyk (58. Winnicki), Bedliński (67. Zych), Jabłoński (67. Wyszyński), Węglowski, Szydlak

Patryk Witczuk