
Dziwny to był sezon piłkarski nad Trzesieckiem. I choć mówimy tu o kampanii 2019/2020, to w tym roku udało się zagrać zaledwie jedno spotkanie ligowe. I więcej nie będzie - amatorskie rozgrywki zatrzymała skutecznie epidemia koronawirusa. Miejski Klub Piłkarski Szczecinek zajął 4. miejsce w tabeli. Co o zakończeniu rozgrywek przez PZPN sądzi trener klubu i najlepszy strzelec w drużynie?
Sezon miał liczyć 34 kolejki, skończyć się 20 czerwca. Ostatecznie udało się rozegrać tylko 18 kolejek - 17 jesienią i zaledwie jedną wiosną. Od marca rozgrywki zatrzymały się w całym kraju, a szanse na powrót do gry w niższych ligach piłkarskich, z każdym tygodniem malały. PZPN wspólnie z prezesami okręgowych ZPN podjął decyzję, że sezon 2019/2020 się zakończył. Będą awanse, nie ma spadków. Za końcową tabelę uważa się stan z ostatniej rozegranej kolejki. Miejski Klub Piłkarski Szczecinek zajął 4. miejsce i potwierdził po raz kolejny, że od lat należy do ścisłej czołówki tej ligi. W 18 meczach szczecinecczanie wygrali 9 razy, 3 razy zremisował i 6 razy przegrał. Do podium zabrakło 3 punktów. Awans wywalczyła Flota Świnoujście, która miała 10 "oczek" więcej od MKP Szczecinek.
Co o decyzji o zakończeniu sezonu sądzi trener MKP Zbigniew Węglowski i najlepszy strzelec drużyny Mateusz Górny?
- Jest to rozwiązanie najprostsze. A czy najlepsze? Nie wiem. Każde inne rodziłoby wiele problemów. Nie ma dokończenia ligi - nie ma problemów. Mi jako trenerowi i zawodnikowi szkoda, że nie uda się dokończyć rozgrywek, ale rozumiem też powagę sytuacji
- powiedział Tematowi Zbigniew Węglowski.
- Miałem nadzieję, że uda się wznowić rozgrywki. Jednak rozegranie 16 kolejek w tak krótkim czasie, wiązało się z graniem środa i sobota. Poza tym większości klubów nie stać było, żeby zachować wszelkie środki ostrożności związane z wirusem. Kolejna rzecz, to ciężko samemu było się przygotować na ewentualne wznowienie rozgrywek, trudno wyobrazić sobie jak wejść w mecz po takiej przerwie od normalnego treningu piłkarskiego
- słyszymy od jednego z najlepszych piłkarzy w IV lidze, Mateusza Górnego.
- Plusy i minusy zakończenia sezonu? Plusów nie widać wcale. Minusem jest to, że planowaliśmy zająć znacznie wyższe miejsce w tym sezonie jako drużyna. Ja osobiście przed sezonem wyznaczyłem sobie za cel strzelić minimum 30 bramek, zakończyło się na liczbie 19. Trudno, życie toczy się dalej. Niedługo wrócimy na boisko
- dodaje Mateusz Górny. 27-letni napastnik przez cały sezon imponował wysoką skutecznością - statystycznie trafiał do siatki rywali w każdym spotkaniu (średnia gola na mecz) i jest drugim najlepszym strzelcem całej ligi. Czy zostaje w Szczecinku na następne rozgrywki? Nie wiadomo. Samym piłkarzem interesują się inne kluby, 27-latek dodatkowo informował, że zawsze chciał stworzyć w Szczecinku piłkę na poziomie minimum trzecioligowym.
Kampania 2019/2020 była rekordowo krótka, natomiast wszystko wskazuje na to, że następne rozgrywki będą... rekordowo długie. W związku z tym, że nie ma spadków, a są awanse, IV Liga Zachodniopomorska zwiększy się z 18 do aż 21 drużyn - zamiast 34 kolejek, trzeba będzie rozegrać aż 40 (jeden zespół będzie pauzował w każdej z kolejek), spadnie też wtedy więcej drużyn, aby wrócić do gry na 18 ekip. Sezon ma się zacząć nie tradycyjnie w połowie sierpnia, a o miesiąc wcześniej. Jak będzie - zobaczymy.
W najbliższych dniach na naszej stronie pojawi się podsumowanie całego sezonu w wykonaniu MKP, wraz ze statystykami całego zespołu.
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Życzę drużynie powodzenia po wznowieniu rozgrywek,postarajcie się utrzymywać formę,bo nie wyobrażam sobie naszego miasta bez ligi piłki nożnej,a p.Mateusz niech rozważy pozostanie w Sz-ku.