Gra „w kratkę” i bez publiczności. Jaki był rok 2020 dla MKP Szczecinek?

Dziwny to był rok dla całego świata. Dziwny również dla świata sportu. Przekładane, odkładane mecze, rozgrywanie ich bez udziału publiczności, testy na obecność koronawirusa, kwarantanny całych drużyn - tak wyglądał sportowy rok 2020. A jaki był on dla Miejskiego Klubu Piłkarskiego Szczecinek?

Runda wiosenna jeszcze sezonu 2019/20, rozpoczęła się w marcu. Piłkarze MKP zdołali rozegrać zaledwie jeden mecz - z Leśnikiem Manowo. Później wszyscy wiemy, jak było - rozgrywki zostały najpierw zawieszone z powodu epidemii COVID-19, a następnie zakończone. Na nowy sezon musieliśmy czekać aż do lipca. To wtedy rozpoczęła się kampania 2020/21.



Szczecinecczanie grali w rundzie jesiennej “w kratkę”. Ale mimo wszystko podopieczni Zbigniewa Węglowskiego potrafili rozbić na wyjeździe Darłovię Darłowo 4-0, rozgromić 10-1 Gryfa Kamień Pomorski, 6-2 Rasela Dygowo czy 5-0 Iskierkę Szczecin. Ogółem MKP Szczecinek może się pochwalić trzecią najwyższą skutecznością w lidze po jesieni (pod względem strzelonych goli) - piłkarze z naszego miasta zaaplikowali rywalom aż 51 bramek (śr. 2,55 na mecz). Najskuteczniejszy w zespole był ponownie Mateusz Górny. 28-letni napastnik w 16 meczach zdobył 13 bramek. 7 goli strzelił Daniel Szymański, a 6 - Michał Barański.
Co ciekawe, najskuteczniejszym graczem IV Ligi Zachodniopomorskiej jest z kolei były zawodnik AP Szczecinek i MKP, Karol Jabłoński z Mechanika Bobolice (aż 24 trafienia).


^{Mateusz Górny}

W 20 meczach MKP stracił 35 goli - 10. miejsce w lidze pod tym względem. W zaledwie trzech starciach podopieczni Zbigniewa Węglowskiego nie tracili bramek. Łączny bilans po rundzie to 10 wygranych, 3 remisy i 7 porażek (33 pkt).

Nowa runda ruszy już 27 lutego, do Szczecinka przyjedzie Mechanik Bobolice. Po jesieni, szczecinecczanie są na 6. miejscu w tabeli, do lidera, Vinety Wolin, tracą 9 punktów.
 

Patryk Witczuk