Reklama

Jak wyrazić swoją miłość? Najlepiej... kłódką na parkowym mostku

14/02/2019 12:39

Niewielki mostek nad Niezdobną w Szczecinku to już od kilku lat ulubione miejsce zakochanych. I nie chodzi wyłącznie o możliwość podziwiania z tego miejsca przepięknych widoków jeziora, łabędzi czy romantycznych zachodów słońca. Pary, które połączyło wielkie uczucie, właśnie tutaj zawieszają „kłódki miłości” ze swoimi wygrawerowanymi inicjałami. Kłódki te symbolizują wieczne szczęście, nierozerwalną więź i nieprzerwaną miłość aż po grób.

 

Przez chwilę mogło się wydawać, że los zamkniętego w kłódki miłości uczucia jest niepewny: kłódki miały być bowiem usunięte. Co dalej ze szczecineckim symbolem zakochanych?

Przypomnijmy. Krótka historia niewielkiego mostku nad Niezdobną sięga 2014 roku. To właśnie wtedy miasto przystąpiło do prac związaną z jego budową. Po odrestaurowaniu zabytkowego skrzydła zamku ratusz chciał, by na skwer znajdujący się tuż przed zamkiem można było przejść od ul. Mickiewicza. W tym celu zaprojektowano konstrukcję kładki, która umożliwiałaby spacerowiczom przeprawę przez płynącą wzdłuż ulicy rzeczkę. Pozytywną opinię dla tej inwestycji wystawił ówczesny Miejski Konserwator Zabytków Paweł Połom.

Zaraz po oddaniu kładki do użytku na mostku, wzorem innych miast, szybko zaczęły pojawiać się kłódki miłości. Nowy zwyczaj zakochanych niekoniecznie wywołał entuzjazm w ratuszu. Rok po wybudowaniu małego mostu w Urzędzie Miasta zastanawiano się, czy szczecineckie kłódki miłości nie będą przypadkiem stanowić zagrożenia dla dość delikatnej konstrukcji kładki.

– Oczywiście monitorujemy sytuację.

Mimo, że kłódek przybywa przynajmniej na razie nie ma zagrożenia dla konstrukcji kładki – powiedziała nam wtedy Anna Mista, dyrektor Wydziału Komunalnego Urzędu Miasta. – Dlatego „na dziś” nie będziemy z tymi kłódkami nic robić. Wiszą to wiszą. Nie znaczy to, że w przyszłości nie będzie z tym miłym zjawiskiem problemu, szczególnie właśnie na tej przeprawie. Niedługo przeprowadzimy przegląd wszystkich szczecineckich mostów i mostków. Wówczas podejmiemy finalną decyzję m.in. w tej kwestii.

Także wtedy okazało się, że ówczesny wiceburmistrz Daniel Rak nie jest specjalnymi miłośnikiem „zakochanego” obyczaju, polegającego na wieszaniu kłódek.

   - Gdy kłódek wisi kilka, to jeszcze poza estetyką, nie problem.

Gdy jest już ich kilkadziesiąt lub nawet kilkaset, to problem może być – podkreślił, w rozmowie z „Tematem” w 2015 roku Daniel Rak.

Na chwilę obecną wydaje się, że kłódki miłości w Szczecinku przetrwały na razie krótką próbę czasu i wszystko wskazuje na to, że właściciele zawieszonych kłódek przynajmniej na razie mogą być spokojni o swój symboliczny rytuał. Wciąż można je podziwiać i co istotne, co pewien czas jakaś nowa para zakochanych decyduje się, by w taki właśnie sposób utrwalić swój związek. A może niedługo podobne kłódki zaczną pojawiać się także w innych miejscach?

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-02-15 06:36:38

    Wiocha i tyle,ten syf powinien na złom wylądować

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do