
Już wiadomo, jaką kwotę udało się zebrać podczas tegorocznej zbiórki na hospicjum w Szczecinku, która odbyła się podczas dnia Wszystkich Świętych na nekropoliach w powiecie szczecineckim. Przypomnijmy. W zbiórkach wzięli udział samorządowcy, dyrektorzy spółek, szkół, posłowie, wolontariusze, uczniowie, harcerze czy anonimowe osoby prywatne. Mimo bardzo niesprzyjającej pogody, zwolenników powstania nad Trzesieckiem hospicjum nie brakowało.
W poniedziałek (7.11) członkowie Zarządu Stowarzyszenia Hospicjum Domowego im. św. Franciszka z Asyżu: ks. Marek Kowalewski, Dorota Szpernalowska, Andrzej Łysiak oraz Grażyna Kuszmar podali oficjalną informację o zebranej kwocie. Zebrano 49 523,83 zł. Pieniądze zostaną wykorzystane zakup hospicyjnego wyposażenia.
- To jest pierwsza transza na zakupy, następne zbiórki czy doprowadzony do końca projekt Lions Club mogą spowodować, że pozyskamy na zakup wyposażenia ok. 250 tys. zł – poinformował Andrzej Łysiak. - Cieszymy się z tego, co mamy. To zbiórka, która weszła w krew mieszańcom Szczecinka. Liczymy na dalsze zbiórki. Nie ma w Polsce hospicjum, które utrzymałoby się samo, bez darczyńców. Mam nadzieję, że rządzący dostrzegą problem godnego umierania i przynajmniej nie będą utrudniać, chociażby jeśli chodzi o pozyskiwanie pieniędzy na hospicjum.
- Mam nadzieje, że w tym roku uda się zrobić wszystkie odbiory. To będzie podstawa o ubieganie się o dofinasowanie z różnych urzędów czy instytucji – powiedział z kolei ks. Marek Kowalewski, po czym dodał: - Sam przekonałem się niedawno, jak potrzebne jest hospicjum. W tych dniach odszedł mój tata. Opiekowały się nim dwie moje siostry. Jedna z 40-letnim stażem jako pielęgniarka. Sama nie wytrzymała fizycznie i psychicznie…
- Na roczne utrzymanie potrzeba 120 tys. zł – wyjawiła Dorota Szpernalowska. – My zebraliśmy 50 tys. zł. Jeśli uda nam się pozyskać kontrakt z NFZ na 5 łóżek (na tyle fundusz może udzielić dofinansowania jeśli chodzi o 80 tys. populację – dop. red.), pozostaje jeszcze utrzymanie 10 łóżek. Bez dofinansowania, nawet samych rodzin, nie będziemy w stanie utrzymać hospicjum. Dodam, że obecnie w hospicjum domowym jest 15 osób, co najmniej tyle samo jest oczekujących.
Nie możemy opuszczać rąk, nie dajemy się, nie załamujemy – podkreśliła Dorota Szpernalowska. - Przy takim zainteresowaniu mieszkańców wszystko jest możliwe.
Jak poinformowali organizatorzy kwesty, w samym tylko Szczecinku zebrano 36 961,04 zł, w Gminie Szczecinek – 3 644,33 zł, w Barwicach zebrano 4 684,11 zł, w Białym Borze – 2 191,45 zł, a w Grzmiącej – 2 042,90 zł. W ubiegłym roku, przy pomyślnej aurze, zebrano niespełna 60 tys. zł.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie