
Pandemia Koronawirusa jest faktem. Do kilkudziesięciu odnotowanych zachorowań w Polsce co chwilę dołączają nowe. Szczecinek również wpisuje się na mapę infekcji po wczorajszym przyjęciu pacjentki z objawami SARS-CoV-2. Po natychmiastowym uruchomieniu procedur alarmowych trafiła na oddział zakaźny.
W środę mieliśmy trudny dzień, dużo się działo
- mówi nam prezes Szpitala w Szczecinku, Anna Złotowska. - Mieliśmy test tego, jak te procedury wyglądają „na żywo”, jak są wdrożone i funkcjonują. Na pewno zostały zachowane, a jeśli były niedociągnięcia to zostaną wyeliminowane.
Na pewno w takich sytuacjach pojawiają się emocje, każdy jest człowiekiem i ma rodzinę, to na pewno trudne momenty. Wiemy co ulepszyć. Zrobiliśmy wszystko co trzeba, mam nadzieję że u pacjentki wynik będzie ujemny.
Co istotne, szczecinecki szpital przygotowuje się już na ciąg dalszy. Od 2015 roku placówka do dyspozycji ma również szpital polowy.
Będziemy rozkładali nasz namiot polowy, żeby przetestować czy wszystko działa jak należy. Nie chcemy być krok do tyłu, musimy być przygotowani na wszelką ewentualność przy geometrycznym przyroście zachorowań
- mówi nam prezes szpitala.
Namiot ewakuacyjny, wykonany z neoprenu wyposażony jest m.in. w akumulatory ciśnienia, wewnętrzne lampy oświetleniowe czy w składaną plastikową podłogę. Cała konstrukcja po rozłożeniu zajmuje 35 m2. W szpitalu polowym jest także przenośny agregat prądotwórczy, 10 polowych łóżek kwaterunkowych, inhalator tlenowy, a także monitor do oznaczania tlenku węgla w wydychanym powietrzu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Super, całe szczęście że ten namiot ma 35 m2, bo przy wyższej powierzchni do rozłożenia wymagane by było pozwolenie na budowę.
PiSowskie państwo z tektury, już doba minęła a dalej nie ma wyników pod kątem koronowirusa przyjętej wczoraj pani.
Ta kobieta nie ma koronawirusa jest chora na serce była w Berlinie u córki wypisała się sama gdyż nie chce być w razie śmierci pochowana w Niemczech bez paniki
Chorych na serce odwozi sie do szpitala zakaznego ?
kiedy zamknięcie granic jak w Izraelu (przymusowa kwarantanna 14 dni po przyjeździe) oraz kwarantanna domowa DLA WSZYSTKICH na 2-3 tygodnie (poza służbami) w Polsce ? Czekacie aż dramat narośnie ? Niejednokrotnie spędzamy tydzień czasu (święta, długie weekendy) bez zakupów - możemy z książką w ręku ten czas spędzić izolując się od siebie wzajemnie dla dobra wszystkich. Moja firma i tak stoi, nie ma nic do roboty przez wirusa. Czekacie tam w rządzie aż kilkadziesiąt osób dziennie będzie tracić życie ? Czekacie na WIG na poziomie 500PKT ? Na co czekacie ? Jako wyborca konfederacji domagam się byście wymusili na rządzie nie ĆWIERĆ-ŚRODKI ale DRASTYCZNE działania.
Poziom dysputy, jak zwykle - "półśrednio int...". Niektórzy piszący nie mają pojęcia o mogących wystąpić stanach zagrożeń. Wypieszczeni i wymuskani przyjmują pozę pretensjonalną. Stany zagrożeń mogą być różne. Z reguły towarzyszą im stany kryzysowe. Systemy i procedury zaczęto opracowywać przy tworzeniu CPR-ów oraz wydziałów zarządzania kryzysowego tj. ok. roku 1998. Jednak, jak to w Polsce bywa - był to "słomiany zapał" i zaniechano działań [ZANIEDBANIE]. Dzisiaj ODKRYWAJĄ AMERYKĘ NA NOWO, próbują nadrobić co zaniedbano. Nie umieją postępować, gubią się w kompetencjach, mieszają w oświadczeniach, itd. W Szczecinku pomimo istnienia wydziału zarządzania kryzysowego, ochrony ludności i spraw obronnych nie ma nic więcej - nawet papierowych procedur. Wszelkie próby działań były torpedowane - Bo po co? A to jest naprawdę proste przy odrobinie dobrej woli i posiadaniu umiejętności organizacyjnych. Oj biurokraci, biurokraci. Poza tym, znam faceta w Szczecinku, który może ogarnąć zarządzanie kryzysowe przy współdziałaniu służb i podmiotów ratowniczych. Pozostaje zadać tylko dwa pytania: !. Czy beton biurokratyczny zechce naprawdę pomóc mieszkańcom? 2. Czy facet zechce podjąć się kruszenia betonu i dyletanctwa?
Przybędzie mieszkańców w Szczecinku, bo będą wiać z niemieckiego Eldorado i nie tylko
To jest czysta propaganda zarządzających szpitalem i kłamstwo pana starosty, ze wszystkie procedury zostały zachowane. Ale wracając do wczorajszej akcji w Szpitalu - to woła o pomstę do Nieba. Wiem z ust pracowników, ze zostali pozostawieni w końcowej fazie problemu bez żadnej opieki i wsparcia merytorycznego. Pani prezes i nowy pan dyrektor medyczny, uciekli ze statku zwanym szpitalem przed zabraniem pacjentki do szpitala w Szczecinie. Nie dopilnowali fazy końcowej czyli pełnego sprawdzenia stanowisk po zaistniałym zdarzeniu (dezynfekcja robiona naprędce i bez logicznego podejścia). Wszystko zostało zrzucone na personel SOR. Jest to nieprawda, że wszyscy ci którzy mieli kontakt z pacjentką oraz ich najbliżsi zostali objęci kwarantanną. Co zostało zrobione z ich członkami rodzin którzy nie zostali sprawdzeni. Niestety Sanepid tego nie przewidział. Wszystkie działania są po czasie (zakupy akcesoriów ochrony personelu, których ze względu na oszczędności pani prezes nie ma), pozorowane i powierzchowne. Obyśmy nie byli drugimi "włochami" Wolny od wirusów. www.avast.com
A skąd ta pewność, że to serce a koronawirus . Społeczeństwo Szczecinka i Bornego Sulinowa czeka na wynik badania. A Kiedy nam podadzą i czy w ogóle to zrobią trudno powiedzieć.
A kiedy zakończy się epidemia to mam nadzieję że rząd pomimo iż finanse państwa mogą być w ruinę znajdzie środki na podwyżki płac dla pracowników służby zdrowia za ich trudną, bohaterką pracę w czasach zarazy. Bo te pieniądze im się po prostu należą
tak to jest gdy ludzie nieodpowiedni zajmują stanowiska z nadania partyjnego
Jest namiot, ale brakuje rękawiczek, masek, testów na obecność wirusa, respiratorów, fartuchów jednorazowych Namiot tez mam w piwnicy i co z tego.
Przestancie krytykowac sluzbe zdrowia.Nikt na calym swiecie nie byl i nie jest przygotowany na taka epidemie.Zawsze cos nie zadziala,zawsze po czasie mozna powiedziec,ze to czy tamto mozna bylo zrobic lepiej,ale w tej chwili trzeba podziwiac pracownikow sluzby zdrowia,bo przeciez robia wszystko jak tylko potrafia i jak im mozliwosci pozwalaja,zeby walczyc z tym wirusem.