
Z całego kraju napływają często dramatyczne informacje o odsyłaniu pacjentów z objawami koronawirusa, wielogodzinnych gehennach przeżywanych w karetkach pogotowia oczekujących na przyjęcia do szpitali zakaźnych. Czy brakuje już miejsc w szpitalach? W sobotę (17.10) podobna sytuacja miała miejsce w Koszalinie. Karetka ze Szczecinka musiała zawrócić po kilkugodzinnym oczekiwaniu.
- Nasza karetka stała 3,5 h z pacjentem w Koszalinie czekając na przyjęcie i wróciła na nasz SOR
- potwierdza nam zdarzenie prezes Szpitala w Szczecinku, Anna Złotowska.
- Pacjent jest zabezpieczony na miejscu. Sprawa została zgłoszona jest do koordynatora wojewódzkiego i na policję.
Jak powiedziała nam z kolei Marzena Sutryk, rzecznik prasowy Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie, sytuacja jest w tej chwili wyjaśniana.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zaraz złapie zakażenie uwaga cholerną z odmianą jasnej cholery
Należało uzgodnić przed wysłaniem karetki czy są wolne miejsca. Szpital -oddział ma ograniczona ilość miejsc .
Lekarze jeśli odmawiają pomocy ,powinni ponieść karę. Jest to ich "psi obowiązek " i nie interesuje to nas pacjentów że brak miejsc,dla ich rodziny znalazłoby się miejsce.
Na podłodze mają położyć pacjenta? Zacznij się czepiać polityków, którzy olali służbę zdrowia.
Mamy doniesienie że łózek już w kraju brakuje. Trzeba liczyć tylko na siebie bo służba zdrowia niestety nie pomoże i trzeba im tylko współczuć. 1 - wychodzę kiedy muszę, także na zakupy 2 - pilnuję dystansu do ludzi 3 - noszę maseczkę - jak jest pusto dookoła to nos odsłaniam, jak gdzieś wchodzę bliżej ludzi to na usta i nos 4 - myję ręce i twarz po powrocie 5 - noszę czapkę i ubieram się tak by się nie przeziębić klasycznym wirusem 6 - staram się izolować od dzieci i rodzin z dziećmi - obstawiam że za wzrost zakażeń odpowiadają szkoły i przedszkola i tam bezobjawowo wirus się przenosi i trafia dalej. Jakbym miał dzieci w wieku szkolnym to bym ich do szkoły nie puszczał. Mam wrażenie że rząd po cichu cieszy się z niektórych skutków wirusa - demografię to my mamy fatalną a ZUS ciągle pod kreską. Jakby się to rozszalało to szczecinek mógłby stracić wielu mieszkańców - ciężko powiedzieć ilu, ale mamy wiele starszych osób - młodzi stąd głównie wyjechali. Przez pół roku rząd kompletnie się nie przygotował do wzrostu zakażeń. Zakładam, że nagranie 100% materiały szkoły podstawowej i średniej i skatalogowanie go to jest maximum 2 miesiące pracy. W takiej formie łatwiej rodzicom przejść na nauczanie zdalne. Co zrobiono? NIC. Wybory - w takiej Estonii od lat są wybory elektroniczne - co w Polsce zrobiono do lat? NIC. O respiratorach, łóżkach itp. nie ma co wspominać - kupowaliśmy samolociki F35 po 550 milinów zł sztuka! To jest cena "przyjaźni" z USA. Za chwilę planeta stanie na krawędzi i samoloty i wojsko będą tak bardzo na czasie jak dziś jazda powozem. Zamiast tego marnowania pieniędzy trzeba było zainwestować w skuteczną służbę zdrowia.
zabij jeszcze okna i drzwi deskami
Przypomnij co dla kraju i służby zdrowia zrobił poprzedni rząd PO -SLD ?? , i co by było gdyby wirus zaatakował w czasie ich rządów, to by była dopiero siara !!!
Chlopie wylacz Tv wlącz myślenie.Jprd przez takich covidowcow ,ten cyrk nigdy sie nie skończy.
Zbuduj bunkier i tam się zakwateruj śmierć i tak cię tam odnajdzie i pójdziesz z nią ajciu
brawo łajzy z pisu
Brawo łajzy z peło, na czele z Bartoszem A., który w Sowie kręcił wałki na szpitalach.
Bartosz A nic nie ukręcił, za to Szujowski przeputał wagon pieniędzy na nieistniejące respiratory. Potem sam łaził po mieście w trakcie zarażenia. Następnie kłamał, ze wcześniejszy test był fałszywie dodatni. Zaiste, prawdziwy katolik z niego.
Ale w telewizji słyszymy że jest rekord zarażonych i oni panują nad sytuacją.