
W sobotę, 1 października, na Stadionie Miejskim rozegrany został mecz 9. kolejki IV ligi zachodniopomorskiej. Miejski Klub Piłkarski Szczecinek (5. miejsce) grał z niespodziewanym liderem, beniaminkiem Energetykiem Gryfino. Mecz rozegrano w opadach deszczu.
Od samego początku to gospodarze atakowali. W 4. minucie Łukasz Jurjewicz uderzył nad bramką, zaledwie minutę później Mateusz Jureczko dośrodkował z rzutu rożnego, głową piłkę uderzał Maciej Szydlak, jednak golkiper z Gryfina, Patryk Mejza - z problemami - zatrzymał futbolówkę przed linią bramki. W tej samej minucie gra przeniosła się w pole karne MKP. Po nodze obrońcy gospodarzy, piłka po strzale została skierowana na rzut rożny. 10. minuta to kolejna próba MKP. Jurjewicz ze skrzydła zagrał w pole karne, tam uderzył mocno z pierwszej piłki Daniel Szymański, ale trafił w obrońcę Energetyka. W 15. minucie jeden z zawodników gości obok bramki Karola Grendy. W 19. minucie wynik zmienił się na 0-1. Po faulu Mateusza Malczyka, goście mieli rzut wolny. Bezpośrednio ze stałego fragmentu gry uderzył Paweł Bielecki, który silnym strzałem przy prawym słupku, nie dał szansy Karolowi Grendzie. Gospodarze szukali bramki wyrównującej. W 23. minucie Adam Jabłoński przebiegł skrzydłem sporą odległość, zbiegł w pole karne, po ziemi zagrał do nadbiegającego Szymańskiego, ten uderzył w piłkę bez przyjęcia, po ręce bramkarza futbolówka uderzyła jeszcze w poprzeczkę. Energetyk miał w tej sytuacji sporo szczęścia. Po minucie kolejna akcja MKP. W roli głównej ponownie Jabłoński, który minął kilku rywali, ale bramkarz zamknął kąt bramki i zablokował strzał pomocnika MKP. 29. minuta to zaś akcja Łukasza Jurjewicza, który podał do wbiegającego w pole karne Mateusza Jureczko, ale jego strzał został zablokowany. Jeszcze przed przerwą Jabłoński mocno zza pola karnego, ale Mejza odbił piłkę nad poprzeczkę. Do przerwy minimalne prowadzenie drużyny z Gryfina.
Już na początku drugiej połowy, Daniel Szymański uderzył obok słupka bramki Energetyka. W 49. minucie sytuacja MKP zrobiła się gorsza. Właśnie wtedy bramkę na 0-2 strzelił z wysokości pola karnego Mateusz Toporkiewicz, który strzałem przy lewym słupku pokonał Grendę. Gospodarze ruszyli do odrabiania strat, choć kolejne minuty nie przynosiły zagrożenia pod bramką Mejzy. W 66. minucie akcja Energetyka, strzał zza pola karnego, nad bramką. W 77. minucie gospodarze wreszcie strzelili kontaktową bramkę. Daniel Szymański dostał piłkę w polu karnym i pewnie, bez przyjęcia skierował piłkę do siatki rywali. Dla 22-letniego napastnika to już 8 bramka w tym sezonie. Piłkarze MKP atakowali od tej pory cały czas, goście byli dosłownie zamknięci na swojej połowie. Gospodarze natomiast konstruowali akcje. Już w 78. minucie okazję miał Jureczko, ale z bliska został zablokowany przez zawodnika z Gryfina. W 86. minucie kapitan Maciej Góra kopnął na bramkę zza pola karnego, ale Patryk Mejza skierował piłkę na rzut rożny. Sędzia doliczył 2 minuty do regulaminowego czasu gry. I w ostatniej akcji meczu znakomitą okazję na remis zmarnował Szymański, który z bliska uderzył zbyt mocno, przez co futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Zaraz po tym sędzia zakończył spotkanie.
MKP przegrał minimalnie 1-2, ale absolutnie nie był gorszą drużyną. Zabrakło po prostu szczęścia. Energetyk stworzył sobie mniej szans, ale wygrał i nadal jest liderem tabeli. Dla MKP to 3. porażka w tym sezonie. Klub spadł na 9. pozycję (14 pkt), do Energetyka traci 8 punktów.
W następnej kolejce (8.10) MKP zagra z kolejnym beniaminkiem, Spartą w Węgorzynie (14. miejsce). Wcześniej, bo w środę (5.10) mecz w Połczynie Zdroju z miejscową Pogonią w ramach V rundy Pucharu Polski KOZPN.
Miejski Klub Piłkarski Szczecinek - Energetyk Gryfino 1-2 (0-1)
Bramka dla MKP: Szymański 77
MKP: Grenda, Gobis (60. Bedliński), Kusiak, Szydlak (88. Sojka), Jurjewicz, Malczyk, Góra, Jureczko, Jabłoński, Kaszczyc, Szymański
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie