
Czy mieszkańcy Szczecinka i okolic przestrzegają zasad kwarantanny? Na forach i w mediach społecznościowych można odnaleźć mnóstwo wpisów, które świadczą o tym, że nie wszyscy chcą poddać się restrykcjom i narażając innych, wychodzą z domu. Jakie działania w tej kwestii podejmuje szczecinecka policja?
O tym, jak ważne jest poważne podejście do restrykcji obowiązujących na obowiązkowej kwarantannie, powinni wiedzieć wszyscy. Nie każdy chce się jednak do tych zasad dostosować. Mieszkańcy Szczecinka, widząc swoich, objętych kwarantanną sąsiadów, są oburzeni. Niektórzy dość dosadnie piszą o tym w mediach społecznościowych, apelując o rozwagę.
Skoro obowiązuje Was kwarantanna, to jej przestrzegajcie. CZY KWARANTANNA TO CZAS chodzenia po sklepach mechanikach, latanie po biedronkach… Wstawianie na insta spacerków po mieście, po wsiach? (...) Ludzie mają dzieci chcą być zdrowi szanujcie to!!!!!!!!! Te cholerne 14 dni to nie tak dużo!!!! Macie znajomych rodziny poproście, żeby wam pomogli w zakupach!!!!!!! O G A R N I J C I E S I Ę!!!!!!!!!!!!! Błagam, trochę odpowiedzialności…
- możemy przeczytać na jednej z popularnych stron na Facebooku o nazwie “W Szczecinku”.
A jak pobyt mieszkańców Szczecinka i powiatu na obowiązkowej kwarantannie ocenia mł. insp. Andrzej Dziemianko, szef Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku?
Codziennie z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie oraz z sanepidu otrzymujemy listę osób objętych z kwarantanną. Jesteśmy zobowiązani do takich osób dotrzeć. Realizują to dzielnicowi
- poinformował w trakcie sesji Rady Powiatu Andrzej Dziemianko.
Czasem jest tak, że otrzymujemy informację, że ktoś przekroczył granicę w Warszawie na Okęciu i już wiemy o takiej osobie, kiedy ona jest jeszcze w drodze do Szczecinka. Ale jest też często tak, że sąsiedzi informują nas o osobach, które wróciły z zagranicy, a kwarantanny nie odbywają. Sprawdzamy to zawsze. Często okazuje się, że owszem taka osoba wróciła, ale ponad dwa tygodnie temu. Ale taka czujność jest w tym przypadku dobra
- ocenił komendant.
Warto pamiętać o tym, że osoby, które są objęte kwarantanną, nie są chore. My także staramy się zachowywać wszelkie środki ostrożności. Gdzieś ktoś niedawno kpił z tego “machania przez okno” do policjanta… Ale tak naprawdę to też jest dobry sposób. Nie chciałbym, aby było u nas jak np. w Pruszczu Gdańskim, gdzie połowa stanu osobowego komendy, łącznie z budynkiem, została poddana kwarantannie
- dodał Andrzej Dziemianko.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Łażą. Nikt tego nie kontroluje. Żadnych patroli.
Może nie są chore,a może nie mają objawów tego nie wiadomo dopoki nie minie min.14 dni.Mozna być nosicielem wirusa,nie mieć objawów a zarażać i zagrażać innym i własnej rodzinie i w ten sposób rozprzestrzeniac zarazę. Dla osób opuszczających kwarantanny powinny być bardzo wysokie kary.To brak odpowiedzialności!!!!
Jak tak jest to zgłoś to
po 14 dniach wirus nagle nie wyginie,ci co się zarazili wyjda w końcu i zaraza innych
Roboty nie ma a żyć trzeba
Ludzie łażą po miescie jakby nic sue nie dzialo. Szczególnie starsi. Sa aroganccy bo musza postać w kolejce na zewnątrz, przychodza z pierdolami i bezczelnie smieja sie w twarz czesto zartujac ze wlasnie wrocili z zagranicy. Mam z tym do czynienia codziennie , pracuje przy obsludze klienta i naprawde mam juz dosc. Czy naprawde wizyta u operatorów lokalnych dostawcow telewizji zeby sprawdzic oferte, albo inne pierdoły zalatwic jest taka wazna zeby narazac zdrowie i swoje i pracownikow? To samo widze pod bankami,urzedem i operatorami komorek. Wszystko mozna zalarwic przez telefon. Nawet podpisac umowe. Pomyslcie z ci pracownicy maja kontakt codziennie z dziesiatkami klientow i oni tez moga byc nosicielami.
Tragedia starsi ludzie chodzą do sklepów na pocztę mają za nic obostrzenia. Pracuję w sklepie i widzę co się dzieje. Ja chcę żyć dla moich dzieci większość przy obsłudze to ludzie młodzi a ci na emeryturach chodzą. Nikt tego nie przestrzega. I nikt tego nie kontroluje.
Ludzie są nie odpowiedzialni!!!!! Latają po fryzjerach, kosmetyczkach i nie wiadomo gdzie Jeszce!!! Gdzie jest stosowanie się do komunikatu. Ludzie ogarnijcie się narażaxi innych na niebezpieczeństwo bo nawet nie wiecie, że możecie być nosicielem, jednak myślą że to ich nie dosięgnie. Zobaczą Ci, którzy zaczną trącić bliskich w najgorszym momencie i dopiero otworzą oczy, że jednak zrobienie sobie nowego koloru na paznokciach czy włosach nie było najważniejsze!!!!!!
łażą i robią co chcą - jest ich tylko mniej... Zawsze znajdą się tacy co wierzą w płaską ziemię, że wirus akurat ich nie trafi oraz że Zenek jest muzykiem oraz potrzebujemy trzech burmistrzów...
100 zł za wskazanie takiej osoby, wyegzekwonie kary przez Sanepid i po problemie.
A długo tak jeszcze będzie?
Brak w mieście służb i kar. Łażą starsi, biegaczy nagle full, jak na maraton. Mamuśki z wózkami. Jakaś porażka.