
Wczoraj (piątek 15.05) szczecineccy strażacy świętowali. Nie wszyscy. Jednostka Ratowniczo - Gaśnicza, jak co dzień, pełniła dyżur bojowy. Służba do spokojnych nie należała.
Wieczorem strażacy podjęli dość nietypową interwencję.
- Ratowaliśmy... kota. Zwierzak wpadł do głębokiego wykopu za ratuszem i o własnych silach nie mógł opuścić pułapki - mówi "Tematowi" dyżurny operacyjny Powiatowego Stanowiska Kierowania PSP st. ogn. Jan Bogulak.
- Kota uratowaliśmy i przekazaliśmy właścicielce. Kilka minut po godz. 1 zostaliśmy poproszeni przez policję w otwarciu mieszkania przy ul. Polnej. Starsza wiekiem lokatorka wymagała pomocy medycznej. Niestety, nie była w stanie poruszać się o własnych siłach i otworzyć mieszkanie. W finale zdarzenia z pomocą kobiecie pospieszyła załoga karetki pogotowia ratunkowego. (sw)
Foto: S. Włodarczyk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie