
W sobotę (25.07) byliśmy świadkami pierwszego w sezonie 2020/21 meczu ligowego w Szczecinku (i pierwszego od marca). W starciu 2. kolejki IV Ligi Zachodniopomorskiej Miejski Klub Piłkarski zmierzył się z beniaminkiem rozgrywek, Wieżą Postomino.
Faworytem tego pojedynku byli bez wątpienia gospodarze, jednak pierwsze minuty pokazały, że rywale nie sprzedadzą tanio skóry. W 6. minucie Mateusz Sochalski musiał bronić strzał przy słupku. Dziesięć minut później okazję miał MKP. Marcin Kaszczyc ze skrzydła zagrał w pole karne, a z pierwszej piłki nad bramką uderzył Maciej Maciejewski, który w ostatniej chwili "wskoczył" do składu za kontuzjowanego Mateusza Górnego. W 20. minucie blisko gola byli goście z Postomina, ale piłka minęła ostatecznie słupek. W 25. minucie rywale atakowali i uzyskali za faul rzut karny, którego na gola zamienił pewnie Piotr Ścisło. Co ciekawe, to drugi kolejny mecz, w którym szczecinecczanie tracą bramkę z "jedenastki". Radość Wieży nie trwała zbyt długo. Już w 28. minucie na listę strzelców wpisał się Adrian Bednarski. Maciejewski zagrał do Szymańskiego, który podał do Bednarskiego, a młody zawodnik MKP strzałem od słupka pokonał bramkarza gości. MKP ruszył do kolejnych ataków, które wielokrotnie zaczynał świetnie spisujący się tego dnia kapitan Maciej Góra. 26-latek był na boisku dosłownie wszędzie. W 32. minucie MKP Szczecinek już prowadził. Daniel Szymański wygrał pojedynek z rywalem i przymierzył mocno przy słupku, golkiper rywali był bez szans, asystę przy tym trafieniu zanotował Maciejewski. Jeszcze przed przerwą, działo się znowu sporo. W 39. minucie Sochalski obronił groźny strzał po kontrze, a kilkanaście sekund później kapitalnie interweniował po uderzeniu z dystansu. W ostatnich sekundach pierwszej części gry, aktywny Maciej Maciejewski z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce i do przerwy podopieczni Zbigniewa Węglowskiego schodzili z wynikiem 3-1.
Druga połowa to już mniej okazji na gola. W 49. minucie Patryk Bednarski zagrał kapitalną piłkę w pole karne z rzutu rożnego, a głową uderzał Marcin Kaszczyc, jednak obok słupka. Napastnik ze Szczecinka po kontrze w 52. minucie miał kolejną okazję, ale tym razem z pojedynku zwycięsko wyszedł bramkarz z Postomina. W 58. minucie boisko musiał opuścić gracz Wieży, Błażej Banasik, który obejrzał drugą żółtą kartkę i osłabił swój zespół. Po godzinie gry goście zdobyli drugiego gola, którego jednak nie uznał sędzia - dobijający gracz był na pozycji spalonej. W 66. minucie Wieża strzelała bezpośrednio z rzutu wolnego, ale piłka trafiła wprost w Sochalskiego. Po dziesięciu minutach Wieża ponownie groźnie zaatakowała - mocny strzał przy słupku odbił Sochalski. W 78. minucie Michał Barański zagrał do Daniela Szymańskiego, ale napastnik MKP oddał niecelne uderzenie, nad bramką. W ostatniej sekundzie meczu rywali dobił też Patryk Bednarski, który z bliska, po niezłym zamieszaniu w polu karnym, umieścił futbolówkę w siatce.
Dla szczecinecczan to drugi triumf w drugim meczu sezonu 2020/21. Klub z naszego miasta prowadzi w ligowej tabeli, a w następnej kolejce (1.08) podopieczni Zbigniewa Węglowskiego zagrają na wyjeździe z kolejnym beniaminkiem, Polonią Płoty.
Miejski Klub Piłkarski Szczecinek - Wieża Postomino 4-1 (3-1)
Bramki dla MKP: A. Bednarski 28, Szymański 32, Maciejewski 45, P. Bednarski 90+3
MKP: Sochalski, Barański, Janczak, Jaworek, Góra, Drzewiecki, P. Bednarski, A. Bednarski (88. Jureczko), Kaszczyc, Maciejewski Ż (78. Madej), Szymański Ż
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo, ładny mecz.Trzymajcie tak dalej,a p.Mateusz szybko niech leczy kontuzję.
Karny z rękawa - ewidentny błąd sędziego . Drużyna bez M.Górnego zagrała pomysłowo, kombinacyjnie i zdecydowanie lepiej- co daje do myślenia. Fajnie że było widać grę zespołową . Brawo oby tak dalej !!!
Czyżby? Ile to lat można grać w okręgówce?
Dobry mecz, było by więcej bramek, gdyby grał Górny. Brakowało go na boisku. Brawo Panowie!
Ja też uważam, że końcówki w wykonaniu p.Mateusza są super,czekamy na powrót,a drużyna grała z pomysłem.Powodzenia,bo przecież każdy mecz jest inny.