
Od 1 marca wchodzą w życie nowe zasady działania Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) w Szczecinku. Nie są jednak rewolucyjne, a raczej skupiające się na usługach dla tych z mieszkańców, którzy po prostu płacą za wywóz śmieci. Niby oczywiste, ale “turystyka śmieciowa”, czyli podrzucanie odpadów bez wnoszenia opłat, ma się dobrze. Do teraz.
System się uszczelnia tak, by z PSZOK-u korzystali wyłącznie ci, którzy rzeczywiście płacą za odbiór śmieci. Wszystko po to, żeby nikt już nie wyrzucał odpadów na koszt innych mieszkańców.
PSZOK przy ul. Cieślaka 6c to miejsce, gdzie mieszkańcy Szczecinka mogą za darmo zostawić szczególne rodzaje śmieci, które nie powinny trafiać do zwykłych kubłów ani do podziemnych gniazd. To m.in. gruz, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, opony, meble czy baterie – słowem wszystko, czego trudno się pozbyć w standardowy sposób.
Żeby móc bez problemu oddać odpady do PSZOK-u, trzeba udowodnić, że rzeczywiście mieszka się w Szczecinku i opłaca się tutaj wywóz śmieci. W przypadku domu jednorodzinnego wystarczy aktualne potwierdzenie zapłaty za gospodarowanie odpadami. Przy lokalu w bloku potrzebne będzie:
Jeśli nie masz przy sobie takiego papierka, obsługa PSZOK-u może odmówić przyjęcia odpadów.
Szczecineckie zmiany nie są żadną rewolucją. Od lat podobne rozwiązania funkcjonują w okolicznych miastach (Koszalin, Słupsk, Białogard, Borne Sulinowo).
Na miejscu (Szczecinek, ul. Cieślaka 6c, na terenie Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej) obowiązuje zasada: „przywozisz – sam rozładowujesz”. Pracownik PSZOK może odmówić przyjęcia odpadów, jeśli uzna, że pochodzą spoza miasta lub przekraczają dopuszczalne ilości.
Praktycznie wszystkie kłopotliwe odpady z gospodarstw domowych:
Przy odpadach budowlanych trzeba jeszcze wypełnić krótkie oświadczenie z adresem nieruchomości (lub mieć pisemne upoważnienie, jeśli ktoś przywozi je w naszym imieniu).
Oddawanie śmieci w PSZOK-u dla mieszkańców Szczecinka jest bezpłatne – oczywiście w ramach wnoszonej opłaty za gospodarowanie odpadami i w zakresie wymienionych limitów (m.in. 250 kg gruzu rocznie). Jeśli ktoś przekroczy dopuszczalne ilości, musi liczyć się z dodatkową opłatą ustaloną przez PGK.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A gdzie są urzędnicy, którzy powinni to kontrolować? Nic nie robią nie reagują a później musimy za to płacić.
To jest dopiero biurokracja... mistrzostwo! Aby oddać do PSZOku pół wiaderka resztek gipsu po remoncie łazienki trzeba tylko: 1. Udać się do Zarządcy nieruchomości po zaświadczenie o zameldowaniu w okresie 3 m-cy 2. Otrzymać zaświadczenie że czynsz a konkretnie za śmieci jest opłacany, też ostatnie, 3 m-ce 3. Wypełnić oświadczenie o adresie nieruchomości z której jest odpad. 4. Załatwić upoważnienie - pełnomocnictwo dla osoby co zawiezie te pół wiaderka gipsu. I tylko czekać cierpliwie na decyzję o przyjęciu odpadu lub wracać do domu jak z bloku już ktoś inny oddał 250 kg odpadów budowlanych. Co wtedy... Proste... Wracamy do domu a po drodze wysypujemy byle gdzie. Biurokracji mają się dobrze. Wg mnie mniejszy jest błąd że tzw. turysta przywiezie odpad do PSZOku a jest nie uprawniony niż wywali wszystko do lasu, to jest znikomy problem
przecież jak ktoś będzie musiał załatwiać tyle papierków to wiadomo że to sobie odpuści i postawi koło śmietnika
No to teraz zacznie się wywożenie odpadów gdzie się da...Dbałość o ochronę środowiska ????
czyżby nowe miejsce pracy byłopotrzebne dla kogoś z listy Pana Burmistrza - wusmie to i cały referta do sprawdzania tych zaświadczeń by się przydał na czele z kierownikiem.... Zamiast zawieźć odpady do PGK to będą się one walały koło śmietnika lub wokół miasta - tyle z tego pomysłu - bo po co coś ułatwić jak można skomplikować.
no to okoliczne lasy szykujcie się na nowe dostawy trzeba być deb-lem żeby coś takiego wymyśleć śmieci + worek z bumagami
Z tego wynika, że będą przetwarzać dane osobowe osób, które chcą oddać do PSZOK nawet zużyte buty czy dziurawe skarpetki. W takim razie rozumiem, że Pan, o ile ktoś raczy oczywiście otworzyć szlaban, żeby na teren PSZKOK się dostać, będzie w stanie okazać upoważnienie do przetwarzania danych osobowych oraz pojawi się informacja o polityce dot. RODO. Jakoś nie wierzę, że nie będą spisywać kto odpady oddał. Gratuluję pomysłu w Urzędzie Miasta, bo jak dla mnie to sprawa dla UODO.
Idea słuszna, wykonanie beznadziejne. Tylko patrzeć, jak to trafi do programu "Ranking Mazura" w TVN. Szczecinek znów będzie sławny.
DO JASNEJ CHOLERY, ZNÓW DO LASY WYWIOZĄ. Douglas czlowieku, jak nie przyjmiesz smieci, to podrzuca do lasu. Przeciż pracownik może sprawdzać, czy "firma budowlana" nie przywozi co tydzięń tony gruzu. Co za myslenie!!!