Jaki jest najlepszy sposób na upały? Na pewno wyjątkowo gorące dni tego lata pomaga znieść pobyt nad niosącym ochłodę jeziorem. W Szczecinku miejsc do wypoczywania jest mnóstwo. Są trzy plaże strzeżone: miejska, wojskowa i na Mysiej Wyspie. Jest również kilka kąpielisk zwyczajowo wykorzystywanych do kąpieli. Spośród nich do najpopularniejszych należą: kąpielisko przy ul. Kościuszki koło Trzesieki, na plaży w Świątkach czy na tzw. „kołkach” na os. Zachód.
Od niedawna do wspomnianych kąpielisk zaliczyć można również to, znajdujące się w sąsiedztwie odrestaurowanego skrzydła zamku. W obrębie zamkowego terenu rekreacyjnego wydzielono specjalne miejsce do bezpośredniego wypoczynku nad Trzesieckiem. Został oczyszczony brzeg jeziora, wysypano tu również „plażowy” piasek. Jak się okazało, chętnych do korzystania z takiej formy wypoczynku nie brakuje. Z plaży „za zamkiem” niejako z przyzwyczajenia korzystają przede wszystkim mieszkańcy centrum miasta. Ale nie tylko. Także spacerowicze, którzy w tym miejscu postanowili dla ochłody, „pomoczyć nogi”, zwracają uwagę na konieczność częstszego porządkowania tego terenu.
- Od kiedy pojawiła się taka możliwość, chętnie wybieramy się za zamek, żeby tam chociaż przez chwilę odetchnąć od upałów – zaznacza nasz Czytelnik (dane do wiadomości redakcji). – Ostatnio nasz syn zapytał, czy skoro jest piasek i plaża, to czy może wejść „do kolan” do wody. Oczywiście wraz z żoną zgodziliśmy się. Niestety, szybko się okazało, że przy samym brzegu leżało mnóstwo kawałków stłuczonego szkła. Nie inaczej było na tzw. plaży. Pełno kapsli, niedopałków papierosów, potłuczonych fragmentów butelek....
- Wydawać by się mogło, że skoro ktoś przygotował to miejsce, by móc tu wypoczywać, powinien również zadbać o porządek – dodał nasz rozmówca. - Po co nam taka brudna plaża? Już lepiej zlikwidować ten piasek i poustawiać tu więcej ławeczek. Przynajmniej nikt nie będzie chciał wtedy w tym miejscu „pomoczyć nóg” i narazić się na bolesne skaleczenie. Warto zwrócić uwagę na ten problem, tym bardziej, że z plaży za zamkiem, jak zauważyłem, często korzystają małe dzieci.
O stan wspomnianej plaży zapytaliśmy Szczecinecką Lokalną Organizację Turystyczną. – Muszą z przykrością stwierdzić, że za to kąpielisko SzLOT nie odpowiada – zaakcentował Piotr Misztak, prezes organizacji. – W naszej gestii jest utrzymanie należytego porządku na trzech plażach: miejskiej, wojskowej oraz na Mysiej Wyspie. To też czynimy. Jesteśmy również zobowiązani do tego, by minimum cztery razy w sezonie zbadać tam jakość wody. Do tej pory nie docierały do nas żadne sygnały, mówiące o tym, że osoby, które korzystają z naszych plaż, były w jakiś sposób niezadowolone. Gdyby tak było, na pewno od razu byśmy interweniowali.
Nasz rozmówca zwrócił uwagę, że plaża z zamkiem, którą mieszkańcy zaczęli od jakiegoś czasy wykorzystywać do kąpieli, nie jest najszczęśliwszym miejscem do tego typu wypoczynku. Zdanie to podziela wiceprezes PGK, Tadeusz Chruściel. – Do naszych obowiązków należy utrzymanie porządku terenów zielonych, zwłaszcza tych usytuowanych w granicach miejskiego parku – poinformował nas wiceprezes. – Nasi pracownicy bardzo często opróżniają kosze, jak również sprzątają wszelkie zakamarki parku: począwszy od Trzesieki aż do Świątek. Zajmujemy się też porządkowaniem terenu za zamkiem, choć nie do nas do końca należy utrzymanie porządku na tzw. kąpieliskach.
- Kiedyś dość problematycznym miejscem, jeśli chodzi o tego typu sygnały, był Ogród Różany – dodał nasz rozmówca. – Teraz, kiedy teren za zamkiem został uprzątnięty i zagospodarowany, stali bywalcy ogrodu, którzy systematycznie go zaśmiecali, przenieśli się właśnie za zamek. Oni też najwyraźniej wolą przebywać bezpośrednio nad wodą… W ramach naszych możliwości oczywiście wspomniany teren uprzątniemy. Trzeba też jednak zwrócić uwagę na swego rodzaju kulturę osobistą ludzi, którzy korzystają z takich miejsc. Te odłamki, szkła, butelki, niedopałki papierosów nie biorą się znikąd. Jeśli wszyscy będziemy dbali o porządek, to na pewno tego typu sygnałów będzie coraz mniej. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Świetna dywagacja w temacie śmieci, które się nie biorą znikąd. O braku sygnałów dochodzących do jednego, czy drugiego prezesa. Pojawia się zatem potrzeba powstania w naszym mieście służb wywiadowczych, które będą informować naszych prezesów co i jak, a także wyjaśnią zagadkę: "Skąd się biorą śmieci?"
Po pierwsze kąpielisko na zamku było zawsze,sporo ludzi korzystało z pomostu który tam był,z terenu wokól wykorzystwanego do opalania-po prostu była tam plaża "na zamku".Śmieci w wodzie były zawsze,zdarzały się wszędzie ,nawet na miejskiej plaży osobiście kilkakrotnie sama zbierałam szkło z wody ,czy z brzegu..temat petów i innych śmieci na terenie plaży to już inna historia i niestety tu pretensje to trzeba mieć przedewszystkim do korzystających przecież to ich śmieci( oczywiście nie wszystkich ale jednak) jest zakaz śmiecenia,ale jak to egzekwować??może od czasu do czasu jednak jakiś mandacik by co niektóych otrzeźwił-sama byłam świadkiem nad jeziorem w Radaczu jak młode małżeństwo z dziećmi,po kilku godzinach plażowania wszystkie butelki,puszki,opakowania po przekąskach włożyło pod krzaczek i sobie ostentacyjnie odjechało bo przecież ciężko wrzucić do reklamówki i zawieźć do śmietnika pod blok ,z resztą temat śmieci nad jeziorami i miejscami gdzie ludzie odpoczywają to temat rzeka,dziwi mnie tylko jak można nie posprzatać za własną d...ą