
Sobota (14 września) była wreszcie szczęśliwa dla graczy szczecineckiego Wielimia, którzy w VI kolejce rozgrywek IV ligi pokonali w Pełczycach tamtejszego Kłosa 1:0. Gola na wagę 3 punktów w 41 minucie strzelił Bartek Knajdrowski.
– Cieszę się ogromnie, że wreszcie po kilku niezłych spotkaniach nastąpiło takie, które oprócz pochwał przyniosło nam 3 punkty- powiedział tuż po meczu trener Michał Ponichtera.- W pierwszej połowie byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem i dyktowaliśmy warunki gry, choć oczywiście, jak w każdym innym meczu nie wykorzystaliśmy kilku dogodnych okazji. Po przerwie gospodarze się otworzyli, co spowodowało, że gra wyglądała na bardziej wyrównaną, ale to my mieliśmy znów okazje, a gospodarze ani razu celnie nie strzelili na naszą bramkę. Ostatnie 8 minut graliśmy w dziesiątkę (2 żółte W. Gersztyna), ale utrzymaliśmy korzystny wynik. Ważne, że wygraliśmy, że na wyjeździe i bez straty gola, a dodatkowo w osłabionym z różnych przyczyn składzie - dokończył trener.
Drugi szczecinecki IV-ligowiec, Darzbór, nie sprostał na boisku w Szczecinku spadkowiczowi z III ligi Dębowi Dębno i przegrał spotkanie 1:3 (1:0). Gola dla Darzboru strzelił Robert Siemaszko w 32 minucie.
Do przerwy całkiem niespodziewanie prowadzili gospodarze, choć drużyną zdecydowanie lepszą byli przyjezdni, którzy jednak seryjnie marnowali dogodne okazje do strzelenia gola. Po zmianie stron miejscowi już nie grali tak szczęśliwie, a przede wszystkim osłabli kondycyjnie, co pozwoliło gościom na strzelenie 3 goli.
- Wiedziałem, że rywale to silna drużyna i będzie nam bardzo ciężko coś ugrać - powiedział po meczu trener Krzysztof Bernatek, który tym razem sam wystąpił na boisku. Wszystko to potwierdził mecz. Mimo, że prowadziliśmy, to nie byliśmy w stanie tego wyniku utrzymać. Zabrakło nam głównie kondycji. Drużyna jest taka, jak widzimy i trudno od niej coś więcej wymagać.
W Okręgówce Regionalnej, Błękitni ulegli w Świdwinie Spójni 0:1 (0:0).
- Żal straconych punktów, ale pewnie o tego jednego gola byliśmy słabsi. Potwierdziła się nasza stara bolączka, brak skuteczności. Jak się nie strzela goli, to się nie wygrywa- powiedział Tematowi trener Janusz Berger. – W moim zespole brakuje ogranych młodzieżowców i wartościowych zmienników, a to rzutuje na grę drużyny- dodał Berger. (zp)
Foto: Mecz Darzbór – Dąb Dębno.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie